Flaurka
Fanka BB :)
Wikasik - mój młody tak właśnie ma, że zaczyna się ryk jak mu z oczu zniknę - np. dziś rano - wziełam go do łózka o 7 i do 7.30 dziecko jak anioł, gada, smieje się, kopie matke i pierze po pysku - no samo złoto. Potem wyszłam do kuchni po kawę - juz z przedpokoju słyszałam lament a zanim mi sie woda zagotowała to już się rozryczał na dobre. Jak wróciłam, to niby sie usmiecha, ale juz ma focha i łatwo w płacz wpada. Wczoraj jak wieszałam pranie na balkonie to go cały blok słyszał, tak sie darł - bo mu matka z pola widzenia znikneła. No i robi coś czego nie robił nigdy - zasypia na rękach, przytulony do mnie - jak bardzo juz ryczy to go biore na kolana, przytulam mocno do siebie - w 2 minuty śpi, po odłożeniu sie nie wybudza... Za to jak sie obudzi z tego spania to jest od razu ryk, bez ostrzeżenia - od razu alarm nr 5... Generalnie, jak tylko mu się mamusia zgubi - ryczy. Niekoniecznie musze go na rękach mieć, byle blisko - np. super zadziałał wczoraj fotelik - posadziłam go twarza do mnie i miałam spokój, w końcu - widział mnie i git, zasnął sobie spokojnie.
Tak więc, Wikasik - chyba się doczekałaś
))
Tak więc, Wikasik - chyba się doczekałaś
