Słuchaj ja mam bardzo podobnie , na początku 6 tydzien mialam plamienie lekarz moj myslala ze to właśnie implanatcyjne, zapisala luteine dopochwowo na tydzień po tyg bylo ok , wizyta kolejna 8 tc ciąży wszystko ok. Na drugi dzień po wizycie znow krew pojechałam do szpitala bo lekarz nie przyjmowala w ten dzien i tak mi ginekolozka powiedziala , że mam tak jakby kieszonke na szyjce i zbierała mi się tam krew z ostatniej miesiączki bo była brązowa az strzępy, wyczyscila wszystko. Teraz od czasu do czasu mam plamoenia ale maleńkie i tylko raz nie przez cały dzien, moja Pani doktor twierdzi że to nic od dziecka tylko mam bardzo ukrwiona szyjka i dlatego tak się dzieje juz dawno jestem bez luteiny. Także nie każde plamienie oznacza cos złego. Zdać się na wiedzę lekarza , lub dwóch zeby miec porównanie lub potwierdzenie dwóch ze wszystko jest ok. Ja mam jutro po tych przebojach wizytę u swojej Pani doktor po tyg mocno wierzę w to, że wszystko jest ok z maluszkiem.