reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

magnoli Mi tata poradzil zeby oczyszczac nosek po uprzednim potarciu to mokrymi palcami. Szczegolnie przy kapieli to jest wygodne. Potem bardzo latwo jest wyczyscic nosek. A na katar nic nie znam :(

Estranea Te jogurty dla dzieci to chyba nie sa najlepsze. No bo co to za jogurt ktory nawet w lodowce nie stoi.

magnoli Nie kupilam w PL chusty zadnej. A to nosidelko co kupilam (ErgoBaby) to jednak uzywalam. Ale zastawiam sie czy go nie zwrocic (malo go uzywalam). Uzywalam go tylko troche i ono nie jest fajne. Jak bylismy oboje w kurtkach to bardzo cieplo sie robilo miedzy nami. Synek jest ciezki. Trzeba minimalizowac noszenie dzieci. Powiem Wam jak to jest u nas. Przyjechalismy z PL i ja bylam podlamana tym jaki synek sie zrobil marudny. Ciagle chcial do mnie na rece. M byl w tym czasie w pracy. No i ostatnio pojechalam do biblioteki i M zostal z Przemusiem. No i co? M mowil ze Przemko by bardzo dobry jak mnie nie bylo. A jak tylko weszlam do domu to zaczal beczec i pchac sie do mnie na rece. Jemu tez w PL wyszly zeby. Wczesniej mial jeden zabek a w PL wyszly mu drugi i trzeci. Teraz juz ma tez czwarty. Moze po czesci on jest dlatego taki marudny. On nie placze jakos szczegolnie mocno jak mu te zeby wychodza.

Isia Przemko wypija rano nawet 180 ml(6 oz) mleka i za chwile je bardzo duze sniadanie :) 30 ml to okolo 1 uncja. Ja pisze teraz w ml bo w PL kupowalizmy Bebilon i przywiezlismy go troche z nami. Mielismy z M i Przemkiem 3 duze walizki i 3 bagaze podreczne + torba z pieluchami (taka ze wszystkim do zmiany pieluchy), wiec troche ze soba moglismy zabrac.
 
Ostatnia edycja:
reklama
ameryka - jak sie lata w zimie i ma sie kurtki to w kazdym nosidle jest goraco. Dla mnie to horror i do tego te zmiany temperatury, w budynku goraco a na zewnatrz zimnica. Zaczynaja juz wpuszczac do samolotu z budynku, i nagle na zewnatrz na zimnie trzeba stac jeszcze kilka minut. Mialam tak teraz w obie strony :wściekła/y:
Co do smoczka to moja zawsze uzywala i uzywa do zasypiania a potem wypluwa jak juz spi. No ale jak sie budzi w nocy to go szuka i on pomaga jej dalej usnac, tylko smoczek bo juz ze 2-3 miesiace temu sprobowalam zaprzestac cycka i dawac tylko smoka i sie udalo. Myslalam niedawno o tym aby moze oduczyc ja zanim pojawia sie zeby ale ona bez niego jakby nie umie zasnac i co by bylo w nocy jak sie budzi..? No wiec odpuscilam a tu zaczelo 5 zebow naraz wychodzic i ona strasznie do smoka sie przyczepila nawet w dzien, chyba wlasnie z powodu tych zebow ale staram sie jej zabierac kiedy tylko moge bo juz slyszalam uwagi ze jej krzywe zeby wyrosna...Swoja droga ciekawe czy to prawda...

A co do odzwyczajania od butelki to probowalam mlodej dawac pic z kubeczka doidy pod nadzorem ale potem zaniechalam. Nie chcialam wprowadzac kubka niekapka bo czytalam ze Zawitkowski odradzal ze wzgledu na zgryz chyba ale teraz sie nad tym zastanawiam.Akurat butelki mi sie juz zuzyly i czas by bylo dokupic nowe ale nie wiem czy jest sens..Apropos, mam moze troche smieszne pytanie ale nie wiem - czy mozna zmienic smoczek na inny (innej marki) jesli uzywalam zawsze tej samej marki od urodzenia tylko zmienialam rozmiar wg wieku? I to samo odnosnie smoczka od butelki...Wiadomo ze kazdy producent robi troche inny ksztalt i czy to nie zaszkodzi np na zgryz itp szczegolnie w okresie zabkowania?
 
ameryka wczoraj bylismy w klinice na terapii i w poczekalni latal 4-latek z butelka! Wiec sie nie przejmuj, nie oduczy sie teraz to za pare miesiecy sprobujesz.
Ja od smoka nie zamierzam Miska odstawiac jeszcze, dostaje tylko do spania i ladnie sam zasypia.
A jak idzie spac to sie bujamy na fotelu i on je mleczko, spiewam mu kolysanki i odkladam do lozeczka, wlaczam karuzelke, wiatrak i swiatelko nocne i Martino zasypia sam. Tak samo w dzien.
Nareszcie u nas spadl snieg. Nienawidze zimy ale uwielbiam snieg.:baffled:
Zagonilam dzieciaki do odsniezania podjazdu, tak sie zmachaly, ze zjadly obiad i poszly do swoich pokoi pod koce czytac ksiazki.
Nie wyspalam sie dzisiaj: ciagle nie mamy zaluzji i o 24 mnie obudzil jakis gosciu jak stal na ulicy i swiecil swiatlami.
Zaczelam patrzec co on tutaj robi a on jezdzil w te i we wte jakies 40 minut. W srodku byl jeszcze jeden gostek i latarka po domach swiecil.
A jak mi na podjazd zajechal to juz nie wytrzymalam i zadzwonilam po szeryfa. No i zupelnie oslupialam jak minute pozniej gosciu nagle przyspieszyl i odjechal.
Moze przypadek a moze sprawdzali, w ktorym domu ktos mieszka a ktory stoi pusty?
Nasz sasiad wraca w nocy z pracy i zawsze objezdza osiedle i patrzy czy nie ma jakiegos obcego auta.
No a przrez to wszystko sie nie wyspalam, jeszcze pozniej policjant przyszedl wypytac sie o szczegoly i dopiero o 2 sie polozylam a ja jak sie nie wyspie to jestem pozniej caly dzien do dooopy.
 
magnoli To racja, w kazdym nosidelku w zime by bylo cieplo. Ale po prostu uzywanie nosidelka jak dzidzia jest taka duza jest juz na granicy mojej wytrzymalosci. W koncu mozna uzywac wozka, szczegolnie takiej spacerowki malej (nie wiem jak ja nazwac..).
Moj Przemko tak samo robi ze smokiem jak Twoje dziecko. On czasem jest tak zmeczony ze smok ma w buzi (jak zasnie), ale tak mu on "wisi". Mozna mu go wtedy wyjac. Nie wiem czy on w nocy znajduje sobie smoka w lozeczku. On ma tutaj bardzo duze luzeczko i czasem mam wrazenie ze go gubi. A jak go tylko sie podnosi z lozeczka to on sam smoka do niego (lozeczka) wyrzuca. Ale on coraz bardziej zaczyna smoka lubic. Zaczyna smoka szukac w lozeczku, jak jest poza nim. Czasem probuje smoka wyciagnac wiec przykrywamy go kocem (smoka w lozeczku). Dzieci sie podobno bardzo przyzwyczajaja do smokow i butelek po skonczeniu roku. Albo sie je odzwyczai teraz albo bedzie potem znacznie gorzej. Czytalam ze dzieci nawet potrafia butelki ze soba nosic tak jak smoczki.
Wydaje mi sie ze mozna zmienic smoczki na inne bez problemu, o ile dzidzia te nowe polubi (bo to moze nie byc latwe).

Isia
Ja lubie zime i snieg ale musi byc przy tym mroz. Tutaj gdzie mieszkam jest w okolicy 0 stopni Celsjusza i przez to ma sie ciagle gesia skorke od tego zimnego wilgotnego powietrza. A tego nie cierpie. W PL byl snieg i -15 stopni Celsjusza i bylo dla mnie ok :)

Dziewczyny, czytalam zeby nie dawac dzidzi smoka zaraz po karmieniu. To nie jest dobre dla zabkow bo mleko nie jest jeszcze dokladnie polkniete. A moja dzidzia wczesniej dostawala do reki butle i do drugiej smoka. Wypijal mleko i sam se wsadzal do buzi smoka. Czyli to bylo zle.

Ale, osiagnelam czesciowo jeden cel. Przemus zasypia sam, ale tylko w dzien (a ma dwie drzemki). Zasypia bez butli. Ale nie chce zasnac sam w nocy. To moze dlatego ze po kapieli i mleku ma za malo czasu na pobawienie sie. Moze powinnam robic te czynnosci wczesniej a potem pozwolic mu jeszcze poszalec...

A butelki nie moge wyeliminowac. Synek troche pije z kubka ale krztusi sie przy tym i wyglada ze robi to specjalnie. Na koniec sie wkurza i pokazuje reka na szafke z forumla i butlami. Podtykam mu kubek ale i tak pije co najmniej 3 razy dziennie z butli :/ On z kubka to co najwyzej naraz bierze 3 lyki (3 polkniecia jedno za drugim). Nie wypija wiecej niz 30ml, a zwykle to z 10ml moze. Nie wiem czy dobrze podchodze do tematu.. :/

Na mamazone.pl mowia ze ok jest picie przez slomke. Moze tego sprobowac?
 
ameryka a moze Przemus sie po prostu rozbawia za bardzo po tej kapieli i nie moze potem usnac?
U nas kapiel jest syganlem, ze sie przygotowujemy do spania. Pozniej tylko butla i lulu.
Jejku dziewczyny jak sie wczoraj wystraszylam. Kevin czesto w nocy lazi do Karen spac, albo potrafi np. spac na schodach.
No i wczoraj juz szlam spac, zawsze ide ich przykryc i im zamknac drzwi zeby ich koty w nocy nie budzily.
No i Kevina nie bylo z lozku. Poszlam do Karen i tam tez go nie bylo. W naszej sypialni, nawet u Martinka.
Zawolalam M i zaczelismy go szukac. 15 minut, patrzelismy w piwnicy, w szafkach w kuchni, wszedzie w kazdym zakamarku, u Martinka pod lozeczkiem nawet, Martino sie obudzil... nigdzie go nie bylo.
Ja juz czarne mysli, sprawdzilismy okno u niego w pokoju i jedno nie bylo zamkniete na zamek. Ja juz w placz i zobaczylam, ze drzwi do garazu sa otwarte.
M poszedl sprawdzic garaz i jak zakladal buty schylil sie i zobaczyl wystajaca reke. Maly baran wcisnal sie na takie materialowe pudelka na buty z Ikei (jak one go wogole utrzymaly?) ktore staly pod wieszakiem na kurtki i te kurtki go przykryly.
A on spi tak mocno, ze nie slyszal jak go wolalismy a pare razy tamtedy przechodzilismy.
Na szczescie sie wszystko dobrze skonczylo ale te 15 minut Boze jakie ja mysli mialam.
 
Ale tu cichutko cos ostatnio...
Isia - ale Ci Kevin stracha napedzil, tez bym chyba zawalu dostala. Ale sobie wybral legowisko do spania hehe
ameryka - u nas tak jak u Isi, kapiel to sygnal ze szykujemy sie do spania.Po kapieli butla i lulu. Wydaje mi sie ze dziecko musi sie wyszalec dobrze przed kapiela (u nas tak wlasnie jest) a potem to juz tylko wyciszac. Sprobuj w takim kierunku pojsc...U mojej mlodej to dziala tylko ostatnio cos nawet jak juz prawie oczy jej sie zamykaja jak pije mleko przed spaniem to po skonczeniu nagle wstepuje w nia power i potrafila wariowac w lozeczku prawie do 11! Ja bylam obok, w lozeczku nie miala zadnych zabawek i staralam sie ja ignorowac a ona i tak tam fikala i fikala...Myslalam ze wykorkuje bo zero wieczoru dla siebie w porownaniu z tym jak zasypiala ok 20..No wiec wpadlam na taki pomysl ze wyjme 2 pozytywki (takie zawieszane na lozeczku), z ktorych uzywalismy tylko jedna jak miala 2-3 miesiace i miala kolki (tam jest lagodna muzyka powazna).Myslalam ze malej wlacza sie jakies wspomnienia i bedzie zasypiac jak kiedys...a mala....panicznie wystraszyla sie tej pozytywki i zaczela starsznie plakac! Bylam w szoku bo ona nie boi sie np rzeczy ktorych mialaby prawo sie bac a pozytywki tak bardzo sie wystraszyla...Musialam ja szybko schowac do komody aby sie wogole uspokoila. No ale po 2 dniach wyjelam inna pozytywke, taka gwiazdke z melodyjkami i projektorem na suficie. Corcia tez sie jej bala ale jakby mniej wiec oswajalam ja z nia, glaskalam po buzi, mowilam ze wszystko jest dobrze i pomoglo. Myslalam ze nic nie jest w stanie sprawic aby tak przestala wariowac w lozeczku ale ta pozytywka ja zaczarowala...Lezala potulnie na plecach co bylo niemozliwe jak ja ja kladlam kiedy wariowala, troche jakby caly czas lekko wystraszona ale ogladala postacie bajkowe z projektora i melodia ja usypiala (mnie zreszta tez :-D) i tak zasypia juz od kilku dni w 10 minut! Ciesze sie ze znalazlam jakis sposob na szybkie zasypianie choc raczej w planach mialam wprowadzenie jej czytanie bajek na dobranoc a wyszla pozytywka...
Dziewczyny ktore czytacie bajki na dobranoc juz w lozeczku, napiszcie jak to u Was wyglada, czy to dziala nasennie?? :-D
 
magnoli nie pomoge bo u nas wlasnie jest pozytywka z projektorem i zwierzatkami obracajacymi sie w kolko.
Czytamy w dzien ale nie wiecej niz 3 strony i Misko sie zaczyna nudzic.
Dzisiaj Misiaczek zrobil furore w restauracji. Najpierw podeszla do nas pani co mowi w jezyku migowym bo Misko jadl fryty i co chwila pokazywal znak, ze chce "more".
A pozniej jedlismy lody i co Misko dostal lody to podnosil rece do gory i robil fale. Normalnie boki z niego zrywalismy. A jak juz sie rozgadal to normalnie kazdy sie na nas patrzal.
Uwielbiam roczniaki, to jest moj ulubiony wiek. Jeszcze nie pyskuja, sa takie milusinskie i zaczynaja kumac po trochu.
Martino to mi co chwila porzadki robi. Dzisiaj wyrzucil wszystkie buty z szafki i gazety z kosza na recycling.
 
u nas czytanie wygląda tak, że w ciągu dnia krótkie wierszyki (to głównie niania i trochę ja) a wieczorem jest kąpiel, butla, zęby, młoda do łóżeczka a ja biorę książkę i czytam, teraz Andersena w tej pełnej wersji, ostatnio jak czytałam brzydkie kaczątko i w tekście było kwa, kwa to młoda podniosła głowę i powiedziała kaka, czyli cośtam do niej dociera, ostatnio usypia przy moim czytaniu, ale jak nie to po prostu kończę i wychodzę a ona po paru minutach zasypia, i jezcze jedno, po mleku wydaje się, że jest gotowa usnąć a za chwilę zaczyna szaleć, ale wtedy jest już w łóżeczku, zabawki wyrzuca na zewnątrz a po jakimś czasie się uspokaja...

a propos lunatykowania, moja koleżanka chowa sobie w nocy torebkę i potem rano musi jej szukać... ostatnio włożyła za komodę...
 
reklama
Isia Ale Wam Kevin stracha musial narobic ...

Ja juz sie tak cieszylam ze Przemko sam zasypia w dzien a tu z dnia na dzien sie wszystko pozmienialo. Chyba zab mu wychodzil bo nagle zaczal sie w nocy budzic, poplakiwac (jak sie budzil w nocy o 4:00 to nie dal sie do lozeczka polozyc po butli). Przestal sam zasypiac w dzien. Zab chyba wymacalam :) Ale poprawia mu sie i juz ta noc cala przespal. Mial dwie drzemki ale nie mogl zasnac drugi raz i ostatecznie spal ale krotko.

W ogole to bardzo mnie ta dzidzia moja meczy. Pomiedzy pierwsza a druga drzemka to juz na koniec bylam wykonczona. Ta moja dzidzia to jakas obeczana jest. Jak sie zastanowie to on ma malo zdjec na ktorych sie usmiecha, bo on naprawde rzadko sie usmiecha. Albo jest powazny albo marudzi (chce na rece).

I jeszcze do tego ostatnio wybrzydza bardzo przy jedzeniu. Juz nie chce jesc warzywnych zup tak jak kiedys. Chyba ma dzisiaj problem z kupka i to pewnie przez banany ktore ciagle je. Co probuje cos nowego/starego to on nie chce tego jesc.
Jak Wy np. podajecie rybe dzidzi? Ja kiedys miksowalam sparowanego lososia ze slodkimi ziemniakami, ale dzisiaj slodkie ziemniaki z kurczakiem nie przeszly. Kupilam w PL przyprawe do ryb i jak usmazylam tilapie z ta przyprawa na oleju to tez nie chcial tego jesc :/ (to chyba podalam mu tez ze slodkimi ziemniakami).

Isia a jak Ty przyrzadasz slodkie ziemniaki i np. butternut squash? Szukalam przepisow i w kazdym przepisie cos bylo czego nie mialam w domu :/ Szukalam raz w sklepie molasses ale nie znalazlam. Musze chyba zrobic liste tych dziwnych skladnikow i zapytac w sklepie :)
 
Do góry