Witajcie dziewczyny, właśnie skończyłam czytać zaległe wiadomości od Was i tak strasznie zgłodniałam że masakra. ale póki Wam nie odpisze to nie ruszam się z łóżka, bo zapomnę co miałam napisać (ale mnie ssie). Mój synek Wojtuś (6 lat) właśnie sobie smacznie koło mnie śpi a mój "narzeczony" bawi się z kumplami świętując nasze szczęście

my niestety wróciliśmy z Wojtusiem szybciej bo już dla nas za późno. Jutro za to wspólnie jedziemy na basen, chociaż ja obawiam się jakiegoś choróbska więc wezmę sobie jakąś książkę i posiedzę w kawiarni przy herbatce. Albo jak znam swoje ostatnio zachcianki to pewnie skończy się na jakimś jedzonku

Ogólnie to bardzo dużo jem - w pierwszej ciąży miałam tak samo. Owoce są najlepsze i lody (najlepiej takie małe z biedronki - na patyku w czekoladzie). Imiona jakie sobie wybraliśmy to póki co - Sebastian i Lenka. mam do Was dziewczyny prośbę. Również będziemy musieli kupić wózek. Piszcie proszę jakieś konkretne marki, modele. Wogóle nie mam pojęcia jaki kupić. Oczywiście cenowo tak maks. do 1000 zł. Może uda nam się kupić jakiś dobry używany w dobrym stanie. Zaliczyłam już pierwszy (niestety straszny) sen o ciąży - śniło mi się że miałam straszny ból brzucha i jakieś takie skurcze i nikt mi nie chciał pomóc

dobrze że to tylko sen

ok, rozpisałam się, ale ponieważ mało się odzywam tutaj to postanowiłam nadrobić zaległości. Czytam z ciekawością co tam u Was i mocno za Was trzymam kciuki. Za Wasze zdrowe dzieciaczki, za bardzo dobre wyniki badań, za szybko zakończone remonty i za wszystko pozostałe, ale z głodu nie mogę sobie przypomnieć

Trochę juz późno, Wy wszystkie już śpicie a ja dopiero idę do lodówki po ... loda :-) Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.