M
Mama Aniołeczka Natalki
Gość
Witam Was kobietki
Malinkaizi A no własnie u nas tak samo pomimo tego że żadnego nie było chrztu to już wiedzieliśmy kto będzie chrzestnymi i jeszcze przed cała tragedią oznajmilismy im o tym.Kochana wasza córcia jest wszędzie i zawsze przy Was będzie gdziekolwiek będziecie,czuwa nad Wami i daje Wam oczywiste znaki że jest bardzo bliziutko.
A u nas wczoraj było wietrznie bardzo i dość chłodno ale nie padało.Dopiero gdy pod wieczór szliśmy do córci zaczął padać drobny deszcz.
Wczorajszy dzień był bardzo wzruszający i smutny.Bylismy u swojego skarba rano i wieczorkiem.I dzisiaj już również ją odwiedziliśmy.Ma tak pięknie przystrojony pomniczek,aż serce ściska że ma tak pięknie.Matki serce krwawi ale i się bardzo cieszy że tak jej dobrze,że to co mozemy jej dać to ma to kochane.Stoją dwa bukiety kwiatów sztucznych,i jeden z małymi kwiatami,wianuszek,kwiaty żywe od nas szlachetne,doniczka z tymi kwiatkami z krepiny jaki wam zamieszczałam ostatnio i jeszcze jeden żywy kwiat od moich rodziców.I pełno świeczek,aż się dziwię że się to wszystko tak pomieściło.To tym lepiej bo każdy mógł coś przynieść i postawić.Miałam zamiar zrobic zdjęcie aby Wam pokazać ale jakoś nie miałam jeszcze na to weny.Zbyt bardzo to wszystko boli i jakoś nie mogę sie pozbierać jeszcze z tego dnia.
Wczoraj jak wróciłam do domu wieczorem to płakałam już do samego późna,juz tak mnie rozkleiło że nie mogłam się nawet uspokoić.W tym czasie zapewne nasza cócia by juz z nami była bo mój termin był na 3.11 więc juz by mogła być z nami albo lada dzień by była kochane.A to takie przykre,tak to bardzo boli że jest to nie do opisania.
Wiele małych grobików jest przy naszej córci ale tyle kwiatów,zniczy nie było na żadnym pomniczku.Obok naszej córci jest pochowane malenstwo ale tak mi było przykro gdy zobaczyłam że nie zmienił nikt kwiatów,były takie stare i w dodatku jedna mała świeczka się paliła że aż zapaliliśmy mu światełko więcej.To przykre że ludzie tak nie pamiętają o swoich dzieciach i tak szybko zapominają o tym co jest tak bardzo ważne.Może mieszkają zbyt daleko aby przyjechac,próbuje sobie jakoś to w ten sposób tłumaczyć kochane.
Malinkaizi A no własnie u nas tak samo pomimo tego że żadnego nie było chrztu to już wiedzieliśmy kto będzie chrzestnymi i jeszcze przed cała tragedią oznajmilismy im o tym.Kochana wasza córcia jest wszędzie i zawsze przy Was będzie gdziekolwiek będziecie,czuwa nad Wami i daje Wam oczywiste znaki że jest bardzo bliziutko.
A u nas wczoraj było wietrznie bardzo i dość chłodno ale nie padało.Dopiero gdy pod wieczór szliśmy do córci zaczął padać drobny deszcz.
Wczorajszy dzień był bardzo wzruszający i smutny.Bylismy u swojego skarba rano i wieczorkiem.I dzisiaj już również ją odwiedziliśmy.Ma tak pięknie przystrojony pomniczek,aż serce ściska że ma tak pięknie.Matki serce krwawi ale i się bardzo cieszy że tak jej dobrze,że to co mozemy jej dać to ma to kochane.Stoją dwa bukiety kwiatów sztucznych,i jeden z małymi kwiatami,wianuszek,kwiaty żywe od nas szlachetne,doniczka z tymi kwiatkami z krepiny jaki wam zamieszczałam ostatnio i jeszcze jeden żywy kwiat od moich rodziców.I pełno świeczek,aż się dziwię że się to wszystko tak pomieściło.To tym lepiej bo każdy mógł coś przynieść i postawić.Miałam zamiar zrobic zdjęcie aby Wam pokazać ale jakoś nie miałam jeszcze na to weny.Zbyt bardzo to wszystko boli i jakoś nie mogę sie pozbierać jeszcze z tego dnia.
Wczoraj jak wróciłam do domu wieczorem to płakałam już do samego późna,juz tak mnie rozkleiło że nie mogłam się nawet uspokoić.W tym czasie zapewne nasza cócia by juz z nami była bo mój termin był na 3.11 więc juz by mogła być z nami albo lada dzień by była kochane.A to takie przykre,tak to bardzo boli że jest to nie do opisania.
Wiele małych grobików jest przy naszej córci ale tyle kwiatów,zniczy nie było na żadnym pomniczku.Obok naszej córci jest pochowane malenstwo ale tak mi było przykro gdy zobaczyłam że nie zmienił nikt kwiatów,były takie stare i w dodatku jedna mała świeczka się paliła że aż zapaliliśmy mu światełko więcej.To przykre że ludzie tak nie pamiętają o swoich dzieciach i tak szybko zapominają o tym co jest tak bardzo ważne.Może mieszkają zbyt daleko aby przyjechac,próbuje sobie jakoś to w ten sposób tłumaczyć kochane.