leskowa
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2013
- Postów
- 126
Olga młody rewelacyjnie się obraca , taki sprytny maluch z niego. mój tylko solidnie na boki się kula, tak jeszcze nie potrafi.
Zrobiłam wczoraj interes życia. Znajoma była w Niemczech i niepytana kupiła mi dla młodego ubrania na jakiejś wyprzedazy, używki. Jej mąż to przywiózł dwa tygodnie temu - same szmaty, jakieś pajace welurowe, śpiochy znoszone... Z całą pewnością nic z tego nie ubiorę. A ona zadzwonila po kilku dniach jak mi się ubranka podobają, a wczoraj dzwoni, że dała za nie 30 euro i czy mogę się z nią rozliczyć!. Wkur**łam się na maksa! Za tą kasę miałabym ciepły kombinezon dla małego na zimę !. Najchętniej odwiozłabym jej te ubranka , ale nie mam tyle odwagi ! I jeszcze jak jej delikatnie powiedzieć żeby więcej nie robiła mi takich przysług ?
Zrobiłam wczoraj interes życia. Znajoma była w Niemczech i niepytana kupiła mi dla młodego ubrania na jakiejś wyprzedazy, używki. Jej mąż to przywiózł dwa tygodnie temu - same szmaty, jakieś pajace welurowe, śpiochy znoszone... Z całą pewnością nic z tego nie ubiorę. A ona zadzwonila po kilku dniach jak mi się ubranka podobają, a wczoraj dzwoni, że dała za nie 30 euro i czy mogę się z nią rozliczyć!. Wkur**łam się na maksa! Za tą kasę miałabym ciepły kombinezon dla małego na zimę !. Najchętniej odwiozłabym jej te ubranka , ale nie mam tyle odwagi ! I jeszcze jak jej delikatnie powiedzieć żeby więcej nie robiła mi takich przysług ?
Jak tak dalej pójdzie to zacznie chodzić jak będzie miał pół roku ;-)
co też jest lekką przesadą, bo ceny masakryczne
ale ubranka super, nie powiem
Teraz przeglądam większe rozmiary i to samo. Na poczatku męzowy patrzył na mnie spod byka bo darowanemu koniowi i jeszcze od jego siostry...no ale niektóre były po prostu zniszczone, a niektóre najzwyczajniej mi się nie podobały. Mamy odmienne gusta. Teraz już udało mi się mężowego przekonać, że nie ma co trzymać tych, w które młodego nie ubierzemy. Bo jeśli teraz się nie wykorzysta to tym bardziej nie ma sensu trzymać "dla następnego". I też nie rozumiem dlaczego szwagierka niektóre te szmatki trzymała. Ze 2 worki oddalam już rodzinie w bardzo trudnej sytuacji socjalnej.