Cześć Majówki... aleee produkujecie!
Widzę, że temat wagi na tapecie - ja poprzednio przytyłam ok. 12kg, co zrzuciłam w 2 m-ce po porodzie NIC nie robiąc oprócz karmienia.. no i wszystkich tych stresów związanych z opieką nad pierwszym dzieckiem.. a w kolejnych 2-3 m-cach schudłam kolejne 4-5kg.. Tak więc jak kończyłam karmić byłam 5kg na minusie w porównaniu do wagi sprzed ciąży - i przyznam, że czułam się z tym super
Niestety, jak pisała Kora30, po zakończeniu karmienia pofolgowałam sobie z różnymi smakołykami, piwkiem itd.. i przybyło mi tez 4 kg z powrotem. No, ale tragedii nie ma.
W tej ciąży póki co nic nie przytyłam - apetyt kiepściutki nadal...
Dobrze, że przypomniałyście o prezentach gwiazdkowych - może po raz pierwszy uda mi się za to zabrać przed połową grudnia, cholercia...
A mnie znów naszło na sushi.. szlag by to trafił.. nie mogę mieć tańszych zachcianek?!... właśnie zamówiłam zestaw na wieczór po pracy.. ja przecież zbankrutuję!!!!
Widzę, że temat wagi na tapecie - ja poprzednio przytyłam ok. 12kg, co zrzuciłam w 2 m-ce po porodzie NIC nie robiąc oprócz karmienia.. no i wszystkich tych stresów związanych z opieką nad pierwszym dzieckiem.. a w kolejnych 2-3 m-cach schudłam kolejne 4-5kg.. Tak więc jak kończyłam karmić byłam 5kg na minusie w porównaniu do wagi sprzed ciąży - i przyznam, że czułam się z tym super
Niestety, jak pisała Kora30, po zakończeniu karmienia pofolgowałam sobie z różnymi smakołykami, piwkiem itd.. i przybyło mi tez 4 kg z powrotem. No, ale tragedii nie ma.
W tej ciąży póki co nic nie przytyłam - apetyt kiepściutki nadal...
Dobrze, że przypomniałyście o prezentach gwiazdkowych - może po raz pierwszy uda mi się za to zabrać przed połową grudnia, cholercia...
A mnie znów naszło na sushi.. szlag by to trafił.. nie mogę mieć tańszych zachcianek?!... właśnie zamówiłam zestaw na wieczór po pracy.. ja przecież zbankrutuję!!!!




:-(