kwasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Kwiecień 2012
- Postów
- 791
coś czuje, że ja na ostatnim miejscu się zakwalifikuje chociaż nie ukrywam, że za 4 tygodnie chciałabym już urodzić ale nie wcześniej bo bym musiała jechać do Katowic do szpitala bo w tym w którym będę rodzić nie przyjmują poniżej 37 tc bo nie mając zaplecza dla wcześniaczków (nawet tych z 36 tc) i się boją i odsyłają gdzie indziej...no ale za 4 tygodnie będę mieć skończony 37 tc i można rodzić
tak więc miesiąc musze przebiedować, chociaż nie ukrywam, że już bym chciała być po no ale mimo wszystko chyba jeszcze za wcześnie...dużo za wcześnie...
idę robic sernik
mojego oglądania Pana Kleksa nici bo usnęłam i tyl tego dobrego, teraz trzeba iść coś upichcić
trzymajcie kciuki żeby wyszedł bo ostatnio same zakalce piekę :-(
idę robic sernik

już niedlugo się wykluwac będziemy!!!!!!!!!!!!!! aaaaaa strach się bac
przypomniało mi się jak przy Zosi na Marcówkach licytowałyśmy kolejność i te ciągłe napięcie która następna
teraz z innej pozycji startuję, bo wtedy miałam termin na 10 marca, a tu na 1 lutego więc nie odczuję tego tak bardzo...
ale spróbujemy przeczekać jeszcze trochę i zaczniemy robić jak kasa będzie w lutym.
Który zacznie być budowany za pół roku
bez sprzętu...Muszę męża do pionu doprowadzić- miesiąc przed porodem zero zleceń, ma ze mna siedzieć w domu, bo depresja poporodowa gwarantowana od tej samotności
i nogi jak banie. W ogóle to wylazł mi jeden żylak na nodze, co doprowadziło mnie do szału
" ginekolog mi zlecił". Czyli co mam myśleć że robiłam je niepotrzebnie i jakbym nie zrobiła to i tak nic by się nie stało?