Ja po wizycie u lekarza i znowu co do płci malucha,to tak nie do końca pewne,moja gin stawia na dziewczynkę,ale ,no właśnie to ale i co tu zrobić jak ułożone jest juz główką w dół i przygotowuje się do wyjścia,ale pupa przekręcona na bok i nie ma jak zaglądnąć między nogi,co za uparciuch

:-)
Najlepsze jednak jest to,że 29-30 października mam się do niej zgłosić do szpitala,zadzwonić do niej jak przyjadę i ona mnie przyjmnie,chce zrobić mi juz takie szczegółowe badania,bo wiadomo tak mają lepszy sprzęt usg i juz chyba zostanę do rozwiązania. Przeraziłam się tym,ze mam iść do szpitala,wogóle na poczatku to jej nie zrozumiałam o co chodzi,a jak do mnie dotarło,to dopiero mi ciśnienie podskoczyło,a juz przed tym miałam jakieś wysokie

Jednak może to i lepiej,przynajmniej nie będę siedzieć w mieszkaniu i się stresować,czy to już,a tak to będę na miejscu,chyba,że maluch się wyrwie wcześniej:-).Zestresowałam się ta sytuacją,bo jakoś nagle do mnie dotarło,ze to juz nie przelewki,masakra,jestem przerażona,a tak do tej pory udawało i się jakoś na luzie do tego podchodzić,muszę się uspokoić i jakoś wytłumaczyć,że będzie ok,bo zwariuję

,muszę jeszcze wytrzymać do 29

Na szczęście wyniki są dobre,mocz się poprawił po kuracji.
madzik dobrze,że idziesz na konsultacje do innego lekarza,bo faktycznie ten twój prowadzący jakiś dziwny,moja nie robi żadnych problemów,a z tym KRUSem,to też jakiś kolejny wybieg z jego strony,co to znaczy,ze nie da ci zwolnienia,ty masz prawo zażądać tego od niego,bo jesteś w takim stanie,że masz odpoczywać,a praca na roli to taka praca jak każda inna
Młoda mama 20 zaciskaj mocno nóżki i moze się uda wytrzymać,a faktycznie to nie takie łatwe jak jest juz jedno dziecię na świecie,dziewczyny,które juz mają dzieci wiedzą o tym najlepiej,spróbuj jakiegoś rozwiązania,moze jest ktoś kto mógłby się zająć małą?