reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Maj 2012

No ale widac, że wywaliła dziecko przez dziurę w chodniku - sama tez tak prawie zrobiłam, ale nie czuję się winna. No i tak jak Kugela piszesz - wózek wybitny, mozna się do takich akcji przyzwyczaić;)

A moje dziecko nudzi się ze mną - była koleżanka - młody wzór cnót wszelakich - usmiechy, smiech na głos, bawił się nogami i rekami - cud. Teraz siła rozpędu kontynuuje zabawę w łóżeczku w drugim pokoju - zaraz zajarzy, ze jest juz tylko ze mna i zacznie koncert;)))

Pieszczoszko - z tego co mi wiadomo, to do wydział do spraw rodzinnych w przypadku gdy rodzice nie mają slubu zawsze każe najpierw pokazać jakie tata płaci alimenty - bo to najpierw on powinien na dziecko łozyć. Jak nie ma tych alimentów to ciężko od nich wygrac rodzinne - zakładają, że tworzycie normalną rodzine i macie zarobki jak w małżeństwie - w innym przypadku każda niepracująca matka, która jest z nadzianym gościem miałaby kasę. Ale na to jest sposób - podaj S o alimenty - to nic nie kosztuje, znam takie przypadki.
 
reklama
Ależ ja Cię nie zmuszam, pisze tylko dlaczego urząd chce zaświadczenia o alimentach:)) Coraz częściej tego chcą - nawet przy przyjmowaniu do przedszkola, żeby wyodrębnić faktyczne samotne matki od tych ze związków nieformalnych.
 
U nas burza... Za pół godzinki zbieramy się do mojej mamy na urodzinki - robimy wspólną "imprezę", bo nie ma się co rozdrabniać. Krzyś dzisiaj kochany, za wyjątkiem jednej histerii o mleko... Nie skapowałam od razu o co mu chodzi, bo 2 godziny wcześniej opchnął cały słoiczek zupki... ale - to by nie było moje dziecię, gdyby czegoś nie wywinął. Dostał ziemniaczka z dynią (Jeeezusie słodki, ja bym tego w życiu nie zjadła...), zjadł połowę, ja nabrałam kolejną łyżkę, patrzę - śpi... zasnął przy jedzeniu zupy... Zdrzemnął się jakieś 4o minut i dawaj matka resztę... I tym sposobem, po skonsumowaniu obiadu na raty nie bardzo wiedziałam, kiedy dać mu mleko - sam zawołał... :eek::eek:

Teraz pojadł i padł, grzmoty go budziły i 2 razy go jeszcze głaskałam i za każdy razem zasypiał na nowo. Nie dziwię mu się - sama bym w kimę poszła...

Ciekawe więc o której będzie jadł później...
 
e ja to zawsze tak tylko wpadam czytam, kilka ostatnich postów bo Wy za dużo drukujecie i moje stare oczy nie dają rady.Pieszczoszka o alimenty możesz podać nawet męża pamiętaj jednak,że jeśli nie jest to absolutnie konieczne nie chciej by ściągał komornik(oni na tym żerują i najpierw dla siebie ściągają.Flaurka bo dzieci tak mają i co niektóre to jak alkajda terroryzm na rodzicielkach uprawiają:tak:Kugela ,a czy faceci to spece od wózków????? >Ja swój sama se wybrałam i jest ok nawet jakby mi koło odpadło to by się tak nie wywalił.Ta babka taka trochę zawiana i tyle,co nie znaczy ,że całkiem uczuć macierzyńskich pozbawiona.
 
Ale się rozpisałyście- szaleństwo. Ale doczytałam.
Pogoda u nas też się popsuła ale długi spacer zaliczyłyśmy. Ogólnie to zmęczona bardzo jestem ale chyba psychicznie a nie fizycznie. Moja matka potrafi mnie do szału doprowadzić. Ojciec zresztą też i dzisiaj udało się to obojgu. No ale mniejsza o to.

Ja też bym raz dziecko z wózka zgubiła dzięki cudownym podjazdom dla wózków. Masakryczne są niektóre i teraz omijam je szerokim łukiem.

Nie pamiętam co komu więc nie odpiszę.
 
reklama
Kugela ,a czy faceci to spece od wózków????? >Ja swój sama se wybrałam i jest ok nawet jakby mi koło odpadło to by się tak nie wywalił.Ta babka taka trochę zawiana i tyle,co nie znaczy ,że całkiem uczuć macierzyńskich pozbawiona.

Nie, nie sa ale to kobiety czesciej daja sie wmanewrowac w trzykolowce ("bo fajnie wygladaja") czy wozki z glupim rozstawem kol, wada osi czy innym problemen. Przecietnie zorientowany w technice facet zwrocilby na to w pierwszym rzedzie uwage (a olal ksztalt czy kolor wozka :-p) - pisze przynajmniej z wlasnych obserwacji przy kupowania wozka ;-)

Co do wywalania dzieci to mnie raz odpadlo kolo i zauwazylam to tylko dlatego, ze potoczylo sie w bok i walnelo w noge od stolu - sam wozek jezdzil bez zmian :tak:

Niedawno byla dyskusja, ze majowiatka wsciekaja sie na gondole. Moj, odpukac, nie ale za to... probuje z niej sie wygramolic :szok: Nozki za burte, raczki na krawedzi :szok::-D
 
Do góry