reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2018

Mój też wymusza. Jak np. daje mi kredkę a ja mówię, że teraz nie będę nic rysowała to rzuca ją na ziemię a jak coś chce i nie dostanie to podleci i chce mnie ugryźć w nogę albo zaczyna płakać.
 
reklama
Czesc dziewczyny. Jak sie czuje? Okropnie. Jestem w gorszym stanie niz poprzednio.bylam w krk.odebralam sekcje.. Spojrzalam na łóżko na którym leżał moj aniolek.. To mnie dobilo.. Odebrałam reszte rzeczy.. W tym w co byl ubrany tego dnia:( ciężko bylo.. Sekcja mnie już wogole dobila :( moj malutki nie ma wady genetycznej.. Wyszly wspolgrane inne choroby. Czyli jedna choroba byla połączona z innymi.. Moj syn nie mial 3 organow . nie Wiem jak to nazwać.. On nie mial prawa zyc!!! Nie mial WOGOLE grasicy, przysadki ani tarczycy. To nie byla niewydolnosc przysadki. Bo jej nie mial. On nie mial grasicy. A grasica kazdy wie jakim jest ważnym narzadem... Ja w to nie wierzę.. Mial odme plucna, cos z wątroba.. Nie pamiętam nazwy i inne choroby związane z brakiem tamtych narzadow...szok!!!
Nie moge sie pozbierac bo tak sekcja udowodnila mi ze on mial sile woli życia!! Ze chcial zyc! Walczyl wiem ze byl silny i cierpial. Ale on zyl a nie nial prawa.. Teraz Oskarek jest jeszcze większym cudem .. Bo to cud.. To moj maly gladiator .. Obalil teorie ze nie mozna zyc bez tych narządów. On żył.. Bardzo dlugo jak na brak tylu narzadow.. Teraz czekam jeszcze na badania krwi. Zajeli sie tym genetycy zeby jakos poznać te chorobę.. Okreslic itp..

Nie moge sie ogarnąć :/ to mnie dobilo jakos :( chodze w nerwach.. Nie moge sobie tego wyobrazić ze jak to tak.. Ze wiem co mu bylo i bylo znacznie gorzej. I ze zyl .. To naprawdę cud. Ja nie potrafie nic sensownego napisac..
 
Jesteś mamą cudu a to, że żył tyle czasu, było zasługą Twojej przeogromnej miłości. Przynajmniej wiemy, że nic ani nikt nie mógł mu pomóc. Nie na tym etapie medycyny. Nie dziś.
 
Aneta moja imienniczko!!❤ powiem Ci ze gdy moje dziecko miało być operowane to myślałam że to koniec świata i to właśnie Ty mi dałaś siłę ze dam rade. Chciałabym Ci ta siłę teraz oddać byś mogła poradzic sobie. ... . Bo juz pokazalas ile w sobie jej masz gdy walczylas razem z Boskim Oskim...... prosze Cie musisz Żyć dla swojego męża syna który strasznie potrzebuje mamy. Kochana wierze ze poradzisz sobie. Walcz walcz o swoją rodzinę❤ściskam.
 
Czesc dziewczyny. Jak sie czuje? Okropnie. Jestem w gorszym stanie niz poprzednio.bylam w krk.odebralam sekcje.. Spojrzalam na łóżko na którym leżał moj aniolek.. To mnie dobilo.. Odebrałam reszte rzeczy.. W tym w co byl ubrany tego dnia:( ciężko bylo.. Sekcja mnie już wogole dobila :( moj malutki nie ma wady genetycznej.. Wyszly wspolgrane inne choroby. Czyli jedna choroba byla połączona z innymi.. Moj syn nie mial 3 organow . nie Wiem jak to nazwać.. On nie mial prawa zyc!!! Nie mial WOGOLE grasicy, przysadki ani tarczycy. To nie byla niewydolnosc przysadki. Bo jej nie mial. On nie mial grasicy. A grasica kazdy wie jakim jest ważnym narzadem... Ja w to nie wierzę.. Mial odme plucna, cos z wątroba.. Nie pamiętam nazwy i inne choroby związane z brakiem tamtych narzadow...szok!!!
Nie moge sie pozbierac bo tak sekcja udowodnila mi ze on mial sile woli życia!! Ze chcial zyc! Walczyl wiem ze byl silny i cierpial. Ale on zyl a nie nial prawa.. Teraz Oskarek jest jeszcze większym cudem .. Bo to cud.. To moj maly gladiator .. Obalil teorie ze nie mozna zyc bez tych narządów. On żył.. Bardzo dlugo jak na brak tylu narzadow.. Teraz czekam jeszcze na badania krwi. Zajeli sie tym genetycy zeby jakos poznać te chorobę.. Okreslic itp..

Nie moge sie ogarnąć :/ to mnie dobilo jakos :( chodze w nerwach.. Nie moge sobie tego wyobrazić ze jak to tak.. Ze wiem co mu bylo i bylo znacznie gorzej. I ze zyl .. To naprawdę cud. Ja nie potrafie nic sensownego napisac..
Mogę się tylko domyślać, jak Ci ciężko. Boli już sama próba wyobrażenia sobie tego.
To niezaprzeczalny cud- Oskar i aż tyle czasu, który był Wam dany. Czas, którego nie miało prawa być. Dostałaś ten czas na pokochanie, na bycie razem po coś. Na pewno nie po to byś gasła, byś była żywym trupem. On pokazał jak walczyć, jak być pomimo, wbrew wszystkiemu i tego chyba miało Cię nauczyć to spotkanie z Oskarem. Spróbuj więc znaleźć w sobie resztki sił, by być dla brata Oskara, tak jak Oskar był tyle czasu dla Ciebie. Bądź tym, co łączy braci. Jeszcze jest dużo czasu na spotkanie. On poczeka na Ciebie, a Ty żyj, by był o Ciebie spokojny, by się nie martwił, że mama cierpi nadal, pomimo że jego cierpienie się skończyło.
 
reklama
Hej mamusie. Mam pytanie do Was bo już nie pamietam czy takie coś się u nas przewinęło na forum. Miałam dzisiaj prenatalne i o ile wyszło, że będzie chłopak i ryzyka trisomii praktycznie żadne o tyle.. stwierdzono nieprawidłowość - pojedyncza tętnica pępkowa lewa - brak prawej. 😏 Jest,któraś z Was w temacie ? 😞
 
Do góry