🌸👶🏼MAJOWE KRESKI🌸👶🏼

[Paula. sz]

A jakie leki miałaś?
Ja mam te same mutacje. U mnie tez byly 2 poronienia bez leków. Dopiero przy metylowanym kwasie foliowym, acardzie i zastrzykach z heparyna się udało.

To samo co ty plus duphaston. Może za późno były zastrzyki dane bo od 5 tyg .
Zobaczymy co powie lekarz

 

[kami1094]

Dziewczyny, a jakie macie zdanie (tylko nie zjedzcie mnie) w kwestii brania jakichś leków zapobiegawczo. Ja nie robiłam żadnej diagnostyki, bo na razie nie ma wskazań, ale jak już pisałam wyżej jestem trochę paranoiczką. Pytałam się mojej lekarki o ten acard, bo dużo takich wpisów czytałam, ale tłumaczyła mi, że kiedyś były takie wskazania i coś tam, no generalnie nie przepisała. Nie chcę na razie robić nie wiadomo jakich badań za miliony, bo i tak latam do lekarza jak głupia, wszystko prywatnie więc wiadomo, że to też koszty. I nawet te zwykłe wizyty mnie psychicznie strasznie dużo kosztują. No i ufam tej kobiecie, ale moja paranoja bierze nade mną górę ostatnio. Gdyby nie Wy, to nie miałabym świadomości ile jest tych biochemów , no nie chce mi się też wierzyć żebyśmy wszystkie były "zmutowane" . Ale zastanawiam się czy któraś z Was brała bez badań zapobiegawczo coś co zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomóc. Oprócz progesteronu oczywiście, bo tym jestem zabezpieczona. Dajcie proszę znać. No i życzę Wam wszystkim miłego wtorku, jestem serduszkiem z każdą. @sugarcane napisz jak się czujesz

 

[loumarie]

Odkąd wiem, że w tym cyklu raczej nic się nie udało (mąż pracował po 12h i nie było ani siły ani możliwość zeby zadziałać...) to strasznie mi się on dłuży
dziś zaczęły mnie już boleć piersi czyli ta owulacja pewnie była tak jak myślę (5/6) szkoda mi, ale pewnie nie będę wcale testować tego 20, możesz mnie przepisać na ławeczkę @niezapominajka876

A może jeszcze zatestuj? Jeśli coś było, to kto wie.
My w tym cyklu też nie w peaku, a 2 dni po głównie.

 

[Lunaa09]

Dziewczyny, a jakie macie zdanie (tylko nie zjedzcie mnie) w kwestii brania jakichś leków zapobiegawczo. Ja nie robiłam żadnej diagnostyki, bo na razie nie ma wskazań, ale jak już pisałam wyżej jestem trochę paranoiczką. Pytałam się mojej lekarki o ten acard, bo dużo takich wpisów czytałam, ale tłumaczyła mi, że kiedyś były takie wskazania i coś tam, no generalnie nie przepisała. Nie chcę na razie robić nie wiadomo jakich badań za miliony, bo i tak latam do lekarza jak głupia, wszystko prywatnie więc wiadomo, że to też koszty. I nawet te zwykłe wizyty mnie psychicznie strasznie dużo kosztują. No i ufam tej kobiecie, ale moja paranoja bierze nade mną górę ostatnio. Gdyby nie Wy, to nie miałabym świadomości ile jest tych biochemów , no nie chce mi się też wierzyć żebyśmy wszystkie były "zmutowane" . Ale zastanawiam się czy któraś z Was brała bez badań zapobiegawczo coś co zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomóc. Oprócz progesteronu oczywiście, bo tym jestem zabezpieczona. Dajcie proszę znać. No i życzę Wam wszystkim miłego wtorku, jestem serduszkiem z każdą. @sugarcane napisz jak się czujesz

Wiesz co, ja bym raczej nic nie brała na własną rękę, ale ja też acard dostałam w poprzedniej ciąży za pobiegawczo jakkolwiek to brzmi, czy słusznie...nie wiem, słucham poprostu lekarza w tej kwestii bo zupełnie się nie znam i nie wiem co powinnam a co nie na własną rękę.

 

[loumarie]

Dziewczyny, a jakie macie zdanie (tylko nie zjedzcie mnie) w kwestii brania jakichś leków zapobiegawczo. Ja nie robiłam żadnej diagnostyki, bo na razie nie ma wskazań, ale jak już pisałam wyżej jestem trochę paranoiczką. Pytałam się mojej lekarki o ten acard, bo dużo takich wpisów czytałam, ale tłumaczyła mi, że kiedyś były takie wskazania i coś tam, no generalnie nie przepisała. Nie chcę na razie robić nie wiadomo jakich badań za miliony, bo i tak latam do lekarza jak głupia, wszystko prywatnie więc wiadomo, że to też koszty. I nawet te zwykłe wizyty mnie psychicznie strasznie dużo kosztują. No i ufam tej kobiecie, ale moja paranoja bierze nade mną górę ostatnio. Gdyby nie Wy, to nie miałabym świadomości ile jest tych biochemów , no nie chce mi się też wierzyć żebyśmy wszystkie były "zmutowane" . Ale zastanawiam się czy któraś z Was brała bez badań zapobiegawczo coś co zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomóc. Oprócz progesteronu oczywiście, bo tym jestem zabezpieczona. Dajcie proszę znać. No i życzę Wam wszystkim miłego wtorku, jestem serduszkiem z każdą. @sugarcane napisz jak się czujesz

Nie spieszyłabym się z acardem.
On pełni funkcję w profilaktyce zakrzepicy. Tym samym, powinnaś mieć zwiększona lepkość krwi bądź jakieś podłoże kardiologiczno-wieńcowe by go brać.
Poza tym, to nie jest pigułka cud - acard może powodować wady rozwojowe u płodów w 1 trymestrze.

 

[niezdecydowanamama]

A może jeszcze zatestuj? Jeśli coś było, to kto wie.
My w tym cyklu też nie w peaku, a 2 dni po głównie.

Chyba poczekam i ewentualnie jakby okres się spóźniał to zatestuję ️ wolę się nie nastawiać na nic

 

[niezapominajka876]

Odkąd wiem, że w tym cyklu raczej nic się nie udało (mąż pracował po 12h i nie było ani siły ani możliwość zeby zadziałać...) to strasznie mi się on dłuży
dziś zaczęły mnie już boleć piersi czyli ta owulacja pewnie była tak jak myślę (5/6) szkoda mi, ale pewnie nie będę wcale testować tego 20, możesz mnie przepisać na ławeczkę @niezapominajka876

Kochana, nie wpiszę cię na ławkę, był jakiś seks? Zatestuj mimo to albo czekamy na okres. Na ławce są dziewczyny które z jakiegoś powodu nie mogą się strać w danym miesiącu.

 

[Genadia]

Nie spieszyłabym się z acardem.
On pełni funkcję w profilaktyce zakrzepicy. Tym samym, powinnaś mieć zwiększona lepkość krwi bądź jakieś podłoże kardiologiczno-wieńcowe by go brać.
Poza tym, to nie jest pigułka cud - acard może powodować wady rozwojowe u płodów w 1 trymestrze.

Dodam jeszcze, że acard może powodować krwiaki w ciąży oraz trzeba go odstawić kilka tygodni przed porodem aby nie było problemów kardiologicznych u dziecka. W moim przypadku gdybym go brała w ciąży z córką to bym nie zdążyła odstawić bo urodziłam wcześniaka i nie wiem czy by nie było problemów...

 

[loumarie]

Chyba poczekam i ewentualnie jakby okres się spóźniał to zatestuję ️ wolę się nie nastawiać na nic

No pewnie!
Ja się nakręciłam też negatywnie, potem trochę obejrzałam swój kalendarzyk i stwierdziłam, że nie jest aż tak źle patrząc na historie cykli.

 

[LadyStrejser]

Przeglądałam trochę neta i znalazłam takie cudo - podobny skład do Fertistim, tylko bez mio i d-chiro inozytolu