reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Ja jednak nie polecam ani opuszczania przychodni w czasie tego badania ani spania. Nigdy nie wiadomo czy nie zrobi nam się słabo.. Ja w pierwszej ciąży krzywą cukrową miałam akurat oznaczaną w czasie pobytu w szpitalu i mogłam po każdym pobraniu krwi wrocic do łóżka i położyć się, ale absolutnie nie można było spać, bo wtedy organizm inaczej spala cukier i wynik badania będzie zafałszowany.
Co do opuszczania przychodni, bylam z mezem ktory dzielnie w samochodzie dotrzynywal mi towarzystwa. Ale o tym, ze spanie moze spowodowac ze wyniki nie beda wiarygodne slysze pierwszy raz... a krzywa robilam juz w zyciu kilkanascie razy i zazwyczaj siedzac w poczekalni przymykam oko.. tym razem ze wzgledu na ogolne zle samopoczucie wolalam sie rozlozyc w aucie niz przy ludziach. Cukrzyca wyszla i potwierdza to tez mierzenie cukrow na codzien:) No ale nie twierdze ze nie masz racji, cos w tym moze byc.
 
reklama
A mi jak robiłam przed ciąża nie pozwalali nigdzie chodzić. [emoji849]
Właśnie ja też musiałam czuwać pod drzwiami laboratorium.

@Anipul Melduję, że nie było tak źle jak myślałam, że będzie. Samo wypicie glukozy do przeżycia, tylko później trochę mnie mdliło od słodkości. Wyniki i wizyta u lekarza w poniedziałek :)
 
@gigi_ Hej! Ale macie dziewczyny pamięć. :) no ja w trakcie badań. Bo główki nie da się obejrzeć.

❤dziewczynka ❤😁😁

Czułam dobrze w kościach. ;) wiadomo u mnie mężczyźni w rodzinie stawiali na chłopaka, jak to faceci. ;) ale męża już przygotowałam że musi się nastawić na dziewczynkę. Jeszcze nie pisałam do niego ;)
To sporo dziewczynek na maj się zapowiada.
 
Cześć :D byłam na kontroli, powinnam wejść o 13:40 ale Pani doktor miała opóźnienia i weszłam po 15:00.... Ale, z maleństwem wszystko ok wierzga jak szalone tańcuje nadal i trzepie się na boki. Główkę wcisnęła gdzieś jakoś dziwnie przy samej macicy aż się Pani doktor śmiała co ona wyprawia. No właśnie ONA, według Pani doktor to dziewczynka. Chociaż ja nadal mam nadzieję, że zrobi nam niespodziankę i będzie chłopak. Ale żeby nie było, kochać będę niezależnie od płci :D 😍

aaa i ps. po wizycie w końcu zaczęłam czuć tego małego człowieka, rozpycha się niesamowicie aż brzuch faluje a to dopiero 18+6 hahah strach myśleć co będzie później 😅😂
 
Powiem tak...że to dzisiejsze moje polowkowe to strasznie po łebkach...niezadowolona jestem...ten co robil mi usg prenatalne o wiele bardziej się przykladał mimo wszystko...a ten raptem moze 10 min z komentarzem WSZYSTKO PRAWIDLOWE.
Ułożenie pośladkowe grzbietowoprzednie i zero dojscia do tego co miedzy nogami...i kur.....dalej zawieszenie bo na 100%nie mam potwierdzenia płci...z prenetalnego 85%dziewczynka.
Ale z usg wszystko ok i grunt ze wszystko poki co na swoim miejscu
 
Cześć :D byłam na kontroli, powinnam wejść o 13:40 ale Pani doktor miała opóźnienia i weszłam po 15:00.... Ale, z maleństwem wszystko ok wierzga jak szalone tańcuje nadal i trzepie się na boki. Główkę wcisnęła gdzieś jakoś dziwnie przy samej macicy aż się Pani doktor śmiała co ona wyprawia. No właśnie ONA, według Pani doktor to dziewczynka. Chociaż ja nadal mam nadzieję, że zrobi nam niespodziankę i będzie chłopak. Ale żeby nie było, kochać będę niezależnie od płci :D 😍

aaa i ps. po wizycie w końcu zaczęłam czuć tego małego człowieka, rozpycha się niesamowicie aż brzuch faluje a to dopiero 18+6 hahah strach myśleć co będzie później 😅😂
U mnie wczoraj było to samo. Moja Malutka ;* wcisnela glowe tak nisko, że nawet pół godziny spaceru po korytarzu nie pomogło. Więc zrobiła na raty badania ;) U mnie już potwierdzone dziewczynka. Nawet zdjęcie mam że nic tam , jak to Pani powiedziała "nie dynda " 😂 mąż się doszukiwal potem na zdjęciu ale nic z tego. ;)
 
Wreszcie doczekałam się delikatnych ruchów! Po usg w tym tyg wiem, że oba łożyska są na przedniej ścianie, więc to dlatego te ruchy takie słabe i rzadsze. Ale wiem gdzie dzieci są ułożone, więc wiem gdzie mogę się tych ruchów doszukiwać. Waga w 18+5 to 234 i 238g :D
 
Wczoraj kolo 20:30 potracil nam ktos psa... śmiertelnie niedaleko naszego domu.
Najgorsze bylo to jak powiedzieć 4,5 latkowi ktory od urodzenia wychowywal się z nim...a z nami 11 lat :(
Powiedziwlismy Filipowi rano prawde...
Plakal...mowil ze chce do nuego, ale szybko tlumaczyl sam sobie ze chyba nie jest mu smutno bo jest w niebie z dziadziem, kretem,jezem,ptaszkiem i slimakiem co tez tam na gorce ich potracil samochod...
On na ten swoj maly mózdzek mega madry...stwierdził tez ze,szkoda ze dzidziulek juz nie pozna psa.
Nawet nie wiecie jak ja dzis z nim razem plakalam...
Całą noc nie spalam bo tak przezywalam
Wory pod oczami to mam po pas...a dziecko w brzuchu cala noc czulo i strasznie się ruszalo...juz się balam przez chwilę zeby bidy sobie nie narobic...ehhh DZIŚ w domu potwornie pusto i cicho...
Screenshot_2019-12-21-15-25-59.jpeg
 
reklama
Wczoraj kolo 20:30 potracil nam ktos psa... śmiertelnie niedaleko naszego domu.
Najgorsze bylo to jak powiedzieć 4,5 latkowi ktory od urodzenia wychowywal się z nim...a z nami 11 lat :(
Powiedziwlismy Filipowi rano prawde...
Plakal...mowil ze chce do nuego, ale szybko tlumaczyl sam sobie ze chyba nie jest mu smutno bo jest w niebie z dziadziem, kretem,jezem,ptaszkiem i slimakiem co tez tam na gorce ich potracil samochod...
On na ten swoj maly mózdzek mega madry...stwierdził tez ze,szkoda ze dzidziulek juz nie pozna psa.
Nawet nie wiecie jak ja dzis z nim razem plakalam...
Całą noc nie spalam bo tak przezywalam
Wory pod oczami to mam po pas...a dziecko w brzuchu cala noc czulo i strasznie się ruszalo...juz się balam przez chwilę zeby bidy sobie nie narobic...ehhh DZIŚ w domu potwornie pusto i cicho...Zobacz załącznik 1059449

Strasznie Ci współczuję :( utrata takiego przyjaciela jest nie do opisania. Brakuje go na pewno. Super, że masz takiego mądrego smyka, i uważam że dobrze że zna prawdę. Obok mnie leży moje kocisko, wredna ruda menda ale gdyby go zabrakło... Nawet nie chce tego sobie wyobrazić.
 
Do góry