reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Cześć Dziewczyny,

Bibiana co u Ciebie i Twoich maluchów? Duże chłopaki już. Jak ten czas leci...

Ewcia przykro mi strasznie... i bardzo dobrze Cię rozumiem, że boisz się swojej reakcji na maluszka w rodzinie..
Nie pisałam o tym wcześniej. Moja siostra w lipcu urodziła córeczkę. O jej ciąży dowiedziałam się przez przypadek praktycznie na kilka tyg przed jej porodem (mieszkamy jakieś 1500 km od siebie więc łatwo taki fakt ukryć). Nie powiem już jak się czułam będąc tą ostatnią, która się dowiedziała (na marginesie nie rozumiem czemu mi nic nie powiedziała i pewnie się nie dowiem bo rodzina traktuje mnie nadal jak śmierdzące jajko i przy mnie ucichają wszelkie rozmowy na ten temat i temat mojego dziecka) Tak więc o ile lekarz zezwoli w przyszłym tyg lecę do Polski do rodziców i wtedy nastąpi moje pierwsze spotkanie z dzieckiem. Boję się swojej reakcji. Tym bardziej, że reaguje płaczem widząc zdjęcia. Dla moich rodziców to pierwsza (żywa) wnuczka. I kiedy pytani są ile mają wnuków zawsze odpowiadają że jedną wnuczkę. Przykre to strasznie... O mojej ciąży nie wiedzą. Niewiele osób wie. I prawdę mówiąc wolałabym to tak zostawić chociaż wiem że muszę rodzicom powiedzieć... Ech wyżaliłam się...

Monilka ja też zaczynam coś szukać dla mojej maleńkiej. Tu nie ma tradycji 1go listopada ale to i tak nie ma znaczenia bo staram się aby na co dzień moja Ala miała ładnie.

We wt mam usg kontrolne przed wylotem. Boję się strasznie aż spać po nocach nie mogę....

Pietrucha a co u Ciebie? Jak się czujesz? Jak maluszek?
 
reklama
Margo kochana na wizycie bedzie dobrze zobaczysz !!!! nie denerwuj sie az tak bo maluszek tez sie denerwuje ... powiem Ci ze u nas tez juz wiekszosc rodizny nie pamieta albo nie chce pamietac o Karolku .... ale ja za kazdym razem im przypominam ze mam 2 synów ...!!!! co do twojej sis to tak mysle moze nie chceili Ci przykrosci sprawiac wiadomościa o jej ciazy .. kurcze no ciężko stwierdzic ... bo nas aniołkowe mamy tez jest strasznie szybko zranic :-( słowem czy gestem ...twoja rodizna to ukrywała a moja rodzina zas o wszelkich ciazach w rodiznie odrazu mnie informuje .. i moja babcia pootraf do mnie zadownic i oppowiadac ajkie to fajne te dzieciaczki sa ... no az mnie szlak trafia .... bo przeciez kurcze moze ja nie chce słuchac o cudownosci tych dzieci .. ale nikt o tym nie pomysli ... :-( a teraz od kad jest Olek na swiecie to oni wogole wszyscy mysla ze juz jest super wspaniale i ze teraz nie mam prawa sie smutac i zamartwac bo mam dziecko i mam zajecie ... takie ich podejscie tez mnie strasznie wkurza !!!! :baffled: bo przeciez pojawienie sie Olka nie sprawił ze zapomniałąm o Karolku ze bół po jego odejsciu znikł .... to wszystko jest takie samo jak wczesnije tylko teraz częsciej sie uśmiecham bo mam dla kogo !!!



Karolku najukochańszy (*)
Aniołeczki (*)
 
hej dziewczyny!

Tak jak napisałam, ja już podchodzę do tego tak, że cieszę się ze Święta Wszystkich Świętych, bo przynajmniej raz do roku jest wszystko posprzątane. Gdyby nie to Święto, to nie było by pewnie nawet i wtedy. A tak to chociaż w ten szczególny dzień.
Dla mnie to dzień jak każdy inny. Staś ma zawsze czysto, zawsze pali się światełko, zawsze ma kwiatki.

A ja byłam na wizycie w środę, dzidziuś ma się dobrze - rośnie i bije mu serduszko ;-)
Krwiak jest nadal, więc się mam oszczędzać.
We wtorek kolejna wizyta. Oby same dobre wieści.

Margo - powodzenia na wizycie, kciuki zaciśnięte - na pewno będzie dobrze;*

Synusiu, dziękuję Ci, że czuwasz nad nami.
Bądź przy nas, przy fasolce, która rośnie w mamusi. Aby była zdrowa i rosła dzielnie...
Dzieci moje, kocham Was i tęsknię
[*]
[*]
[*]
[*]
Aniołkowa Bando
[*]

 
Cześć dziewczyny!
Dzielę z wami te same smutki i marzenia. Głęboko wierzę, że nasze Aniołki na nas czekają i wtedy będziemy mieć dużą wesołą gromadkę ;) Ja nie znam płci swoich dzieciaczków ale to będzie dla mnie tym większa niespodzianka jak już kiedyś kiedys się spotkamy. To daje wielką nadzieje i radość sercu. Gdy patrze na swojego synka, który jest ze mną to całą miłość przelewam na niego. Może to nie do końca dobre ale dzięki temu jakoś ide do przodu...
Pozdrawiam was serdecznie
 
Magda przytulam (*) dla malukiej..nie jestes zachlanna, po prostu Twoje serduszko ma duzo milosci, ktora chcesz obdzielic swoje dzieci, jak kazda z nas....każda z nas codziennie oswaja tesknotę i pustkę...oswajamy i uczymy sie z nimi życ, juz zawsze będą nam towarzyszyc, chociaż początki są najtrudniejsze....
ja sie mobilizowałam dla chlopcow, wiedzialam, ze tez jest im ciezko, wiec funkcjonowalam, a wieczorami wylam w poduszke, wyplakiwalam sie dziewczynom w wirtualny rekaw, one zawsze rozumialy, nie musialam nic tlumaczyc, wystarczylo slowo...bo niestety my, aniolkowe mamy rozumiemy sie bez słów... :-(

ja tez ostatnio mam gorsze dni, znajoma urodzila synka w 36 tyg., ale maly po ciezkim porodzie jest pod respiratorem, dzielnie walczy o zycie, nie potrafie spokojnie sluchac, kazda informacja porusza mnie bardzo, przezywam razem z nimi, bo wiem co czuja, ale tez wszystko wrocilo, wspomnienia, ktore byly, ale jakby wyciszone, teraz obawy, strach daly o sobie znac.
 
Margomari dziękuję, że pytasz :tak: chłopaki rosną, aż się nie chce wierzyć, że jeszcze nie tak dawno płakałam, bo chciałam bobaska przy sobie, mam dwóch, ba nawet 3 ale ten jeden jest nieobecny ciałem.....
Co tu dużo mówic same się przekonacie,,,, :tak::tak:

Nafoczka przyutulam....dobrze, że przelewasz miłość na syna, to nic złego...

Pietrucha, zobczysz niedługo krwiak się wchłonie :tak: najważniejsze, ze u dzidzi wszystko dobrze.
 
Bry ojj tak przy dzieciaczkach ten czas całkiem inaczej leci i strasznie szybko ... ja dzis rano popijając kawe zastanawiałam sie kiedy zleciało to tak szybko ... dopiero co zobaczyłam 2 krechy na tescie a tutaj Olko jzu mknie ku 9 miesiacu .. zachwile roczek :szok: kiedy to zleciało ...??



Aniołeczki kochane dzis dzien Dziecka Ukochanego .... Utraconego ... miliony światełek dla was (*)(*)

Anastasi-Leonidio.jpg
 

Załączniki

  • Anastasi-Leonidio.jpg
    Anastasi-Leonidio.jpg
    58,1 KB · Wyświetleń: 74
Cześć dziewczyny,

Dziś 15/10... jakoś mi tak smutno... to już 21 miesięcy bez mojego maluszka. Nie wiem czemu i nie wiem czy to normalne, ale w tej ciąży jakoś nie cieszę się tak jak w tej pierwszej. Chodzę na wizyty bojąc się czy wszystko będzie dobrze. Mimo, że jest - nie cieszę się tak jak za pierwszym razem. Mam nadzieję, że mi się to zmieni. Nie chce kochać tego maluszka mniej niż Alicję... To już niedługo końcówka 16 tyg. Nie wiem jeszcze czy to chłopczyk czy dziewczynka bo małe zaciskało nóżki i nic pokazać nie chciało. Kolejne podejście pod koniec października. Wiem, że mówi się że płeć nie ma znaczenia i ważne żeby dzieciaczek był zdrowy. Ja jednak bardzo chciałabym dziewczynkę - choć wiem że to zupełnie inne dziecko, to nie moja Ala.
Normalnie mam mętlik w głowie. Mam nadzieję że nie oszaleję do marca...

Powiem Wam że boję się bo ta ciąża mimo że inna, bez komplikacji, spokojna to jednak podobna (ten sam czas - różnica 12 dni, wczoraj byliśmy u tego samego lekarza - w sumie przez przypadek, u którego byłam z Alą jak odwiedzałam mojego lubego będąc w pierwszej ciąży) I bardzo dużo innych mniejszych podobieństw. Boję się listopada bo to wtedy 2 lata temu zaczęły się te wszystkie wielkie komplikacje, które doprowadziły do wcześniejszego porodu i nieszczęśliwego zakończenia... a to będzie ten sam tydz ciąży tyle że 2 lata później...

Dobra wiadomość po wczorajszej wizycie - wszystko w porządku i mogę wsiadać do samolotu. Więc w piątek wylatujemy.

Bibiana, Monila ten czas biegnie jak szalony...

Wiola mam nadzieję, że z dzieciaczkiem znajomych będzie dobrze.... musi być...
Jak Twój malutki szkrabik? Zdrowy? wszystko ok?

Nafoczka
przykro mi...
 
cześć dziewczyny!
Ja dziś rano przed pracą postanowiłam, że pójde w intencji moich i naszych wszystkich Aniołków do kościoła. Ostatnio byłam z Najwyższym trochę na bakier. Każda nasza rozmowa zaczynała się od słów DLACZEGO... Było mi strasznie smutno, poryczałam się jak bóbr... ale potem ksiądz- a raczej Ojciec, mówił tak ciepło o nas- Aniołkowych mamach i o "Naszych" maluszkach, że "ZAŚWIECIŁO SŁOŃCE" i ryczałam jeszcze bardziej choć już sama nie wiem czy ze smutku czy z radości, że kiedyś będziemy razem... więcej nie mam co pisać bo z pewnością wiecie jakie to uczucie. Przytulam was wszystkie bardzo mocno, was i wasze Aniołki...
Monila gdy piszesz "mój Karolek" to stają mi łzy w oczach bo mój synuś to Karolek w tym samym wieku co Twój Aniołek- a może cudem jest w nim cząstka tego Aniołka bo to cud. Ma teraz 3 lata i 6 m-cy... oj kochana!
PS smutek bierze się choćby stąd, że dziś odebrałam kolejne badania... w normie... ta bezradność i bezsilność...
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej dziewczyny!

Byłam wczoraj w Rosarium Parku Śląskiego i puszczałam baloniki do nieba dla naszych dzieciaczków.
Kilka imion wypisałam.. Wybaczcie, że nie wszystkie.
Ale dla naszych dzieciaków jest jeden wspólny balonik - nasza Aniołkowa Banda ;)

New Image.jpg
New Image1.jpg
New Image2.jpg
 

Załączniki

  • New Image.jpg
    New Image.jpg
    30,5 KB · Wyświetleń: 116
  • New Image1.jpg
    New Image1.jpg
    30,2 KB · Wyświetleń: 107
  • New Image2.jpg
    New Image2.jpg
    38,4 KB · Wyświetleń: 131
Do góry