reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2018

reklama
Ja tak pisałam wyżej mój sarszak miał w zasadzie to ma zdiagnozwana wcEsnodziecięca astmę oskrzelowa w tym obniżona odporność. Łapał wszystko co tylko można było złapać. .. non stop katar który trwał tygodniami i się z niego robił kaszel potem zapalenie oskrzeli płuc.. no duszności w nocy kaszel tak mocny ze aż wymiotowal, jednym słowem masakra dostawal flixo pulmicort berodual ventolin aerius singular metmin ah... na stałe. A czy pomagało? No tylko tyle że aż tak go kaszel nie dusil ale nadal chorował. zrobiliśmy wszystkie testy alergiczne pokarmowe oddechowe i nic. A dziecko non stop chore. Bylam wykończona. Cale zycie kurde krecilo sie wokol choroby infekcji jeszczee jedna sie nie skonczyla a juz druga zaczynala . Znalazłam pania toksykolog dietetyk i ona kazała mi zmienić dietę dziecka nawet jeśli alergia nie wychodzi wykluczyc parę produktów i zacząć wspomagać się suplementami aaa a i ziołowo odrobaczyc dziecko profilaktycznie. Ponoć właśnie pasozyty wywołują kaszel katar no infekcje ! U nas zadziałało. Pijemy aloes plus witaminy i po pół roku mam porównanie co się działo zeszłego roku a teraz. Zeszłego roku w przedszkolu był max 4 dni potem 4 tygodnie chory i tak w kółko a teraz od wrzesnia nie był w przedszkou dwa tygodnie bo miał lekki katar to go zostawiłam tylko ze niv totanie nic sie z tego kataru nie rozwinelo. Rok temu katar trwal wiecznie a tetaz po 9 dniach sie skonczyl no dla mnie nie do pomyślenia cud szok.
 
Aneta, napisz dokładnie co o jak. Jakie witaminy? Pojęcie aloes tzn? Daj linka dokładnie jaki aloes. To sok?

U nas podejrzenie alergii na roztocza, lecimy drugi tydzień pulmicort+metmin+hitaxa+jakieś tabletki na o. Poprawa jest ale całkowicie kaszel/katar nir zniknęły. Z drugiej strony wszyscy w domu kaszlaja i kochają na zmianę....
 
Wiesz co nie wiem czy to pomoże gdy zaczniesz podawać tylko aloes .. tak tak sok niemalże 100% tylko trzeba mieć aloes z dobrego źródła żeby nie miał składnika który nasz organizm nie toleruje bo jak wiadomo mnóstwo tego jest nawet na stacji benzynowej 😨 typowo eko!
U nas dużo składników się na to złożyło ze wkoncu wyszliśmy z tych ciągłych infekcji antybiotyków i wziewow. (Sześć lat i drugi 17 miesięcy noo majowy 😉) ogólnie co podaje to aloes propolis przczeli wit c omega 3 .
Tylko ze każde dziecko jest inne i może czego innego potrzebować. Najpierw trzeba dość krytyczne spojrzeć na dietę naszego malucha 😐 jak dieta będzie do d.... to żadne witaminy nie zbudują nam odporności 😉
Ponoć odporność zaczyna się właśnie w jelitach.
Nawet założyliśmy grupę na FB dla mam odnośnie tych suplementów jak działają na nas na nasze dzieci. Wzajemnie się radzimy. No to się znowu rozpisalam 😜
 
@caltha Zyrtec mamy 2x po 5 kropli.

Ja juz nie ogarniam lekarzy.
Mój ma kaszel i katar po 3 tygodnie, osłuchowo czysty i tylko wodę morską mamy stosować.
Inny lekarz dał Zyrtec na kilka dni plus inhalacje z Nebbud i Berodual. Kaszel ustał, ale zielony katar jest nadal.
 
Co do aloesu to bym uważała, bo działa przeczyszczająco i przy długim stosowaniu może zaburzać gospodarkę elektrolitową.

Zrobiłam badania kału na pasożyty i nic nie wyszło, teraz powtórzyłam po kilku miesiącach i po niedzieli mają być wyniki z Sanepidu.
 
Dziewczyny a tak z innej trochę beczki - Wasze maleństwa (właściwie już nie takie maleństwa 😅) przechodzą taki mały okres wymuszania? Zuzka jak czegoś nie dostanie to krzyk, płacz, szczypanie, próba gryzienia czasem próba uderzenia we mnie lub w D... 🤷🏻‍♀️ Tłumacze, że tak nie wolno, staramy się jakoś kompromisowo rozwiązywać sytuacje (nie zawsze dostaje to czego chce bo nie chcemy by była rozpuszczona).. ale kurczę .. to normalny okres? Boje się, bo w maju pojawi się rodzeństwo, że z zazdrości takie zachowania później będą się pojawiać w stosunku do dzidziusia. Mąż mówi, że spokojnie musimy przez to przebrnąć i staram się ten spokój mieć, ale kurczę no martwię się 🤷🏻‍♀️.
 
Dziewczyny a tak z innej trochę beczki - Wasze maleństwa (właściwie już nie takie maleństwa 😅) przechodzą taki mały okres wymuszania? Zuzka jak czegoś nie dostanie to krzyk, płacz, szczypanie, próba gryzienia czasem próba uderzenia we mnie lub w D... 🤷🏻‍♀️ Tłumacze, że tak nie wolno, staramy się jakoś kompromisowo rozwiązywać sytuacje (nie zawsze dostaje to czego chce bo nie chcemy by była rozpuszczona).. ale kurczę .. to normalny okres? Boje się, bo w maju pojawi się rodzeństwo, że z zazdrości takie zachowania później będą się pojawiać w stosunku do dzidziusia. Mąż mówi, że spokojnie musimy przez to przebrnąć i staram się ten spokój mieć, ale kurczę no martwię się 🤷🏻‍♀️.
Normalna sprawa w tym wieku. I jeszcze będzie się pojawiać. To związane z rozwojem mózgu. Plus dochodzi chęć komunikacji vs brak umiejętności

 
reklama
Tak. To najbardziej normalne. Tylko strasznie uciążliwe 😉 no ale cóż zrobić. U mnie jak czegoś nie chce dać to potrafi się nawet na ziemi położyć dosłownie na 5 sekund potemu zapomina o jest ok. Siedzimy sobie wieczorem przed telewizorem i starszak chce usiąść kolo mnie to Młodszy potrafi go odepchnac ode mnie i nawet zacząć płakac 😨 także trzeba przez to przebrnąć. Czas czas ....
 
Do góry