reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maluszki a domowe zwierzaki

a ja dzis nianczyłam psa rodziców i mała jak wachała brzuch to dzidzia mi tam raczki wyciagała. A psina akurat ma swoja pierwsza w zyciu cieczke wiec sie robi dorosła.
 
reklama
DZIULKA - wiem, wiem:) Jak już Mała się pojawi na świecie to trzeba będzie jakoś pogodzić to wszystko tak, żeby piesio nie był ani poszkodowany ani samotny. Najgorsze jest to, że on jest przyzwyczajony do tego, że poświęca mu się 100% naszej uwagi i jak ostatnio pojechaliśmy na wakacje a on został u rodziców D. pod opieką (jest do tego przyzwyczajony) to jak wróciliśmy to miał takiego "focha", że przez 3 dni prawie do nas nie podchodził...
P.S odnośnie tego co napisała dawidowe to u nas "kontakt" piesa z dzidzią wygląda tak, że jak leżę to przyłazi i kładzie mi mordę na brzuchu a Mała zaczyna wtedy w niego kopać i się rozpychać. Taka "zabawa" podoba mu się na tyle, że specjalnie kładzie pysk tam gdzie dziecko najmocniej kopie i wącha jak by chciał sprawdzić co mi tam w brzuchu siedzi :laugh2:
 
makuc to bardzo dobry objaw u piesia. Mój też tak robi, rozumie że tam w brzuchu jest lokator i cały czas do niego mówimy, że niedługo Wiktor go za uszy będzie ciągał.
W tym filmiku co wrzuciłam link jest właśnie powiedziane, że najpierw powinno się do domu przynieść dziecko, a dopiero po jakiejś chwili do domu powinien wejść pies. W ten sposób on ustala sobie hierarchię i nie powinno być kłopotów.
 
MADLEIN - mam nadzieję, że ten sposób pomoże:))) W rodzinnym domu mam psiaka znajdę, który pojawił się jako ostatni w rodzinie i do tej pory "walczy" o pozycję z moim młodszym bratem... Ja mu mogę robić wszystko dosłownie (łącznie z odganianiem jak je, bo mu np. coś jeszcze chcę do miski wsadzić) a jak mój brat chociaż podejdzie do niego w czasie szamania to warczy i szczerzy zębiska...
 
Makuc niestety z psiskami to jest tak ,ze jesli jest wszystko dobrze ustalone. Czyli dorosły jest alfą ,potem jest pies ,a dzieci niestety u psów nie mają zbyt dobrej pozycji. Dlatego najlepiej jest jak pies jest w domu ,a potem dzidzia przychodzi, bo heirarchia jest ustalona i pies sie podporzadkowuje. I nie ma nic gorszego jak kupowac psa malemu dziecku , bo pies zabawka nie jest. Zreszta przy dojrzewaniu psa , dziecko i tak jest niżej niż on...
 
No właśnie Dziewczyny, jak tam reakcje zwierzaków na dzieciaki ? Moje psy interesują się małym tylko wtedy gdy płacze, ale generalnie są bardzo delikatne i dobrze przyjeły nowego człowieczka :-)
 
moj kot tzn kotka dwa dni byla rzzalona i zazdrosna ale zlewa mala totalnie, podeszla, powachala i tyle....ale zrobilismy jak weto nam kazal, po powrcie ze szpitala maz zabral kota z domu na pietro wyzej a ja weszlam z malutka d do domu i kotka zrozumiala ze mala jest wyzej nad nia bo "pierwsza" byla w domu, stad tezv obrazona byla a do mnie wcale nie chciala podesc. zawsze miske ja szykuje a ona sie lasila tak po szpitalu zero uczuc. jak mala zaplakala pierwszy raz to kotka zwiala wystraszona jak nie wiem. teraz spoko, z kotem sie bawimy, ona juz podchodzi do mnie , chce sie bawic, a dzidzie traktuje jakby jej nie bylo. jedynie jak mala sie w wozku w pokoju w gondoli to kotka siada sobie w nogach anszego lozka w sypialni i sie przyglada malej ale bez jakiejkolwiek agresji- po prostu ciekawosc.popatrzy se troche i potem odchodzi.a jak np mala karmie albo trzymam na rekach i gadam do niej i caluje to patrzy tylko czasem albo wcale nie zajmuje sie tym co ja robie.
 
Zobacz załącznik 291841 A to mój księciu z dzisiejszego rana :)
Zrobię tak jak Dziulka radziłaś, zabiorą kota na jeden dzień do mojej mamy. On zresztą jest niesamowicie łagodny. Jak dzieci biorą go na ręce, to robi się miękki jak szmaciana lalka :D
Lepiej jednak nie ryzykować,wiadamo, to tylko zwierzę.
 
reklama
Zobacz załącznik 291841 A to mój księciu z dzisiejszego rana :)
Zrobię tak jak Dziulka radziłaś, zabiorą kota na jeden dzień do mojej mamy. On zresztą jest niesamowicie łagodny. Jak dzieci biorą go na ręce, to robi się miękki jak szmaciana lalka :D
Lepiej jednak nie ryzykować,wiadamo, to tylko zwierzę.


Haha jaki wyluzowany. Fajowy kociak.
 
Do góry