A ja od dłuższego czasu witaminki podaję co 2-3 dni bo jak podawałam codziennie to Ula strasznie się prężyła w w nocy, stękała i kwękała i męczyła się bardzo. Odkąd zmieniłam dawkowanie problem zniknął. Co do tego jak długo podawać witaminę D. to zależy od dziecka. Była u mnie ostatnio koleżanka z 8 miesięczną córą, która dalej ją dostaje bo ma duże ciemiączko (rodzinne u nich).
Noc u nas spokojna, pominąwszy rzyganie podczas wieczornego karmienia. Spała od 21:20 do 7:20 z jedną przerwą na karmienie więc i ona i ja wyspane. Po najbliższym karmieniu chyba na spacer wyskoczymy puki słonko świeci bo jakaś dziwna ta pogoda dzisiaj. Może się trochę w plenerze jeszcze pouczę bo jak wrócimy to jakiś obiad trzeba zrobić. Mąż dzisiaj w pracy do 18 więc prawie cały dzień same urzędujemy. No chyba że koleżanka wpadnie, bo jak nie to musimy się zadowolić towarzystwem pana który po południu przyjdzie modem wymienić (samemu nie można bo się gwarancję traci).
Noc u nas spokojna, pominąwszy rzyganie podczas wieczornego karmienia. Spała od 21:20 do 7:20 z jedną przerwą na karmienie więc i ona i ja wyspane. Po najbliższym karmieniu chyba na spacer wyskoczymy puki słonko świeci bo jakaś dziwna ta pogoda dzisiaj. Może się trochę w plenerze jeszcze pouczę bo jak wrócimy to jakiś obiad trzeba zrobić. Mąż dzisiaj w pracy do 18 więc prawie cały dzień same urzędujemy. No chyba że koleżanka wpadnie, bo jak nie to musimy się zadowolić towarzystwem pana który po południu przyjdzie modem wymienić (samemu nie można bo się gwarancję traci).

bylo super
. Efekt był taki, że cała droge niosłam go na ręku i pchałam wózek. Jak go na chwilke odkładałam płacąc przy kasie to był wielki protest. A jak przyszlismy do domu, położyłam do łóżeczka, dałam smoczek a młody... zasnał w 8 sekund. I sobie spi a mama robi gołabki - tatus sobie zażyczył po wczorajszej imprezie z jedzeniem od Kół Gospodyń Wiejskich