reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2023

mnie też trochę odrzuca od mięsa . Nie koniecznie musisz mieć złe wyniki nie jedząc go . Moje dzieci to wegetarianie i prawie weganie 🙈 a wyniki mają do pozazdroszczenia. Widocznie zastępują je w innych produktach. Musisz poszukać na necie co ma dużo żelaza. Dobrze jest do koktajlu dodać liście pietruszki one mają dużo zelaza. Ja w ciąży z córką miałam mocna anemię mimo jedzenia mięsa zażywania witamin z żelazem dodatkowo na receptę dostawałam i nie mogłam podbić ani żelaza ani hemoglobiny. Teraz zrobiłam wyniki i zaś mam poza norma górna czyli nadmiar . Ogólnie żelazo nie jest zalecane w witaminach ciężarnym jeśli jest w normie
Wyniki wydaje mi się, że są ok, bardziej martwię się o rozwój maluszka. Bialko potrzebne, tłuszcze zresztą też. No i ja też jak nie będę jadła to po ciąży zęby mi wypadną 😱😁
 
reklama
Dziewczyny, chyba mam głupie pytanie. Mam bardzo duży problem z mięsem i w ogóle białkiem zwierzęcym. Czy macie jakieś sposoby na to? Coś można suplementowac? Wpadłam na pomysł odżywki białkowej, ale nie można. Na sama myśl o mięsie, jajkach itp. Jest mi nie dobrze.
cała pierwsza tak miałam. Raz dwa wpadłam w anemię, wiec suplementowałam żelazo. I odkryłam ze jedyna mięsna rzecz na jaką mam ochotę to wołowina z chińskiego 🙈 ginekolog stwierdziła ze dobre chociaż tyle i w sumie dobrze ze wołowina bo ma najwiecej żelaza i tak co tydzień jadłam jedną porcje chinolka 🤣
 
A jak u was tarczyca . Ja poza ciąża ogólnie nigdy nie miałam problemy,a w ciąży rośnie miałam 3.2 a teraz 6.78 . Mam euthyrox w domu i wezmę chociaż 25 na początek,bo będzie rosnąć dalej ,a zanim Endo umówię. Ehh znowu jeżdżenie ...
 
A jak u was tarczyca . Ja poza ciąża ogólnie nigdy nie miałam problemy,a w ciąży rośnie miałam 3.2 a teraz 6.78 . Mam euthyrox w domu i wezmę chociaż 25 na początek,bo będzie rosnąć dalej ,a zanim Endo umówię. Ehh znowu jeżdżenie ...
samo tsh to zamarło od razu ft4 i ft3 i koniecznie jak najszybciej do lekarza z tarczyca w ciąży nie ma żartów
 
Dzień dobry!

U mnie kawa to totalne nono, odruch wymiotny na sam zapach. Jeśli chodzi o zachcianki to raczej brak, jedynie co to przez brak siły i energii chętniej sięgam po gotowe dania, ale sporo owoców i warzyw jem, szczególnie w formie zup. Dziś na obiad mężowska carbonara, danie którym mnie zdobył 🤣

My w ciąży nie możemy brać furaginy na problemy z pęcherzem, prawda? Zostaje żurawina, dużo pić i w najgorszym wypadku Monural, nie?
Hej a czy w carbonarze nie ma surowych jajek?
 
Trzymajcie mnie, bo jajo zniosę :D 13go mam kolejną wizytę, a biję się z myślami czy użyć już dopplera czy nie. Skończyłam dziś 9tc, zaczęłam 10ty (9+0) i nie wiem czy już mogę. Boję się, że nic nie znajdę i będę się stresować jeszcze bardziej. Nie pamietam kiedy w poprzedniej ciąży pierwszy raz użyłam. Objawy dalej mam, co prawda mdłości łagodniejsze niż w 6-7tc, ale biorę 400mg progesteronu, pewnie też to robi swoje… mam okropny strach, że coś się złego wydarzy, dalej do mnie nie dociera, że możemy mieć teraz drugie dziecko tak szybko. Mąż dalej przybity tą wiadomością, pewnie po poronieniu nie będzie chciał się starać, bo dla niego to wszystko za wcześnie. A ja wiem, że bym chciała jak najszybciej… też tak macie? Pogoda u nas depresyjna, więc to pogłębia mój słaby nastrój :(
Ja bardzo sie boje o fasolinke. Zlapalo mnie przeziebienie, mam temperature , kiepsko sie czuje bo boli mnie cale cialo, dodatkowo plecy i ledzwia..czuje sie okropnie i boje sie ze moze cos sie stac 😭😭
 
A jak u was tarczyca . Ja poza ciąża ogólnie nigdy nie miałam problemy,a w ciąży rośnie miałam 3.2 a teraz 6.78 . Mam euthyrox w domu i wezmę chociaż 25 na początek,bo będzie rosnąć dalej ,a zanim Endo umówię. Ehh znowu jeżdżenie ...
Ja leczę niedoczynność od x czasu, mam zwiększona dawkę a i tak jestem na granicy 2.3 mam a w ciąży zaleca się do 2.5 😕 na szczęście mam super lekarza i nie muszę chodzić do niego częściej niż pół roku, tylko wystarczy mail z wynikami i podwyzsza dawkę. Lekarz z powołania a nie tylko złotówki w oczach ma zamiast pacjenta 😁 wiedziałam, że w ciszy tarczyca szaleje, ale szczerze myślałam, że jak jest się na tabletkach to nic się nie dzieje a tu kuku 🤭
 
Jak facet po tobie krzyczy ze nie jesz to niech on spróbuje 24/7 mieć ból żołądka i mdłości 🤦‍♀️🤬 o teściach nie wspomnę, co oni ci włażą do brzucha i głowy 🤯 mój lekarz mówił że póki się je i nie traci na wadze za dużo to dziecko sobie weźmie z organizmu co potrzebuje to będzie rosło zdrowo. Jak się boisz o deficyty witaminowe to warto uzupełnić, ale koniecznie po konsultacji z lekarzem. Jedz to, co możesz, z czasem nudności trochę przejdą i rozszerzysz sobie dietę. Pierwszy trymestr już prawie za nami, a jest naprawdę najgorszy pod tym względem 😚
No i u mnie problem polega na tym, że ja nie wymiotuję, nie mam nudności tylko zwyczajnie mięso mnie odczuca, nie smakuje, rośnie w buzi. To jest dziwne, ale zaczęło mi się to już po covidzie 1.5 roku temu, że mięso mi nie smakowało, ale jakoś tam wchodziło a teraz nie ma opcji. Narzeczony jest typowym mięsożercą a dziecko nie będzie jadło? 😱😆
 
samo tsh to zamarło od razu ft4 i ft3 i koniecznie jak najszybciej do lekarza z tarczyca w ciąży nie ma żartów
mam ft 3 i 4 też zrobione . Ja w poprzedniej ciąży miałam tarczycę i zwiększane dawki do 100 na koniec bo rosło więc sytuacja się powtarza . Mam euthyrox więc wezmę sobie jutro . Może stąd takie mega mdłości ,bo też czytałam ,że jak tyroksyna rośnie to mdłości się nasilają do tego mnie wytrolilo na maksa a miałam czysta cerę ,bóle głowy mnie męczą czuje się źle .
 
reklama
Trzymajcie mnie, bo jajo zniosę :D 13go mam kolejną wizytę, a biję się z myślami czy użyć już dopplera czy nie. Skończyłam dziś 9tc, zaczęłam 10ty (9+0) i nie wiem czy już mogę. Boję się, że nic nie znajdę i będę się stresować jeszcze bardziej. Nie pamietam kiedy w poprzedniej ciąży pierwszy raz użyłam. Objawy dalej mam, co prawda mdłości łagodniejsze niż w 6-7tc, ale biorę 400mg progesteronu, pewnie też to robi swoje… mam okropny strach, że coś się złego wydarzy, dalej do mnie nie dociera, że możemy mieć teraz drugie dziecko tak szybko. Mąż dalej przybity tą wiadomością, pewnie po poronieniu nie będzie chciał się starać, bo dla niego to wszystko za wcześnie. A ja wiem, że bym chciała jak najszybciej… też tak macie? Pogoda u nas depresyjna, więc to pogłębia mój słaby nastrój :(
A mogę zapytać jaki miałaś progesteron, że go przyjmujesz?
Ja ostatnio sobie zbadałam i wyszło mi lekko ponad 23... trochę się przeraziłam bo do 50 jest norma. Jestem teraz w 11 tc (10+4).Wizyta dopiero za tydzień. Wariuję, bo już 3 tygodniu z kropkiem się nie widziałam 🤣

Co do Dopplera to chyba bym poczekała dla spokoju z tydzień jeszcze. Nie znajdziesz i będzie większy stres
 
Ostatnia edycja:
Do góry