reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamusie 2022

reklama
Jak czytam Wasze dolegliwości to albo myśle, że jestem szczęściara, albo, że coś jest nie tak. Mdłości mam bardzo delikatne i to nie codziennie, piersi są nabrzmiałe ale nie bolą. No i zapachy- niektórych jak np gotującej się wołowiny nie jestem w stanie „wąchać”- od razu mi niedobrze. Ogółem jadalnym cały czas owoce, od mięsa mnie odrzuciło. Poza tym energii mam dużo, trochę senna jestem w ciągu dnia ale power jest. W sobotę miałam w domu 25 osób na swoich urodzinach i wszystko ogarnęłam z mężem więc nie jest zle 😁
Ja do soboty myślałam też że coś jest nie tak bo za dobrze się czuję ale wczoraj tak mnie ścięło że zmieniłam myślenie. Nie mam siły na nic, wyzwaniem było pójść do kuchni po wodę, jest mi cały czas niedobrze, nie mogę się na niczym skupić bo jedyne o czym myślę to żeby nie zasnąć i nie zwymiotować. Mam nadzieję że chociaż niedługo to przejdzie. W ostatniej ciąży czułam się tak do 8 miesiąca
 
Zawsze tu wszystkich ładnie uspokajasz, więc teraz musisz zastosować tę rady u siebie :*
Uspokajać kogoś to najprostsze co może być. Ale siebie to już gorzej. Ja Cię rozumiem bo ja w każdej minucie zastanawiam się czy w ogóle serce się pojawi i zarodek bo mam niestety spłaszczony pecherzyk ciążowy 😢
 
Ja do soboty myślałam też że coś jest nie tak bo za dobrze się czuję ale wczoraj tak mnie ścięło że zmieniłam myślenie. Nie mam siły na nic, wyzwaniem było pójść do kuchni po wodę, jest mi cały czas niedobrze, nie mogę się na niczym skupić bo jedyne o czym myślę to żeby nie zasnąć i nie zwymiotować. Mam nadzieję że chociaż niedługo to przejdzie. W ostatniej ciąży czułam się tak do 8 miesiąca
Od soboty mam tak samo. Wcześniej było w miarę ok. Wczoraj zasnęłam około 15 przebudziła się o 20 a o 21 znów przytuliłam się do poduszki i tak do 6tej rano 😔
 
Dziewczyny a co pijecie w ciągu dnia ? Ja do tej pory piłam herbatki owocowe, ziołowe, herbatę zielona i białą i wodę. Naczytałam się że owocowych które zawierają hibiskus nie powinno się pić w ciąży, tak samo herbata i zielona nie jest zalecana. U rodziców aktualnie kwitnie lipa i chciałam zrobić herbatkę z miodem ale też nie zaleca w ciąży.
Przerzuciłam się na herbatę miętową z cytryną, pije wodę z cytryną, ale to trochę monotonne.
polecam roiboos. Nie zawiera teiny. Ale nie każdemu może smakowac
 
Od soboty mam tak samo. Wcześniej było w miarę ok. Wczoraj zasnęłam około 15 przebudziła się o 20 a o 21 znów przytuliłam się do poduszki i tak do 6tej rano 😔
No to ja spałam wczoraj od 19:00 z przerwami typu "mamo tata włączył swoją bajkę", albo "mamo śpisz?", albo "mamo zrobiłam siku" w pierwszej ciąży to chociaż człowiek mógł zdychać w ciszy i samotności ;-)
 
O jakie już duże bobo 😍😍😍 super ze wszystko ok 💪 uwielbiamy takie zdjęcia 😎
Dziękuję 😀 Tylko niecałe 1,5 cm ale fajnie się ustawiło podczas badania i faktycznie może wyglądać na duże. Sama byłam w szoku jak zobaczyłam na monitorze co w ciągu 2 tyg urosło z takiej kropeczki 🥰 Życzę wszystkim wizytującym w najbliższym czasie równie dobrych wiadomości i fajnych zdjęć USG. Tym stresującym się pozytywnego myślenia. Calutki zeszły tydzień dużo stresujących i groźnych rzeczy się u mnie stało. Myślałam że kropek się podda i serduszko przestanie bić. Jechałam na dzisiejszą wizytę jak na ogłoszenie najgorszego wyroku. Po poronieniu kilka lat temu, teraz w lutym i kwietniu ciąży biochemicznej, nie wierzyłam (i chyba nadal nie wierzę) że wszystko skończy się dobrze. W między czasie długie leczenie niepłodności. Ile lat się starałam to nawet nie zliczę. A mam już prawie 37 lat i nie mam dzieci. Jednak tym razem mam silne przeczucie (mimo racjonalnych obaw) że tym razem będzie dobrze. Oby się spełniło. I takiego samego poczucia Wam wszystkim życzę.
 
No to ja spałam wczoraj od 19:00 z przerwami typu "mamo tata włączył swoją bajkę", albo "mamo śpisz?", albo "mamo zrobiłam siku" w pierwszej ciąży to chociaż człowiek mógł zdychać w ciszy i samotności ;-)
Domyślam sie, że z dziećmi nie da się pospać jak przychodzi zmęczenie
 
reklama
Witam serdecznie. Chętnie dołączę do lutowych mamuś. Z racji tego, że wszyscy czekają na zdj. USG ( włącznie ze mną [emoji6]) to najpierw wstawię (skoro oglądam innych to czekałam do drugiej wizyty dzisiaj i że narazie wszystko OK to mogę się powoli cieszyć i „ujawnić” [emoji16]) i w kolejnych wiadomościach będę pisała coś więcej o sobie. A najwięcej będę pisać nad ranem bo od zawsze jestem rannym ptaszkiem a tu wtedy cisza… mam okropny problem z koncentracją, więc jeśli coś niezrozumiale napiszę to proszę dopytywać o co mi chodziło. Przed ciążą tego nie miałam. Nie mogę się przyzwyczaić…. Mój termin z 1. USG to 9 luty, z dzisiejszego po 2 tygodniach 8 luty.Zobacz załącznik 1288292Zobacz załącznik 1288293
ale piękne zdjęcie [emoji7][emoji3059] moja następna wizyta będzie w 10tyg, mam nadzieję tez zobaczyć małego człowieczka (trochę większego od twojego [emoji2960])
 
Do góry