reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młodsze rodzeństwo dla majowego dzieciaczka:)

reklama
Annte cuda :) kciuki mocno trzymane, tak jak mówi Katasza odpoczniesz trochę w szpitalu i na pewno wszystko będzie ok :))

Paulinka, kawał chłopaka z Twojej młodszej pociechy :) wrzuć jakieś zdjęcie aktualne:)

U mnie wszystko ok. Bolą trochę plecy, czasem gdzieś strzyknie i Mała ruchliwa, ale da się przeżyć:)) nie mam cukrzycy ciążowej, nie mam anemii.. tego się trzymam i z tego się cieszę :) Emilka rośnie , coraz więcej mówi i generalnie super, tylko z pampersami nie potrafimy się niestety rozstać :((
 
A tu znowu cisza. Ewusia- co tam u ciebie? Półmetek już przekroczony. Jak się czujesz?

Ja przygotowuję się do powrotu do pracy. Dzisiaj kończy mi się macierzyński, jeszcze 2 tygodnie urlopu wypoczynkowego i wracam. Dzisiaj byłam na chwilę złożyć wniosek o łączenie przerw na karmienie.

A dziewczynki mają się dobrze, od września obie w żłobku. Ala całkiem fajnie się odnalazła, w tym tygodniu zostawała już na 5,5 godziny a w przyszłym będzie jeszcze dłużej bo ja we wtorek mam szkolenie. Ogólnie wszystko jest ok, pomijając kiepskie noce- idą jej dolne dwójki i górne jedynki, górne dziąsło aż fioletowe więc niecierpliwie czekam aż zębole wyjdą. No i chyba tyle u nas :-)
 
Oo fajnie że ktoś tu żyje :) na styczniówkach 2015 nie umiem się jakoś odnaleźć :p

U mnie generalnie ok, poza tym że wybiło mnie do przodu tak, że sporo ludzi myśli że to prawie końcówka :) plecy trochę dokuczają, no i teraz zapalenie ucha mam, ale do przodu :) ciągle jeszcze pracuję, nie wiem jak długo.

Emilka się uczy nocnikować i jakoś niespecjalnie dobrze nam to idzie. Ja z tego powodu prowadzę wojnę z teściową, bo ta opowiada mojej córce dziwne historie, łącznie z nazywaniem jej brzydulą :/ mam nadzieję że szybko załatwimy kredyt i kupimy mieszkanie bo już czasami naprawdę nie daję rady.

Katasza fajnie że dziewczynki się odnalazły w żłobku. Ciekawa jestem, jak będzie z naszym przedszkolem. Jutro idziemy na wesele do kolegi M, ale biorąc pod uwagę moje biedne ucho pewnie tylko zjemy obiad, trochę posiedzimy i spadamy do domu.

Annte, jesteś już z nami? Paulinko, co u Ciebie?
 
Ewusiu, jestem jestem. U mnie sytuacja się poprawiła. Szyjka stanęła w miejscu i po wczorajszej wiZycie ma 2,2cm. Dzieci rozwijają się dobrze i ładnie przybierają na wadze. Ważą 1340g i 1240g. Mam wytrzymać jeszcze miesiąc. Jeśli dochodzę do 35t.c. to będZie wielki sukces. W domu leżę i odpoczywam jeśli N jest u babci a jak jest w domu to wiadomo jest gorzej z lezeniem ale poza zabawa z nią i daniem obiadu nic nie robię. Moja mama bardZo dużo mi pomaga. N może pójdzie do przedszkola dlatego dzielnie trenuje samodzielne siusianie, rozbieranie się i ubieranie oraz jedzenie. Trochę jest rozpuszczona przez dziadków ale w domu staram się jej dużo tłumaczyć więc jest ok.
Ewusiu współcZuję teściowej, i trzymam kciuki za kredyt ;)
Imię już wybrane dla malucha?
 
050920141333.jpg110920141344.jpg120920141347.jpg

To mój smyk:)))
Ewusia współczuję teściowej... Mój też jeszcze przyjaźni z nocnikiem nie zawarł, ale idzie nam coraz lepiej:)
Katasza, a Ty nie masz rocznego macierzyńskiego? Dobrze, że się Alunia zaklimatyzowała w żłobku:)
Annte trzymam kciuki za Twoją pareczkę- niech siedzą w brzuszku jeszcze chociaż 2 mies:) Duże już te Twoje maluszki:)
 

Załączniki

  • 050920141333.jpg
    050920141333.jpg
    16,7 KB · Wyświetleń: 216
  • 110920141344.jpg
    110920141344.jpg
    20,3 KB · Wyświetleń: 221
  • 120920141347.jpg
    120920141347.jpg
    21,6 KB · Wyświetleń: 220
Paulinka- mi się roczny macierzyński nie kalkulował finansowo bo na macierzyńskim mam płacone jak na aplikacji a aplikację skończyłam w połowie lutego i dostałam dużą podwyżkę, którą odczuję dopiero jak do pracy wrócę. Poza tym Ala miała zapewnione miejsce w żłobku od września, w marcu mogłoby już tego miejsca nie być. No i kolejna kwestia- młodsze dzieci dużo lepiej się aklimatyzują bo są mniej kumate. Ala zostaje już na 6 godzin, od poniedziałku będzie jeszcze dłużej, a dzieciaki, które mają po 9-10 miesięcy zdecydowanie gorzej to znoszą.

poza tym u nas dzisiaj noc fatalna bo Aluśka dostała strasznego kataru. Był tydzień przerwy jak jej dolna dwójka wyszła a teraz idą jej górne jedynki i znowu akcja z katarem :-( Niech już te zęby wyjdą

A tu aktualne zdjęcie na pół roczku :) 016.jpg
 

Załączniki

  • 016.jpg
    016.jpg
    19,7 KB · Wyświetleń: 230
Ostatnia edycja:
reklama
Właśnie, właśnie- Ewusia melduj co u Ciebie? Znowu cisza tutaj nastała.

U nas właściwie dobrze, mogło by być lepiej gdyby Ala spała do rozsądnej godziny ale niestety- po 5 jest już wyspana bez względu na to, o której ją położę. :baffled:

Poza tą "niedogodnością" jest świetnie. Na 7 miesięcy zaczęła raczkować więc wszędzie jej pełno. Opanowała umiejętność siadania i teraz kombinuje jak tu stanąć na nogach. Tempo ma ekspresowe. Panie w żłobku mówią, że wyprzedza swój wiek życia o jakieś 2-3 miesiące (tak im wychodzi z inwentarza). Na tle starszych dzieci (jest najmłodsza w grupie) wypada świetnie. Nie mam czasu, żeby do przychodni podjechać ale na domowej wadze wychodzi na to, że zaraz osiągnie 9 kilo (Ula miała taką wagę na 9,5 miesiąca). Wzrostowo jest ok. 73 cm więc też nieźle. Stan uzębienia wynosi 5 i czekamy dalej na drugą dolną 2.
Z Ulką się uwielbiają i co raz chętniej się razem bawią. Ja pracuję od miesiąca i chyba wpadłam już w rytm. Dobijają mnie tylko remonty w mieście, które sprawiają, że mój czas dojazdu do pracy wydłużył się prawie dwukrotnie. W efekcie jedziemy z mężem rano tym samym autobusem. On wysiada w połowie drogi, pracuje 8 godzin a ja 7 i jak wracam z pracy to jestem raptem 1 lub 2 autobusy przed nim :angry: a teoretycznie powinnam od jego przystanku do swojej pracy jechać 10 minut. No ponarzekałam ;-)
 
Do góry