reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Majówki 2014

anilewe, tak bardzo mi przykro :-( aż mi łzy stanęły w oczach, bo nie wiem, co ja bym czuła w tej sytuacji :-( przeczytałam Twój post mojemu mężowi i też jest w szoku, też dopytuje, jak to się stało... :-( bądź teraz silna i wypoczywaj :* druga kruszynka już da radę... ściskam Cię mocno :*

ja z kolei dzisiaj cały dzień w trasie... wyjechałam z domu o 8:00, pojechałam do biura, a tam w całym budynku prądu nie ma, więc do oddziału, aby mi wnioski wydrukowali i do klientki. W sumie z samochodu wyszłam po 16:00... jestem padnięta, nie wiem czy dam radę długo tak pracować, bo często robię długie trasy. Ostatnio jechałam podpisać umowę to w jedną stronę 480 kilometrów. Teraz mam jechać do Poznania... a mnie tak brzuch boli od pasa i kręgosłup od jazdy, że nie wiem do którego miesiąca tak wytrzymam :baffled: jeszcze dzisiaj w taki poślizg wpadłam, że prawie na drzewie się zatrzymałam i zwyczajnie się boję... ja - pirat drogowy się boję! Dopóki nie dowiedziałam się o ciąży to po prostu za kierownicą masakra, a teraz strach, że coś się dziecku stanie...

jeszcze wróciłam padnięta do domu, a tu nic nie zrobione, mimo że mąż ma wolne :baffled: gdybym nie zadzwoniła wcześniej i nie powiedziała żeby umył naczynia to by nie umył :baffled: więc ja wróciłam i za obiad się wzięłam. Brokuł, upiekłam kurczaka i tłuczone ziemniaki. Mniam mniam... a na słodkie coś nie mam ochoty. Wczoraj tak miałam, że zjadłam opakowanie parówek, zapiłam wodą z ogórków kiszonych i zagryzłam krówkami :-p ale to taki jednorazowy wyskok :-p

no nic, uciekam, bo obiecałam siostrze męża z nią jechać...

miłego popołudnia :happy2:
 
reklama
ale obiecaj ze bedziesz do nas zagladac no i nastpenym razem wszytsko bedzie okej, wiesz co zawsze sie pocieszam ze wole zeby na poczatku sie skonczylo niz pozniej :( po moich dwoch nieudanych probach in vitro strasznie to przezylam ale zawsze myslalam ze lepiej teraz niz pozniej mialabym miec chore dziecko i ono by cierpialo cale zycie , zawsze to mi pomagalo :)


obiecuje! bede bo i tak bedzie mnie ciekawosc zzerala jak teraz wygladacie, jak wam brzuchole porosly, czy chlopaczki czy dziewuszki rosna pod waszymi serduszkami :)
niniu a teraz zaszlas naturalnie?? mam dwie w rodzinie co 1 z in vitro bez szans na naturalne poczecie i drugie dzieciaczki maja z naturalnego zajscia, medycyna jest zawodna :)
moj maz tez mi tak tlumaczy, i pamietam slowa mojej siostry ktora poronila dokladnie rok temu jak jej wspolczulam to powiedziala: tak mialo byc, lepiej teraz, niz pozniej - utwilo mi to w pamieci wiec jestem dobrej mysli. dobrze sie sklada, za 5tyg bede na urlopie w pl, moze juz zaciaze a jak nie to porobie wszystkie badania i nic sie nie martwie. niunia dawaj nowe zdjecie do galerii.


dziękuje Wam Kochane!! Naprawdę jesteście wspaniałe. Ale nie martwcie się mną! Jutro formalnie pradwopodobnie lekarz potwierdzi i zaczynamy myslec o staraniach :) Bede zawsze blisko Was! Jestem bardzo dobrej mysli!
 
Ostatnia edycja:
aNilew-dzis nie dostalam zdjecia niestety :/ chyba bede dostawac co druga wizyte sama nie wiem chyba dzis sie jej za bardzo spieszylo :) wiec wiesz co mowie tak teraz naturalnie zaszlam z innym partnerem bo maz umarl :(


wogole to jestem w 6tyg i 6 dniu ciazy to na kiedy termin mi wychodzi waszym zdaniem bo mi kurka nikt nie powiedzial konkretnie ::::/ cos polozna zagadala ze 30 kweitenia a tak to cisza.....
 
Ostatnia edycja:
anilewe, przykro mi bardzo że tobie też się nie udało...;( niestety pisze też bo jak wczoraj pisałam już dziwnie sie czułam.. w nocy zaczełam krwawić no i teraz też już jest po wszystkim.. niestety..

Dziewczyny jak pozwolicie to też bym chciała podczytywać co u was jak brzuszki i maluszkki rosną..

również życzę wam wszystkiego najlepszego dużo zdrowka dla was i fasolek a w maju przynajmniej 3 kilowego szczęcia i lekkich porodów trzymajcie się w kupie majoweczki;***

gratuluję wszystkim nowym mamuśka ;)

niunia to dla Ciebie i dla innych dziewczyn dla ułatwienia;* : http://dziecko.haczewski.pl/
 
Ostatnia edycja:
ania ty tez? Bardzo mi przykro. Nie moge.. Co to się dzieje ? :no::no: To teraz ja sie bede nakręcać:-(


Dziewczyny i co ja mam z wami zrobić? Jakoś nie mam serca was usunąć z naszej listy majówek :no:
 
niestety.. ale to nie pierwszy raz więc nie jest aż tak żle widocznie to jeszcze nie ten czas odczekamy do roczku nati i postaramy się znowu jestem dobrej myśli tak jak aNilew;)


ze mną nie masz problemu z usowaniem bo ja nie wpisywałam się jeszcze.. czekałam na jutrzejsza wizytę u lekarza....;*
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry