reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Na prtalu fb zalozylam grupe Aniolkowi Rodzice z mysla ze mogliby sie tam spotkac rodzice ktorzy tak jak tu przeszli przez to samo,jesli ktoras z Was byla by zainteresowana zapraszam
 
reklama
Ja też nie umiem znaleźć Kojotku :( podeślij link
Mamo Natalki
to witaj w klubie :) ja znów zaczęłam palić, ale kaszel mam straszny i w klatce boli :/
 
Mamo Natalki, właśnie nie mogłam nigdzie znaleźć na internecie tak żeby obejrzeć online. Mam dekoder z nagrywaniem więc sobie nagrałam powtórkę, która leciała w nocy. Jak próbowałam znaleźć ten program na internecie to widziałam tylko na chomikuj.pl ale tam trzeba wykupić transfer i ściągnąć na dysk.
 
witam wszystkich po świętach które dla mnie w ogóle nie były radosne... miałam doła przez cały tydzień... mam nadzieję że u was było choć trochę radośnie
 
reklama
Ewuś -gratuluję!!! Baarrdzo dorodny syn :-D 4300, 60 cm... :-D

Agnieszko cieszę sie, ze plamienie ustapiło i trzymam kciuki za papieroski, oby tak dalej...

Kindzi - nie tak miało byc :-(

Molsza- zdrowiejcie szybko!!!

A u nas już po świętach. I całe szczęście. Ciężko było. To miały byc nasze pierwsze święta, mieliśmy zaprosić rodzinkę, posiedzieć razem...
Poza tym w rozjazdach. Każdy chciał, abysmy go odwiedzili, a ja w ogóle nie miałam na to ochoty...mąż mnie jednak wyciagnął. Miałam plan, aby zaszyc sie w kącie, ale nie wyszło.
Ale chcociaż do Wojtusia jeździlismy codziennie. W sumie tylko my byliśmy i moja mama. Ale jajeczek miał tyle, ze wczoraj już zaczęłam wyrzucać. Mało miejsca, a tyle zniczy...Wieczorem z daleka widać było jego domek...

(*) Wojtulku
(*) Aniołki
 
Do góry