reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Malinkaizi, ja nie mam dzieci. Pisalam o Tobie :-) Ze Ty musisz byc silna.
Ja ciagle wierze, ze zostane mama. 6 tyg po cc wycieli mi jajnik. Jak ja sie wtedy balam. Jaka ja bylam wsciekla na wszystko. Na caly swiat.
Z czasem jest troche lepiej.
Pamietnik to bardzo dobry pomysl :-) ja pisalam bloga tu na forum. Rozmowa z dziewczynami w podobnej sytuacji mi tez bardzo pomogla. Twojemu mezowi tez na pewno jest bardzo ciezko. Moj partner bardzo sie mna opiekowal po 2 operacjach. Nawet moja mama mowila jaki z niego super facet(a my nie jestesmy po slubie).
Czasami psycholog pomaga, ale chyba trzeba w niego uwierzyc.
Ja mieszkam w UK i tu jest taka organizacja zajmujaca sie rodzinami po stracie. Nawet dziadkowie moga chodzic na terapie. Mam mnostwo telefonow do psychologow, polozna do mnie przychodzila przez 2 tygodnie. Ci ludzie tutaj bardzo mi pomogli. I przyjaciele. Na poczatku nie chcialam z nikim rozmawiac, do nikogo sie odzywac. Bylam wkurzona, bo jedna z kolezanek przyslala mi smsa z gratulacjami dla naszej calej trojki, bo nie bylo mnie na fb!!! ale znalazly sie osoby, ktore napisaly, ze mysla o mnie, ze jesli bede czego potrzebowala to mam dac znac. Z czasem nauczylam sie o tym mowic.

Ciagle wierze, ze urodze zdrowe dziecko. Ze mnie tez kiedys spotka to szczescie. Wierze... Zyje marzeniami...
 
reklama
aga_cina czytalam twojego bloga serce mi pekalo ale nie umialam nigdy nic napisac... bylam pod koncem ciazy i modlilam sie aby mnei to nie spotkalo.... bylas w moich myslach... iii wiedzialalm jak ci ciezko i zle jestes dzielna kobieta a twoj partner tez wspanialy
 
jankesowa wyobrażam sobie jak się zastanawiasz patrząc na Gracjanka czy byly by dzieciaczki do siebie podobne?? czy miałaś urodzić chłopca czy dziewczynkę?? Dzieci jak nikt inny potrafią ukoić ból matki mi jest bardzo przykro,że nie mogę wypłakać się mojemu Konradowi czasem mam wrażenie,że patrzy już na mnie jak na wariatkę.A ja tylko tęsknię i kocham i czuję,że wyrwano mi kawał serducha:( Moje córeczki mogę tylko mocno przytulać i dbać o to,zeby pamiętały,że mają jeszcze dwie siostry.

aga_cina tak jak ja tak i Ty musisz być silna ja krzyczałam,że moje dziewczynki mnie już nie potrzebują,że chcę odejść z tym maleństem bo ono sobie samo nie poradzi. Po coś jesteśmy na tym świecie ja wierzę,że po to,żeby dać żyć dziecku ,żeby czuć się kobietą spełnioną ja przynajmniej tak czuję.
 
Ostatnia edycja:
Bylo za wczesnie na poznanie pluci dziecka :( Z mezem bylo to samo wyzywal nie kazal juz plakac itp a ja tego potrzebowalalm wylam na kazdym kroku... az w koncu w rozpaczy, zalu i krzyku wygadalam mu wszystko a on wtedy powiedzial ze mu ciezko , ucieka w prace aby nie myslec itp itd... ojciec odczuwa chyba diopiero po urodzeniu taka prawdziwa milosc i wiez.. dzis mi to powiedzial... ze nie myslal ze tak bardzo po kocha naszego synka. Cos w tym jest to my czujemy ruchy i cala reszte oni tylko w malej czesci.
 
aga_cina czytalam twojego bloga serce mi pekalo ale nie umialam nigdy nic napisac... bylam pod koncem ciazy i modlilam sie aby mnei to nie spotkalo.... bylas w moich myslach... iii wiedzialalm jak ci ciezko i zle jestes dzielna kobieta a twoj partner tez wspanialy
Nic nie musialas pisac :-) ja wiem ile osob czytalo to co napisalam. Zapewne kazdy cieplo o mnie pomyslal. Ja ciesze sie, jak sie rodza zdrowe dziaciaczki. Tylko czasami mam zal, ze to nie moje..
Ale moze i ja sie doczekam :-)
 
Mojej mamie przyśniła się Nicol była naguśka i nagle zaczęła się ruszać....Byłam tam w prosektorium razem z nią ale chyba nie umiem sobie wyobrazić tego co obie babcie czuły jak zobaczyły ten widok.Nie tak miało być miałam wejść sama założyć czapeczkę i body żeby nie widziały tego co z nią zrobili ale pan z prosektorium nie wiedział sam otworzył im drzwi ,kiedy się odwróciłam obie stały i patrzyły na swoją wnuczkę.Pokiwałam im tylko ,że NIE ,nie powinny wchodzić ale już stały koło mnie.Zaczęłam do niej mówić i one też opowiadałyśmy co teraz robimy a One tak chwaliły,że nam pomaga już w ubranku wyglądała jakby spała tylko była taka zimna .....Tak bardzo chciały obie ją poprzytulać ale już nie można było jej tak brać ,miała za delikatne ciałko.Mieliśmy pół godziny do przyjazdu auta z zakładu więc mówiłyśmy jej,że ma być grzecznym Aniołeczkiem a ja cały czas trzymałam ją za rączki tak bardzo chciałam je ogrzać w swoich dłoniach.....;(
 
Mam dziś strasznego doła moja rodzona siostra wróciła z wczasów ;nie była na pogrzebie swojej siostrzenicy bo szkoda jej było przerywać wesołych wakacji:( Weszła do domu i jakby nigdy nic opowiadała jak było fajnie itd a ja zaciskałam zęby i usta żeby jej nie wygarnąć. Na dodatek widząc w jakim jestem stanie zostawiła u mnie swoją córeczkę-kocham dzieci więc bym nie umiała odmówić jak dziecko chce zastać ale chciałam rano na cmentarz pojechać posiedzieć z Nicol w końcu sama porozmawiać sobie z nią i się wypłakać.
 
Widzisz ja właśnie w takich momentach czuję się pazerna patrząc ile w koło mnie jest kobiet które tak bardzo pragną a nie mogą i nie mają dzieci:( Wiesz jak ja płakałam kiedy moja rodzona siostra poroniła swoje pierwsze dziecko?? Ja już miałam wtedy dwójkę tak jakbym widziała w jej oczach pretensję ,że to niesprawiedliwe.. Teraz sama mam dwa aniołki które opłakuje ,wizyty na cmentarzu nie są łatwe a wszyscy w koło zachowują się normalnie,rozmawiają o wczasach,że mnie gdzieś zabiorą może w góry bo tak lubię a ja nic tylko siedzę i myślę jaki wybrać pomniczek-ostatni drogi prezent od nas ,jaki dać napis ,żeby przekazać co czujemy jaki dziś znicz kupić żeby ładnie wyglądał.Wyszłam ze szpitala w poniedziałek i z domu wychodziłam tylko załatwiać sprawy pogrzebowe a od czwartku-dniu pogrzebu tylko na cmentarz. Boję się widoku wózków ,płaczu małych dzieci szczęśliwych kobiet w ciąży. Przeraża mnie powrót do życia....

Może nie chcą Cię urazić, nie wiedzą co powiedzieć...
może dlatego tak się zachowują...
Pamiętam jak straciliśmy Maciusia miałam do wszystkich też pretensje, że zachowują się tak, jak gdyby nic się nie stało... a przecież zmarł nasz Synek o którego tak bardzo walczyłam prawie od samego początku... :(
Najgorsze słowa to były te, że jeszcze będziemy mieli dzieci... za każdym razem mnie raniły... w sumie do dziś ranią... pamiętam jedną wiadomość w której jako pocieszenie było napisane, że jeszcze będziemy mieć niejednego Pudzianka (tak mówiłam na Maciusia za to, że był tak silny) nie, już nigdy nie będziemy mieć...
Widoku kobiet w ciąży czy dzieciaczków nie potrafiłam znieść, za każdym razem łzy leciały...
Po pół roku zapragnęłam kolejnego Dzieciątka i wcale nie w zastępstwie za Maciusia, bo Dziecka Dzieckiem nie da się zastąpić...
Starania zaczęliśmy w lipcu, a w sierpniu zobaczyłam II kreseczki...
Nie było łatwo, ale się udało i dziś mamy już prawie 3 miesięcznego Bąbla,
ale ból po stracie Maciusia pozostał ten sam choć nauczyłam się z nim żyć...

Dużo sił Kochane Wam życzę i tego abyście doczekały się Maluszka tu na ziemi...


Malinkaizi
, troszkę dziwnie siostra postąpiła... tulę :*
 
Ojej, kochana, mocno przytulam. Za nietakt ze strony Twojej siostry. Pamietaj, ze masz prawo do buntu i wykrzeczenia swoich zali. Powiedz jej jak sie czujesz. Kurcze, powinnas miec w niej wsparcie.

ewcia, a ja wprost przeciwnie. smuci mnie to, ze nikt nie powie, ze jeszcze bedziesz miala dzieci. Jakby nikt w to nie wierzyl, ze bede jeszcze kiedys mamusia. Ale super, ze zaszlas tak szybko w ciaze.
 
Ostatnia edycja:
reklama
ewcia3004 ja jeszcze nawet w sklepie nie byłam- dobrze,że mam mamę to robi zakupy ale dziewczynki chcą wychodzić ze mną do parku a tam mnóstwo wózków ,roześmianych dzieci nie chcę za każdym razem przed wyjściem brać proszki na uspokojenie:( Czy to mi minie????
aga_cina aż trudno w to uwierzyć ale Ona poroniła więc wie mniej więcej co to znaczy ja byłam przy jej obu porodach co prawda nie do końca bo oba zakończone cesarką.
 
Do góry