reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszki a domowe zwierzaki

29062010945 (Medium).jpg02122009605.jpgja wrzuce jeszcze jakas fote mojej grubej Oggie:) wazy prawie 6 kilo ale jest w full formie:))) 13052010839 (Medium).jpg
 
reklama
bochen.jpgtigra.jpg:-) To są nasze dwa kociaki. Na pierwszym planie roczny Bochenek (teoretycznie ma na imię Behemot, ale babcia nazwała go Bochenkiem), a na drugim planie Tigra 5-letnia kotka. Ogółem grzeczne kociaki, mały to przylepek tzn nie boi się gości, za to kotka strachliwa, gości nie znosi i śpi pod stołem albo jak zostanie deska do prasowania tak jak na zdjęciu:)
Myślę, że problemu z nimi nie będzie. A i jest jeszcze 8 letni psiak Fredzio, ale to już babciowy piesek.
fred.jpg
 
Mellisa jak noworodek od razu przywzyczai sie do pewnych dźwieków to nie będą go budziły. Do nas na oddział nawet rodzice dzwonią co robic bo po wyjściu ze szpitala nie mogą dziecka uspic bo monitor mu nie "pika" i maluch szaleje... :)
 
Świetne zwierzątka !! :-) Pozazdrościć Wam Pupilów :-) I też uważam, że dom bez zwierzaka to dom w którym czegoś brakuje, wczesniej mialam rok Suczkę, to nagle zachorowała na cos i zasneła na dobre. potem miałam 12 lat ukochana Sunię, ale miała raka i poltora roku temu odeszła :( zdarza mi sie pochlipac za nią do teraz, a nie chcę już psa, bo się boje po raz trzeci tego bólu po stracie... Może kiedyś zdanie zmienie;-) Straszna pustka jest teraz w domu, ale czekam tylko na to, aż ona sie zapełni przez Kogoś najukochańszego na świecie :-) Pozdrawiam, macie cudne zwierzaczki :-)
 
Ostatnia edycja:
Dziulka moja Missy Eliot tak wygląda jak łobuz ,ale to jest grzeczna ułożona sunia :).Cały dzień śpi , na spacery tylko 3 razy dziennie .Chodzi bez smyczy koło nogi , nikogo nie atakuje .Czasem tylko dużo szczeka( ale nie w domu tylko na zewnatrz) ,ale to terrier wiec jej wybaczam :) .
Lolisza zgadzam się z Toba. Zreszta czytałam ostatnio ,ze nasze maluchy które w brzuszku słyszały szczekanie psa nie reagują takim strachem ,jak niemowlaki ,które są na spacerze i usłysza szczekanie psa. Więc mamy dobrze :).
Fasolkaania Ty to masz trio :) .
pozdrawiam
 
moja Oggie jak rozkladam deske do prasowania to spiernicza gdzie tylko moze.... ogolnie nie lubi gosci i jak mialam moja przyjaciolka z PL tydzien czasu to ta menda prawie caly tydzien w sypialni pod lozkiem, wychodzila tylko biegusiem sie najesc i do kuwety i do sypialni spowrotem. syn mojej przyjaciolki ma niecale 6 lat i jak to dziecko chcial zobaczyc co kotek robi pod lozkiem to ta sie na niego wydarla i nasyczala -dostala wpiernicz gazeta-wyciagnelam ja spod lozka sila bo uczylam i tepie jesli syknie na kogos - nie ma prawa i koniec dyskusji! w przedostatni dzien pobytu ich dopiero wylazla sie pobawic chwile ale bardziej z facetem mojej przyjaciolki niz z jej synem ktoremu az cos sie robilo ze kotek go ignoruje.... ja postanowilam ze jak dzidzia sie urodzi to bede obserwowac, jesli bedzie syczec albo probowac drapac gryzc i nazlosc np sikac to bede tluc gazetami do skutku az wytepie zle nawyki. tak samo oduczylam zabawy w nocy bo od malego w dzien by spala a w nocy wlaczala sie energia, wiec jak zrzucala mi przedmioty z lawy albo latala po calym domu to wstawalam i lalam gazeta po dupie. 10 dni mi to zajelo ! ale od tamtej pory mam blogi spokoj w nocy- swiatlo sie gasi - kot idzie spac tak jak my. ew.moze se posiedziec na oknie ale bron Boze zabaw. W kazdym razie po narodzinach malej bedzie pod czujnym okiem naszym i jak tylko cos nei tak to gazrta w ruch od razu. nic tak na nia nie dziala jak zwijam gazete w rece.... nieraz nie musze nawet krzyczec bo ona juz wie ze cos zmalowala i ze mi sie to nie podoba.
 
To jednak ja mam grzecznego kotka, Tigra boi się, ale nie syczy tylko ewentualnie błagalnie miauczy jeśli ktoś chce ją przetrzymać:) Też będę ją obserwować, z reszta jedno i drugie bo kto wie jak zareaguje. Tylko babciny pies Fredzio będzie miał przegwizdane bo on uwielbia zabawki i tu się zrobi problem. Dlatego piszczących dupereli nie będę kupować:) Dla bezpieczeństwa. Będzie dobrze, ja myślę, że zwierzaki są na tyle mądre, że przywykną do wrzeszczącej Lilianki.
 
reklama
ja tez czuje konflikt w powietrzu...moja kicia ma pluszaczki 3 sztuki takie 15cm wysokie, nosi je nam w pysku do reki albo przynosi do lozka nieraz:) pileczki to samo. jak dzidzia zacznie chodzic to czuje ze beda niezle jaja, kot sie bedzie wpieniac ze mala jej zabiera zabawki a dzidzia bedzie szukac swoich jak jej Oggie podprowadzi:))) a co do jej charakteru to ona jest posluszna tylko panicznie boi sie nieznanego, nienawidzi jazdy autem, taka lekko dzikawa jest. do mnei i do meza nie. w kazdym razie ma dosc silny charakter dosc dominujacy i zauwazylam ze lubi nas testowac. oduczylam ja czegos co wyprowadzilo mnie nieraz z rownowagi- proszenie o zarcie jak lodowke otwieralam. dostawala sciera przez dupsko i krzyczalam NIE! oduczyla sie. teraz jak szykuje jesc dla siebie czy obiad to tylko patrzy ze swojego drapaka ale nie podchodzi. od dwoch dni zas mnei testuje i niesmialo podlazi bez ocierania sie o nogi i miauczenia, widze ja z daleka i mowie NIE a ona w tyl zwrot i wie ze nic nei dostanie za to. ja daje jej wtedy kiedy JA chce a nie kiedy jej sie zamarzy (a miska pelna). jedynie pozwalam jej na ocieranie sie o nogi jak szykuje JEJ miske wieczorem o stalej porze- ona wie ze to jej zarelko idzie i wtedy smialo podlatuje a ja toleruje bo to dla niej i nic jej nie mowie. poza tym zadnego klopotu. oduczyla sie zabaw w nocy ku naszej uciesze. nie wskakuje nam na meble, szafy, firany. od malenkiego nei zniszczyla nam ani jednej rzeczy, nic nie pogryzla i nie podrapala. raz jej sie zdarzylo w poscigu za mucha zahaczyc o tapete pazurkiem ale nie widac prawie. poza tym zero klopotu.
 
Do góry