reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszki u lekarza

Byłam dzis z Igorkiem u lekarza. Było tak jak u Hanuś badanie ogólne ważenie. Iguś waży już 4320. Następna wizyta jak skończy 6 tygodni na szczepionkę.
OPołozna ma podobno 6 tygodni na wizytę. Tylko ciekawe po co ona mi teraz:baffled:. Może po miesiącu bedzie uczyć mnie przewijać:confused:.
 
reklama
My też już po wizycie
ogólnie wygląda to tak troszkę za mało przytył waga 3700g :baffled: a i wyskoczyła małemu wieczorem wysyopke pani dr stwierdziła że to alergia pokarmowa:-( no i teraz mi przyszło restrykcyjnie pilnować diety:sorry2: za tydzień musimy iść skontrolować wagę jak będzie mało to lekarka przepisze jakiś specyfik który dodaje się do mleka żebvy nie rezygnować z karmienia piersią, trzeba walczyć
 
A u mnie położna nie przychodzi do domu tylko ja ze zdrowym dzieciątkiem idę do przychodni do pediatry.
Na takiej wizycie byłam już wczoraj przy okazji katarku, który okazał się nie byc zwykłym katarkiem tylko oczyszczaniem po porodzie.
Lekarka, zbadała maleństwo, pokazała na co zwracac uwagę, jak pielęgnowac pępuszek. Uspokoiła, wszystko wyjaśniła co do witamin K i D, dodatkowych badań oraz szczepień.
Kolejna wizyta 23 listopada, na której umówimy się na szczepienia.
 
Witam rozpakowane mamy:-)
U nas połozna była dzisiaj. Jak przyjmowali mnie do szpitala,to pytali do jakiej przychodni będę chodzić z maluszkiem i po wyjściu ze szpitala po trzech dniach zadzwoniła połozna i umówila się na spotkanie,kazała tylko jak najszybciej zapisać dzidzię do przychodni,bo jeszcze tego nie zrobiliśmy.
Wizyta mogę powiedzieć była fajna,bo wszystko mi powiedziała i odpowiedziała na wszystkie nie pokojace nas rzeczy u maluszka i okazało się,ze wszystko jest ok. mala juz ma znikome ślady żółtaczki i rozwija się dobrze jeżeli chodzi o wszystkie odruchy,mam sprawdzać bioderka,ale na razie jest ok. Powiedziała wszystko na temat mojego żywienia i się zleksza załamałam,bo pierwszy miesiąc,to prawie nic nie mozna:szok:.żobaczyła na moje piersi i powiedziała co i jak najlepiej robić,a pokarm mam,więc karmić tylko piersią i ściągać mleko przechowując w lodówce w razie jakieś wyjścia.
Nie wiem,czy przyjdzie jeszcze,ale zostawiła namiary na siebie i jeszcze jak najszybciej kazała zgłosić się do okulisty,bo mala jest po naświetlaniu.
Jutro podejdę do przychodni,to jeszcze się zoeientuję jak z wizyta u pediatry.
 
u nas polozna byla w srode zrobila taki raban ze wyslala nas na kontrole do szpitala bo wydawalo jej sie ze jest za zolty a wizyta w izbie przyjec jest dla mnie koszmarem wszystkie dzieci w jednej sali kichajace z wypadkow od 0-18lat...... ale mial zrobiony komplet badan i czekalismy na wyniki na szczescie juz w domu bylo wszystko ok .... ale 4,5h czekania i nerwow czy czesem cos nie wyjdzie , niestety dla mnie kazda wizyta u lekarza to ogromny stres czy wszystko ok i czy czasem cos nie wyjdzie.... a co do alergii to my tez mamy scisla diete zeby nie prowokowac nic a krostki na brzuszku i tak wyszly..... ble i skad to tyle zabiegow zeby bylo dobrze a i tak jakies paskudztwo mu zaszkodzilo....:dry:
 
Lucyann no,to faktycznie polozna narobiła rabanu,ale przynajmniej dobrze,ze wszystko w porzadku,a to ciąganie maluszka po przychodniach,to faktycznie nic dobrego i miłego,jak dziecko narażone jest na kontakt z wirusami:-(
Napiszcie coś o diecie,bo mi tak naopowiadała połozna,ze szok,a ja nie zapisywałam sobie i mam mały metlik w głowie,co w koncu można jeść,bo tak chyba będzie najprościej:-)
 
No witam was dziewczyny, u mnie polozna byla 2 dni po naszym powrocie ze szpital, ale w gruncie rzeczy byla nie potrzebna bo mi polozne wszystko przy wyjsciu ze szpitala powiedzialy i pokazaly:-D wiec kobitka sobie przyszla chciala pokazywac a ja jej na to ze ja to wiem. Wiec sobie szybko poszla:p
Lucyann moze i dobrze ze zrobila raban bo lepiej dmuchac na zimno. Nie przejmuj sie u mnie tez tak wygladaja wizyty u lekarza wiec nie jestes sama... z ta panika ze cos mu wykryja.

A my dzis znow bylismy u pediatry! maly mi zaczol "świszczeć" od jakiegos czasu wczesniej tez swiszczal ale nie az tak jak teraz. wiec sie wybralismy p. dr podejzewa zapadanie sie krtani;-/ wiec czeka nas wizyta na oddziale laryngologicznym... polecila mi szpital w Chorzowie wiec czeka nas wyprawa tam. Bardzo prawdopodobne ze tam juz zostanie...

ale za to sa i dobre wiesci maly rosnie jak na drozdzach 3800 juz wazy:-D
 
Wizyty poloznej w anglii w moim przypadku wygladaly tak...
Po raz pierwszy polozna przyszla dzien po opuszczeniu szpitala ( w szpitalu <tak dla ciekawosci> bylismy 12 godzin od porodu). Jej wizyta nie polegala na tym zeby pokazac jak przewijac/kapac maluszka, bo to pokazali w szpitalu, sprawdzila pepuszek, kolor skory, oczy, jezyczek malca oraz moj brzuch czy macica sie zmniejsza. Chwilke popytala o samopoczucie, pochwalila i wyszla (pierwsza wizyta trwala prawie godzine). Kolejna wizyta byla nastepnego dnia i rowniez sprawdzala to samo oraz czy dobrze synek je. Trzecie odwiedziny mielismy w 8 dniu od porodu ( Oskarkowi pepek odpadl w 5 dobie, bez zadnych spirytusow ani innych specyfikow...) Dzisiaj mielismy kolejna wizytacje czyli w 12 dobie od porodu i nastepna, najprawdopodobniej ostatnia (jesli wszystko bedzie w pozadku) odbedzie sie w piatek czyli w 16 dobie od porodu. Oprocz tego w czwartek odwiedzi nas "heal visitor" bedzie mierzyc/wazyc malca oraz 25 listopada bedziemy musieli sie zglosic do szpitala na test slychu, co jest tutaj wykonywane wszystkim bobaskom. :-)
 
U nas siostra środowiskowa była w piątek, ta sama zresztą co przy córce. Klinika zgłasza dzieciątko do przychodni która wybrali rodizice, więc my nie musimy sbie tym głowy zawracać. W tym tyg. ma przyjsc pediatra. Pielęgniarka powiedziała że nie można jesć ostrych, słonych i ciężkostrawnych potraw, pic gazowanych napoji o żadnej surowej diecie nie wspominała. Zreszta teraz odchodzi sie od stosowania surowych diet, przecież nie jedząc prawie nic szkodzimy sobie bo nie dostarczamy do organizmu potrzebnych witamin, to czego nie dostarczymy poprzez jedzenie "do mleka" to "mleko" wyciągnie z naszego organizmu żeby dac dziecku! a wcale nie jest powiedziane że maluch będzie miał alergie .
 
reklama
No właśnie Icedal jak tu dostarczać maluchowi składników odżywczych,jak w rezultacie nic nie można jeść:confused:,z owocow można tylko jabłka i to nie surowe,tylko gotowane:szok:.Jem,owszem tylko gotowane rzeczy,nie smażone,ale ich jest tak małow w tym jadłospisie,ze szok,najlepiej byłobyjeść tylko mączne rzeczy typu pierogi,jakieś kluski,ale,czy to jest takie bogate w składniki odżywcze:confused:
Phoebe nie źle w tej anglii,u nas chyba tylko raz przychodzi położna,bo nic nie mówiła o następnej wizycie,a z resztą trzeba się samemu zgłosić do przychodni,bo pediatrzy nie praktykuja wizyt domowych,chyba,ze prywatnie:-)
 
Do góry