reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamusie grudniowe:)

reklama
Milena mega zazdrosna, w niedziele ryczała, że nikt się nie chcę z nas z nią bawić tylko Helena i Helena :confused2: zdaję sobię sprawę, że dla niej to też ciężka sytuacja bo już nie jest na pierwszym miejscu :tak: jakoś powinna się przyzwyczaić ;-)
 
Osobiscie uwazam ze Milenka nie musi byc zazdrosna.OFC duzo zalezy od tego czy maly,nowy brzdac jest bardzo wymagajacy i absorbujacy czy nie. Ja pamietam po narodzinach Sarki, ze ona "potrzebowala" ode mnie tylko: jedzenia, ululania, uspienia i moglam, a nawet chcialam bardziej spedzac czas z Mercedes, Ona byla ta ktora juz umiala okazywac mi czulosc i inne takie, a Sara nie. No ale ja bylam "inna" :sorry:. A tak na poważnie to Mercedes nigdy nie byla zazdrosna. A nauczenie Sary chocby zasypiania samej w kolysce procentowalo. Sara byla uspiona w 10 minut, dosc ladnie spala w nocy i w dzien a ja mialam czas dla Mietka.

Powodzenia Milka :-)
 
jeny, pingwinek, jak patrze na twoje dziewczyny w suwaczku to nie moge uwierzyc - Sara jako babel byla niepodobna do siostry, a teraz? DWIE KROPLE WODY to malo powiedziane!!! boskie!

u nas przedszkole pomoglo - chlopcy chodzili do pkola i nie widzieli, jak duzo czasu poswiecam malemu. w wakacje gorzej, zorientowali sie, ze ta mala istota zostanie z nami i jest do mnie przyklejona. ale dalismy rade!

Milka
, a pokaz nam dzidzie :-) strasznie ciekawska jestem :-D

dita, atol
- jak na niego patrze to mi sie chce czwartego :-D serio! za pare lat, z 5, nie powiem nie! a nie wyobrazam sobie, zeby go moglo nie byc.. dzis rowne pol roczku :-) a mogloby go nie byc, gdyby nie moj blad.. to niesamowite.. jeden przypadek i mam przekochanego synusia :-) bez ktorego nie moglabym juz przezyc ani jednego dnia! a wylam, jak dowiedizalam sie o ciazy, wylam, jak dowiedzialam sie, ze syn.. haha i mam z tego wycia tego cudaka :-)
 
pingwiniek - masz rację tylko w ciągu kilku dni w domu nie jestem w stanie od razu ustawić tak Heleny, żeby mieć więcej czasu dla Mileny ;-) potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby nikt nie był poszkodowany :tak:
 
Miłka wielkie gratulacje!!!
Początki są trudne, nie przejmuj się, będzie dobrze jak się już Milak przyzwyczai. Trzeba trochę dać jej czasu :-)
 
Między moja Alą a Nat jest taka różnica jak miedzy Milakiem a siostrą, ale jakos tak zupełnie na luzie to przeszło. Ala ani razu nie była zazdrosna, pamiętam tylko, ze od początku ją angażowałam w opiekę nad Nat - przynosiła, wynosiła pieluchy, trzymała butelkę z herbatką, podczas kąpieli pomagała ją myć, wycierać itp. Bardzo Ali się to podobało, była zachwycona, czuła się ważna i potrzebna;-) Do tej pory zresztą Ala jest niesamowicie opiekuńcza wobec Nat.
 
reklama
No wiem, że powinna się przyzwyczaić ale Milena jest najzwyczajniej w świecie złośliwa, hałasuję, głośno śpiewa jak młoda śpi, krzyczy, zaczęła nagle grać po roku na cymbałkach :dry: ręce mi opadają...

Nie da jej się do niczego zaangażować przy małej, bo mówi, że ją zmuszamy...

Nie mam pomysłu na jej zachowanie i czekam na poniedziałek aż pójdzie do przedszkola to od niej odpocznę...
 
Do góry