reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszki u lekarza

buzi@k u mnie ma takie krostki ledwo widoczne ale jak polezy na boczku to pokazują się i są czerwone. Gdzieniegdzie jakiś pryszczyk. Najgorzej na brodzie bo aż twarda jest i na płatkach ucha tam się łuszczy skóra. Troszkę ma też na szyjce i karczku ale to już znika.
Może to też krem mustelli do wyjścia (zapach mi coś nie podchodzi a jak małego smaruje to się płacze, może to byc rownież alergia na mleko modyfikowane, którym dokarmiam bądź nabiał, a także potówki. Poczekan na wizytę u lekarza.
Wymiotów nie ma, nie ulewa mu się za bardzo, sporadycznie - oczywiście jak go nie odbije porządnie, bądź za bardzo wczuję się w zmianę pieluszki :baffled: a tak sam z siebie nie ulewa - chyba za szkda mu tak jedzenie oddawac przy którym się namęczył :-)
 
reklama
My dzis bylismy na usg bioderek, i wszysciutko dobrze, ciekawe ile moja mala przybyla, 30 na szczepieniu sie dowiemy. Kupilam dzis Infacol, mam nadzieje ze to moze pomoze na te kolki. A co do krostek to moja ma na glowce, i takie pojedyncze na twarzy, ale to chyba potowki sa
 
Clue sucha skórka taka jakby popękana na policzkach i brodzie to typowy objaw alergii na nabial,pisalaś gdzieś o pryszczykach na klatce i zyjce- moja Julka dostala pryszczyków w tym miejscu jak zjadłam banana, może tez zjadłaś cos oprócz nabialu co mogłoby uczulic. Moze masz jakies zdjecie Mateuszka które mogłabys wkleic to moze któraś z nas mogłaby ci podpowiedziec co to moze byc.

Pryszczyki na policzkach takie jakby z białymi koncówkami ( nawet nie wiem jak to określić) to jest trądzik niemowlęcy , nie ruszac sam zniknie.

Po wczorajszej wizycie u pediatry w sumie ok ale.... no właśnie zawsze jest jakies ale.... Ogólnie spoko, Sebastian osłuchowo czysty katar już jakby mniejszy , w ciągu tygodnia przybrał 300 g ale pediatra zauważyła że jak płacze to sinieje dookoła ust !!!! w serduszku nie słychac nawet najmniejszego szmerku więc co robimy ? czekamy :angry::angry::angry: ileż ja moge czekać! chyba pojde do kardiologa prywatnie, juz normalnie sama nie wiem co o tym myśleć :-(
 
Ostatnia edycja:
Icedal dziękuję za odpowiedź. Pojutrze będę na szczepieniu z małym mam nadzieję że ta "alergia" nie przeszkodzi. Zobaczymy co lekarz powie. Jak to będzie alergia na białko to się załamie. Nie dośc, że nadal walczę z pokarmem, co karmienie mały dopija się średnio 60-90 ml mieszanką to teraz jeszcze będę wymyślała dietę :baffled: Nigdy na żadnej diecie nie byłam więc będzie ciężko.
Od dwóch dni walczę z bólami brzuszka, które ma w nocy malec. Trzy godniny masażyku brzuszka i plecków - przynajmniej to mu się podoba.
 
Dziewczyny alergia na nabiał to maprawdę nie koniec świata:tak: ja też byłam przerazona ale jak spokojnie zaczełam analizować jadłospis to udało mi się wykluczyć białko mleka krowiego i nie umieram z głodu, a zawsze "siedziałam" w nabiale i stanowił on główne żródło diety. Głowa do góry przeciez nie będziemy karmić do końca życia;-) dziewczyny zarażam was moim optymizmem i proszę się na niego nie szczepć i nie wzdraniać...
Idecal słonko trzeba sprawdzić pomimo że pewnie to fałszywny alarm:tak:
kochane damy radę :-)
 
Clue nam alergia w szczepieniu nie przeszkodziła.
A mi bez mleka jest cięzko bo bardzo lubię, ale tak jak pisze Niki to nie koniec świata. Damy radę.
 
Dzisiaj zaliczyliśmy wizytę u ortopedy. Na szczęście wszystko super. Bioderka, ramionka, stópki.
No ale bez przeżyc się nie obyło :baffled: Mały od wczoraj rana nie robił kupki i podczas przebierania do wyjazdu zaczął :baffled: tak jak rozwolnienie - szło i szło. Mega kupka poszła, wszystko naokoło brudne. Do tego jeszcze ulewanie :baffled: z dwóch stron potok. Po dłuższej chwili opanowaliśmy sytuację a ja nerwowo patrze na zegarek. Jeszcze zabłądziliśmy w drodze do lekarza - no ale jakoś się udało :-)
Wracamy i masakryczny korek w centrum wawy :wściekła/y: a mały w ryk. Ryczy 10 min ja już prawie z nim. Zatrzymujemy się na poboczu, karmie małego, odbijam i rozbieram bo w kombinezonie w samochodzie już cały mokry jest. Wkładam do fotelika i otulam kocykiem by mi się jeszcze nie przeziębił.
No a teraz śpi i nie słodko, bo jak mnie nie ma to co 10 min się budzi.
A jutro idziemy na szczepienie :-(
 
No i jesteśmy po szczepieniu :happy:
Krostki z twarzy zniknęły. Na pleckach ma odrobinę potówek. Więc nie ma żadnego uczulenia na mleko :-) Nie ma to jak nakręcanie się :-)
Ogólnie jest zdrowy :-)
 
clue oj niezla jazde mieliscie... ale dobrze ze z Mateuszkiem wszystko w porzadku, rosnie jak na drozdzach i okazuje sie ze nie potrzebny stres z dokarmianiem, a tak sie martwilas ze nie dostaje wystarczajaco mleczka.
 
reklama
Dzisiaj byliśmy na szczepieniu. Sebastian znióśł te trzy kłucia dużo lepiej niż Julka Ciekawe jakie będą najbliższe dni, mam nadzeję że obejdzie się bez temperatury.
Zapomnialam napisać że przyszły wyniki badań z Instytutu Matki i Dziecki, wynik jest prawidłowy. Prawdopodobnie krew na badanie została pobrana zbyt wcześnie bo w 2 -giej dobie życia zamiast między 3 a 5-tą.
Serduszko dalej osłuchowo czyste , bez szmerów więc czekamy aż mały skończy trzy miesiące ,może to zasinienie minie. Wyczułam na główce taki jakby guz, pediatra oczywiście uspokaja że to pozostałość po czymś tam ( już nawet nie pamiętam) ale na wszelki wypadek przy wizycie u ortopedy mam poprosic żeby obejrzał ta główkę.
 
Do góry