reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2012

ANNTE - źle się wyraziłam:) w naszym kredycie, z naszymi zarobkami, wiekiem, wartością domu i działki wychodzi 270zł dopłaty/spłaty odsetek. jak zwał tak zwał:) chodziło mi raczej o to, że nie zachęca to do brania kredytu i budowania domu. my zdecydowaliśmy się na to i tylko wykorzystamy co możemy, ale jesteśmy w b. dobrej sytuacji finansowej (zarobki męża takie, że nie muszę iść do pracy - choć oczywiście chcę i "prezent" od teściów - 100tys.).



AS - 400m2 mnie przeraża!! duże pole manewru i w ogóle fajnie, ale.. sprzątanie... każdy remont, wymiana paneli, wszystkiego potrzeba więcej;) nasz domek będzie malutki z poddaszem, bo właśnie taki nam się podoba:) z resztą będziemy mieć też dom dziadków, którego za bardzo nie chcę sprzedawać.. powierzchni użytkowej będziemy mieć 140m2 i zdecydowanie mi wystarczą:) mamy teraz wielką sypialnię, która na prawdę nie jest potrzebna - w sypialni tylko... śpimy.. bardziej zależy mi na kuchni i łazience;)

No to faktycznie jeśli macie dobrą sytuację, to nie musicie pchać się w taki kredyt, A prezent od teściów fajny, ale każdy kij ma dwa końce :-D Podobają mi się takie niewielkie domki z poddaszem, ale na prawdę nie wielkie. Może kiedyś się zdecydujemy. Teraz mieszkamy na nowym osiedlu na obrzeżach miasta i też nie jest źle, chociaż przyznam, że czasami brakuje metrów, Ale tak jak pisałam, nie mamy co narzekać. Mój brat mieszkał przez 17 lat z dwójką dzieci (chłopaków) na 43 m i dali radę, to my też damy.
 
reklama
A mnie nie zdarzyło się jeszcze dostać punktów karnych, choć lubię szybko jeździć. Chyba wiem, jak omijać policję, heheheh:) Ale mandat to już niejeden, ale zazwyczaj za jakieś pierdoły!

A ja mam stracha przed jutrzejszym USG prenatalnym. Dziewczyny trzymajcie proszę kciuki popołudniu.
 
Hej

Już sobie nie będę obiecywać że najpierw wszystko przeczytam a później się odezwę bo nie mam czasu na zaległą lekturę ;( Prawda jest taka, że dopiero "wracam do życia " I trymestr -masakra, pierwsza ciąża była zupełnie inna - zero dolegliwości, a ta...... okrutna. Nie wiem jak wy ale ostatnio kilka razy poszłam spać o 19tej :)
 
dila kciuki trzymam.
Dziewczyny te 400 metrów wydaje się takim ogromem a wcale tak nie jest jak się mieszka na co dzień .;-):-):-)
Nie powiem sprzątania już mam ful przy tych ponad 250 ,ale u mnie sprzątają wszyscy bez wyjątku .
Dzieci,mąż ,a nawet pies ,bo umie zabawki swoje to pudełka wrzucać...:-D:-D
Raz na jakiś czas ,jak jest mycie okien,drzwi czy generalne porządki to zatrudniamy Olgę i ona przychodzi to robić .;-)
Także spoko ,źle nie jest i wspólnymi siłami ogarniamy ten rodzinny bałagan ;-):-):-)

Mandatu nie zadroszczę i punktów też ,bo wiadomo,że cały rok trzeba czekać ,żeby je anulowali...
Ja już jeżdżę sporo lat i ani razu policja mnie zatrzymała .:szok::szok::-D:-D:-D
 
ANNTE - nasz kij też ma swój koniec - na pewno wypominki. z tym, że ostrzegłam, że wszystko jest na nas, a jak usłyszę wypomnienie, to koniec rozmowy i teściowa za drzwi. poradziłam żeby się dobrze zastanowili - dotarł do niej sens moich słów, akceptuje je, ale wiadomo - ostrzeżenie będzie kiedyś wdrażane w życie;) wszystkim swoim dzieciom pomagają (szwagierce kupili mieszkanie za 130tys, druga dostaje dom, w którym mieszkają, a mąż te 100tys +działka). ja mogę zapomnieć o pomocy ze strony moich rodziców - na szczęście chociaż dziadki pomagają (choć wyjścia nie mają, bo to my zajmujemy się nimi teraz i do śmierci-moja matka i wujek sie na nich wypinają, chcieliby tylko dom za darmo).

DILA - kopnąć Cię w tyłek? przecież wiesz, że wszystkie majowe potworki są zdrowe i nie mogą się doczekać spotkania z mamusiami!
 
reklama
hehe a my mamy teraz ze 28 metrów hehe plus łazienka, więc 400m to pałac jakiś;-) ale nie jest źle, mieszkamy z rodzicami i zrobiliśmy sobie pokój z kuchnią na górze i to jest nasze małe królestwo na tymczas, bo mamy obok działkę na której się będziemy wkrótce budować;-). ale nie będziemy budować wielkiego domu, tylko taki nieduży jakiś. już się nie mogę doczekać, chociaż tu też nie jest nam źle

Dila, wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki
 
Ostatnia edycja:
Do góry