reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutóweczki u lekarza (wizyty, badania, usg)

Chocolatequa współczuję... nic gorszego tylko na taką trafić... ja mam się zgłosić do endokrynologa bo z niedoczynność w nadczynność mi przechodzi i dobija się od soboty i chyba mój lekarz na urlopie a mam tam iść pilnie!! Ech..
 
reklama
Ja nie chodzę na nfz.. szkoda nerwów .. mam swojego endokrynologa ale też prywatnie, wiem i ze prywatnie można trafić na "ewenement" ale jednak zdarza się to rzadziej bo oni dbają konkretnie o własny interes i pomyślą zanim coś zrobią ..

Szlak mnie trafia ze że składek tyle kasy idzie właśnie na takich co to są bo są no ale ja sama tego nie zmienię :(
 
Choco współczuję, Twoja lekarka mogłaby sobie podać rękę z tym lekarzem co byłam u niego na NFZ, zero zainteresowania pacjentem i nic się nie dowiesz. Nie ma co tracić nerwów, pójdziesz prywatnie i będziesz chociaż wiedziała za co płacisz, a na co idą te nasze składki to jest naprawdę zagadka.
 
Prawda jest taka ze ci co mogą zmienić takie rzeczy zarabiają takie pieniądze ze poniżej ich "godności "było by iść na nfz i maja w d.. tych którzy wydają ostatnie pieniądze żeby iść prywatnie albo tych co chodzą właśnie do takich geniuszy bo nie mają innej alternatywy
Ty poszlas tam bo ci się należało i kontrolnie ale ile kobiet nie może sobie pozwolić na godziwa opiekę.. to jest straszne..
 
I właśnie sęk w tym co piszecie, dokładnie o to mi chodzi. A dodatkowo jak można tak potraktować kobietę w ciąży która się martwi, boi, przeżywa. To trochę jak u rzeznika, następna, następna..
 
A ja się nie dziwię. Do dzisiaj pamiętam wizytę u lekarki z NFZ gdy byłam na samych początku ciąży, przed wyjazdem do DE. Na ogół do niej chodziłam po recepty na tabletki anty, i do tego się tylko nadawała. Bo leczyć nie powinna , a odbierać porody zwierzętom na wsi a nie kobietom, co nie omieszkałam jej powiedzieć na koniec i tyle mnie widziała. Nie żałuję że jej to powiedziałam, a słyszały mnie inne kobiety w poczekalni. Nie zapomnę jak powiedziałam że plamię a ona w trakcie badania, 'tak są "odchody" 'no poprostu nagrać wizytę i wysłać do telewizji :)
 
Nova wszedzie mozna spotkac sie z takimi konowalami niestety ja w DE tez przez zaniedbanie lekarki stracilam dziecko.
Chyba po prostu trzeba trafic na dobrego lekarza...
Niektore historie jak sie slyszy to serio ma sie ochote zabic takiego lekarza
 
Ostatnia edycja:
reklama
Właśnie wyszłam od endokrynologa :( powiedział zebym si3 na razie nie martwiłam bo do końca 3 miesiąca re wyniki nie są wiarygodne bo zawsze przez zmiany hormonalne tsh się zmienia natomiast wysłał mnie na jakieś specjalne badania z krwi pod kątem choroby hashimoto nóż kurna... jak nie kijem to pałą
 
Do góry