kwasia, kaja.m współczuję takich teściów, chociaż nie wiem jacy moi by byli jakby mieli nas na co dzień. Póki co to jakbyśmy chcieli z nimi zamieszkać to chyba by nas na rękach nosili ;-) Zresztą moja teściowa to anioł, teścia nie lubię i mogę z nim przebywać góra 6 dni, po dłuższym czasie chyba bym go rozniosła
a teściowa to kiedyś jak u nich byliśmy i coś napomknęłam, że muszę Dawida rzeczy wyprać to rano zanim wstałam już były wyprane i rozwieszone, potem gdzieś chcieliśmy wyjść i mówię, żeby zostawiła, jak wrócimy to wyprasuję, a ona, że co ma robić, że wyprasuje. Jest tak robotna i dobra kobicina, a sama ledwo chodzi, bo i ma swoje lata i sztuczne kolana. Za to teść rozwali się na kanapie i tylko lubi się chwalić wnusiem przed ludźmi, ale jak nie ma sąsiadów czy znajomych to się nie rwie już do zabawy z Dawidem 
Kaja.m co do wieku 2 latka możemy podać sobie ręce, my od jakiegoś czasu mamy próbę sił
ja mu każę coś sprzątnąć a on przechodzi koło tego, puknie, popchnie, ale nie podniesie
na razie jeszcze się nie poddaję i wygrywam;-) ale ile jeszcze mi starczy cierpliwości to nikt nie wie...
czuję się fatalnie, jest mi mega gorąco, wykąpałam się i znowu spociłam, nie wiem już co robić. Jak chcę kaszlnąć to muszę brzuch złapać, bo boli strasznie :-(i młody się jakoś mniej rusza :-(jutro rano chyba podjadę do lekarza znowu
a teściowa to kiedyś jak u nich byliśmy i coś napomknęłam, że muszę Dawida rzeczy wyprać to rano zanim wstałam już były wyprane i rozwieszone, potem gdzieś chcieliśmy wyjść i mówię, żeby zostawiła, jak wrócimy to wyprasuję, a ona, że co ma robić, że wyprasuje. Jest tak robotna i dobra kobicina, a sama ledwo chodzi, bo i ma swoje lata i sztuczne kolana. Za to teść rozwali się na kanapie i tylko lubi się chwalić wnusiem przed ludźmi, ale jak nie ma sąsiadów czy znajomych to się nie rwie już do zabawy z Dawidem 
Kaja.m co do wieku 2 latka możemy podać sobie ręce, my od jakiegoś czasu mamy próbę sił
ja mu każę coś sprzątnąć a on przechodzi koło tego, puknie, popchnie, ale nie podniesie
na razie jeszcze się nie poddaję i wygrywam;-) ale ile jeszcze mi starczy cierpliwości to nikt nie wie...czuję się fatalnie, jest mi mega gorąco, wykąpałam się i znowu spociłam, nie wiem już co robić. Jak chcę kaszlnąć to muszę brzuch złapać, bo boli strasznie :-(i młody się jakoś mniej rusza :-(jutro rano chyba podjadę do lekarza znowu
my dzisiaj na problemy z brzuszkiem daliśmy troszkę herbatki koperkowej hipp i przeszło momentalnie. Mały popuszczał bąków i zasnął zadowolony.
Te ostatnie dni to nic nie odooczywam, nogi mam jak banie, aż pieką..



