reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe 2020

Dzięki dziewczyny ♥️
Ile ona zjada z tej miseczki to niewiadomo, coś na pewno bo kupy są takie ogromne i różne w zależności co jadła.
Ja słoiczków na początku jej nakupowalam i ona nimi gardzi, bo rzeczywiście śmierdzą fuj, fuj 😁
 
reklama
U mnie moja wcina domowe, ale słoik zawsze w domu jakiś mam w rezerwie i też nim nie pogardzi. Gotując zamrożone porcje też staram się miec. Dziś wciągała krem z kalarepki (+por, marchewka, koperek) z kurczakiem i płatkami ryżowymi. Czasem brakuje mi pomysłów na kompozycje to zerkam co słoiczki mają w składzie 🤣 choć najczęściej je to co my tylko wersję bez soli.
 
Ja wczoraj zrobilam ryz z duszonymi warzywami (cebula, pomidory, cukinia) z pieprzem i ziolami prowansalskimi. Dla nas to byl farsz do papryk pieczonych. Roma jadla ale ostatecznie walnela miską o ziemie i mozecie sie domyslic ile mialam sprzatania :D pozniej maliny w calosci dostala to zapchala sie nimi jak szalona. Pozniej zrobilam koktail malina-banan ale to juz chyba bylo too much i sie zrzygala :D dzisiaj sloiczek...
 
Co Was czytam to mysle ze musze w koncu zaczac gotowac malemu. Jezu. My tylko te sloiki. Ale ja zawsze bylam taka noga w kuchni, pracowalam po 14h wiec jadlam na mieście. O ile warzywa jeszcze ogarnę na parze to miesa sie jakos boje. Boje sie ze nie dogotuje. W ogole sie boje ze po moim jedzeniu to brzuszek go bedzie bolal i te sloiki jakies sie bezpieczne wydaja...
No i z rozszerzaniem pod wzgl skladnikow jestem w lesie... przed nami jajka, gluten, ryby, pomidory.
 
Gratulacje! @Kurcia piąteczka. Ja dziś robiłam pulpeciki z indyka w sosie i wyszła mi mięsna breja 🙈 oczywiście Mały w kluczowym momencie by się nie rozgotowały pragną się przytulać. No i breja. Byłam wściekła, chciało mi się płakać a teraz się śmieję. Wg przepisu krok po kroku warto próbować.
 
Co Was czytam to mysle ze musze w koncu zaczac gotowac malemu. Jezu. My tylko te sloiki. Ale ja zawsze bylam taka noga w kuchni, pracowalam po 14h wiec jadlam na mieście. O ile warzywa jeszcze ogarnę na parze to miesa sie jakos boje. Boje sie ze nie dogotuje. W ogole sie boje ze po moim jedzeniu to brzuszek go bedzie bolal i te sloiki jakies sie bezpieczne wydaja...
No i z rozszerzaniem pod wzgl skladnikow jestem w lesie... przed nami jajka, gluten, ryby, pomidory.
My też na słoiczkach. Starszej córce zawsze gotowałam a teraz jestem leniwa 🙃 tym bardziej ze on tak mało je z normalnych rzeczy, kilka łyżeczek. Ja sie staram dawac na razie rzeczy eko/bio a tak kupowac luzem zeby samemu cos upichcic to strasznie drogie i zazwyczaj w wiekszych ilosciach sie kupuje.

Gotowanie nie jest trudne. Ja tez nie umialam ale trzeba znalezc fajny blog i robic zgodnie z przepisem 😀 ja np polecam Kwestia Smaku. Potem juz na roznych stronach bedziesz wiedziala po opisie czy cos Ci podejdzie czy nie.
Ale rozumiem- tez np chcialabym opanowac jakies miesa duszone czy pieczone (takie w sosie) ale jakos sie nie moge zabrac - macie jakies sprawdzone przepisy? Albo cos fajnego wege?
 
reklama
Ja często robię z głowy na oko po prostu na czuja 🤣 Nigdy nie uczyłam się gotować. Jakoś samo przyszło naturalnie gotowanie i pieczenie. Synowi zawsze robię torty na urodziny. Warzywa mamy swojskie od rodziców także mała śmiało może wcinać. Jajka od znajomego, co ma kilka kurek by miec swoje jajka.
Szybkie mięso to np schab w sosie pieczeniowym. Łatwo się robi. Schac kroje na plastry, przyprawiam solą i pieprzem a później obsmażam aż będzie lekko brązowy z obu stron. Na patelni zostaje trochę "przypieczonych" pozostałości mięsa i na to wrzucam pokrojoną w piórka cebulkę po krótkim podsmażeniu dodaje trochę wody. Cebulka zbierze pozostałe smaki z miesa. Do tego wkładam mięso, ziele angielskie i listek laurowy. Wszystko duszę z 1h na wolnym ogniu. Zagęszczam odrobina mąki. Doprawiam do smaku solą i pieprzem.
Często dodaje np namoczone wcześniej grzyby i smietane i mam mięso w sosie grzybowym.
Przepisów na to danie sporo w necie. Wpiszcie schab w sosie własnym lub pieczeniowym.
Z przepisów korzystam jak robię pierwszy raz coś nowego a tak to np odtwarzam coś co jadłam w restauracji czy sama "produkuję" widząc co mam w lodówce 🤣
 
Do góry