Hej dziewczyny

Tak czytam i czytam Wasze wpisy i postanowiłam, że i ja napiszę bo już wariuje

Mam 27 lat mam synka 7 lat. Od 2 lat staramy się o rodzeństwo dla młodego

Jestem pod stałą opieką lekarzy, tylko każdy mnie olewa i mówi że sobie wmawiam, że za bardzo się nakręcam przez to nie wychodzi, ale cóż oki... Więc tak ostatnią miesiączkę miałam 13.04-15.04 (16.04 było już tylko delikatne plamienia ) 3dc, 7dc i 13dc było

. Miesiączkę powinnam dostać 11.05. Dziś rano 26dc obudził mnie silny skurcz w dole brzucha, zauważyłam delikatną kawę z mlekiem na bieliźnie. Teraz delikatne krwawienie ciemno brązowa krwią. Dodam, że ból czułam max 5min i wszystko odpuściło teraz od czasu do czasu czuję ucisk w piersiach i delikatny ból pleców, który też łapie raz na jakiś czas. Cykle mam 28-29dniowe.Od czasu starań badam też macicę czuję że jest bardzo wysoko, twarda, długa, lekko otwarta ale skierowana w stronę kregosłupa

Dziewczyny powiedzcie robić sobie nadzieję, że w końcu coś zaskoczyło czy jednak odpuścić bo jest to miesiączka? Wiem, że może wydać się to głupie, ale czekam na wymarzone 2 kreski już dwa lata. Jak myślicie robić test w dzień spodziewanej miesiączki 11.05? Czy dać już sobie na spokój ?