Azula : "czego się czepiasz nic innego do roboty nie masz?" hihihi:-)
tak ja czytam ale nie piszę , przyznaję się bez bicia :-) ooooo taka jestem niedobra
U nas też nic nowego dzień za dniem zlatuję jak tylko jest ładna pogoda to nas nie ma pól dnia a jak pada to się kisimy w domu i działamy sobie na nerwy
A mały co jak chodzi tak chodził , rozrabia chyba jeszcze bardziej

:-) nauczył się pokazywać wszystko paluszkiem czego chcę więc cały dzień wygląda tak że ciągle wyciąga palucha i słyszę "yyyyy" :-) ale z jednej strony to taki słodkie bo jak chcę iść spać wieczorem to pokazuję na pokój i rozłożone łóżeczko w ogóle widać że coraz więcej rozumie bo za dnia bierze poduszkę i się na niej sam kładzie co też oznacza że już śpiący jest.... :-) sam już daję mi znać kiedy jest też głodny

rano jak wstaniemy to pokazuję na butelkę i woła mniam mniam . a jak widzi bułkę to mógł by za nią zabić :-) jesteśmy w sklepie i tylko zauważy to zaraz słychać mniam mniam no ubaw mam z tego głodomora straszny
no dość się nachwaliłam jak na jeden dzień swoje dziecko

bo jeszcze mu się w głowie poprzewraca od tego

ale marudny też potrafi być i to jak

...własnie mu wychodzą dolne 2 więc daje czasem popalić
Annte śliczne te sandałki , takie podobne tylko że wersję dla chłopca kupiła Olisiowi ,Marta i bardzo sobie chwaliła że lekkie itp .