"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

[gosiulek73]

Sylwus brakuje nam Ciebie tutaj bardzo.

 

[nati87]

A ja w końcu zabrałam się za czytanie "Chaty"... Oderwać się nie mogę, nie wiem co będzie dalej i tak mnie to ciekawi!
Siedzę sama w domu i czyta mi się rewelacyjnie.

Dziś rozmawiałam z koleżanką z pracy, z którą juz dawno dawno nie rozmawiałam. I tak zeszło na temat Piotrusia, Jego urodzin, tych wydarzeń sprzed 3 lat. Obie się poryczałyśmy..

 

[sylwetka74]

Gosiu mi też Was brakuje, tylko czasu mam ciągle za mało. w /Święta mam co prawda wolne ale w Wigilię rano wychodzę z pracy. Przygotowania do Świąt to u mnie jeszcze nie zaczete. Obiecuję , że postaram się bywać częsciej

 

[gosiulek73]

Sylwuś trzymam za słowo
Nati ;-)

Kindzi doszła bransoletkaa? jejuuuu jak ta poczta pracuje.Nic mi nie przychodzi na czas.

 

[kindzi02]

Ja już kończę "Chatę", ale coś ta końcówka opornie mi idzie...

Gosiu Ty się nie przejmuj z piątku paczka doszła dzisiaj, więc dajmy naszej poczcie czas do jutra chociaż

 

[gosiulek73]

Kuźwa wkurza mnie to bo do mnie też nie dochodzą a muszą.

 

[marka1307]

hehe Gosiu jak milo od Cieboie uslyszec "kuzwa" hihihihi
a ja mam ochote na jakas ksiazke ale niewiem na jaka ... w ogole ostatnio nie potrafie sie zorganizowac ... czasami mam wrazenie ze moja glowa jest tak przepelniona jakimis myslami ze nie mam czasu nawet isc , siku zrobic ...czasem sama sie zastanawiam ...czemu jeszcze nie poszlam no szok... albo poprostu , dostaje szalu jak musze zrobic duzo rzeczy w krotkim czasie czuje sie taka spieta , ze to ze bedziemy sami w sylwestra z moim M. chyba wyjdzie mi na dobre troche moja psychika odpocznie... nawet jak ktos podnosi glos ... to we mnie jest 300 stopni ... potrzebuje ostatnio wyciszenia a jak na zlosc , wszystko dzieje sie na przekor...

 

[kindzi02]

no, fajne to kuźwa było ja na co dzień przeklinam strasznie...

Marka a co chciałabyś poczytać? jakieś do płakania coś? do śmiania? kryminał?

 

[pola.]

Witajcie. Dzisiaj odwiedziła mnie siostra ze swoją trzyletnią córeczka, która widziałam na żywo po raz pierwszy... Mala jest napawde slodziutka. Przez cały dzień byłam naprawdę twarda ale gdy sie rozstalismy to po prostu nie mogłam wytrzymać z bólu... Ja tez chce być szczęśliwa... A wiem ze nigdy nie będę....

 

[dominikaknika]

Sylwetka fajnie że do Nas zawitałaś bo już się stęskniłam blog suuper... też po śmierci Nikosi miałam zacząć pisać, ale chyba nie umiałam obrać w słowa tego całego bólu, tej rozpaczy... później była w brzuszku Julcia i chyba nie chciałam sama sobie dodatkowo dodawać stesu... a może teraz powinnam?

Pola będziesz kiedyś szczęśliwa wiadomo że powinno być to teraz ale jak powiedział ostatnio mój mąż... "zza ciemnej chmury kiedyś musi wyjść mały promyczek słoneczka" i zagości uśmiech u każdej z Aniołkowych mam