reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

reklama
Moja w piątek miała 4 kg, w tydzień przybrała 320 g 😅 90 ml to dostała w sobotę na noc i było ok, w niedzielę też ok. A w poniedziałek rano obrzygała mnie, później znowu dostała i na wieczór dwa razy zwróciła i jeszcze katar męczy ją 😏
No mój właśnie też tak raz zje dużo i jeszcze chce, a raz mało i mu starczy albo jeszcze uleje, nie ogarniam jego miary 😂 Otatnio ważył 3150g, ale ta położna to dziwna jest, bo nie dość, że sama musiałam ją prosić, żeby go zważyła, to jeszcze w ubranku i pieluszce go ważyła, więc za wiele nie przybrał, teraz mam nadzieję, że będzie więcej po tygodniu porządnego karmienia!
 
Czesc dziewczyny. Wlasnie doczytalam wasze wpisy. Widze ze sporo z Was karmi albo dokarmia mm. I zapycha smokiem. My robimy to samo. Dalej jestesmy w szpitalu. Mala powoli zwalcza rotawirusa, została przestawiona na mleko ale inne niż wcześniej. Z wymiotami jest różnie. Ale mniej niż jak trafilysmy do szpitala. Noce do tej pory były tragiczne, mala jadla co godzine po 10-15ml wiec wogole nie spałam. Tylko bylam przy dziecku bo walczylysmy o każdy gram ciala i każdy ml mleka. Mala została odstawiona od inkubatorka, zobaczymy czy jeszcze trzeba będzie się naswietlac. Dzis maja być kolejne badania i zobaczymy co dalej. Podobno mala jest w lepszej formie ale ja narazie nie potrafię tego przyjąć i sie cieszyć. Wczoraj byla rozmowa z psychologiem, szpital mi zapewnił bo fizycznie i psychicznie na wyczerpaniu.
 
Czesc dziewczyny. Wlasnie doczytalam wasze wpisy. Widze ze sporo z Was karmi albo dokarmia mm. I zapycha smokiem. My robimy to samo. Dalej jestesmy w szpitalu. Mala powoli zwalcza rotawirusa, została przestawiona na mleko ale inne niż wcześniej. Z wymiotami jest różnie. Ale mniej niż jak trafilysmy do szpitala. Noce do tej pory były tragiczne, mala jadla co godzine po 10-15ml wiec wogole nie spałam. Tylko bylam przy dziecku bo walczylysmy o każdy gram ciala i każdy ml mleka. Mala została odstawiona od inkubatorka, zobaczymy czy jeszcze trzeba będzie się naswietlac. Dzis maja być kolejne badania i zobaczymy co dalej. Podobno mala jest w lepszej formie ale ja narazie nie potrafię tego przyjąć i sie cieszyć. Wczoraj byla rozmowa z psychologiem, szpital mi zapewnił bo fizycznie i psychicznie na wyczerpaniu.
Olga, jestes mega dziekna. Bardzo Cie podziwiam i trzymam za Was kciuki. Mowia, ze jesli trudny poczatek, to potem z gorki i tego Ci zycze!
 
reklama
Czesc dziewczyny. Wlasnie doczytalam wasze wpisy. Widze ze sporo z Was karmi albo dokarmia mm. I zapycha smokiem. My robimy to samo. Dalej jestesmy w szpitalu. Mala powoli zwalcza rotawirusa, została przestawiona na mleko ale inne niż wcześniej. Z wymiotami jest różnie. Ale mniej niż jak trafilysmy do szpitala. Noce do tej pory były tragiczne, mala jadla co godzine po 10-15ml wiec wogole nie spałam. Tylko bylam przy dziecku bo walczylysmy o każdy gram ciala i każdy ml mleka. Mala została odstawiona od inkubatorka, zobaczymy czy jeszcze trzeba będzie się naswietlac. Dzis maja być kolejne badania i zobaczymy co dalej. Podobno mala jest w lepszej formie ale ja narazie nie potrafię tego przyjąć i sie cieszyć. Wczoraj byla rozmowa z psychologiem, szpital mi zapewnił bo fizycznie i psychicznie na wyczerpaniu.
Rozmowa z psychologiem choć trochę Ci pomogła? Trzymam kciuki za Małą i za Ciebie. Strasznie ciężki początek masz :(
 
Do góry