M
Monika 25
Gość
My planowalismy małżeństwo, potem zaczęło się psuć myślałam nawet o rozstaniu i wtedy zaszłam w ciążę, moze to jakiś znaK?? Na nasz ślub obecnie bardzo nalegała mama mojego partnera, do tego stopnia, że na samą myśl o ślubie robi mi sie niedobrze .
Moim zdaniem ślub bierze się dla siebie i partnera a nie dla dziecka i absolutnie nie powinno być ono powodem decyzji. Dziecku potrzebni są rodzice niezależnie czy po ślubie czy żyjący na "kocia łapę". Jeśli dojrzeję do decyzji o małżeństwie, bo jak na razie nie jestem tego pewna- to się pobierzemy ale nie chcę się czuć zmuszana bo w moim przypadku namowy przynoszą odwrotny skutek, a czy sie to komuś podoba czy nie to już jego problem. Drugi mąż mojej mamy ciągle ma o to pretensje i się kłóci i ze mną i moją mamą, że my nie mamy ślubu ale powiem Wam, że jak po ślubie wszystko ma sie tak zepsuć jak między nimi to mogę tak żyć jak teraz do końca życia.Nie wierzę juz w instytucję małżeństwa, dla mnie najważniejsza jest miłość i wzajemna odpowiedzialność za siebie a nie papierek. Tym optymistycznym akcentem kończę ;D
Pozdrawiam brzuszki
MONIA
Moim zdaniem ślub bierze się dla siebie i partnera a nie dla dziecka i absolutnie nie powinno być ono powodem decyzji. Dziecku potrzebni są rodzice niezależnie czy po ślubie czy żyjący na "kocia łapę". Jeśli dojrzeję do decyzji o małżeństwie, bo jak na razie nie jestem tego pewna- to się pobierzemy ale nie chcę się czuć zmuszana bo w moim przypadku namowy przynoszą odwrotny skutek, a czy sie to komuś podoba czy nie to już jego problem. Drugi mąż mojej mamy ciągle ma o to pretensje i się kłóci i ze mną i moją mamą, że my nie mamy ślubu ale powiem Wam, że jak po ślubie wszystko ma sie tak zepsuć jak między nimi to mogę tak żyć jak teraz do końca życia.Nie wierzę juz w instytucję małżeństwa, dla mnie najważniejsza jest miłość i wzajemna odpowiedzialność za siebie a nie papierek. Tym optymistycznym akcentem kończę ;D
Pozdrawiam brzuszki
MONIA