i na moje duchowe wsparcie możesz liczyć, na pewno będzie dobrze, tym bardziej że lekarz już cię uspokajałKasia będę Cię wspierać w zamartwianiu o maluszka , bo ja mam a raczej Rozalka zdiagnozowane coś podobnego a dokładnie po usg przezciemiączkowym wykonywanym w szpitalu okazało się że dziecko ma "asymetrie komór. Poszerzenie rogu potylicznego komory lewej. Splot naczyniówkowy komory bocznej lewej mózgu ma nieregularne obrysy i niejednorodną echogeniczność. Wniosek stan po IVH II st.lewostronnie" ( spisane z wypisu ze szpitala)" . W związku z tym dostałam od razu skierowanie do poradni neonatologicznej z rozpoznaniem : IVH II st lewostronnie , Otrzymanie apgar 7. Wizytę mamy 30.01. Lekarz jednak w szpitalu mnie uspokajał że to nic groźnego i że ta torbiel/krwiak ( różnie nazywają ) się wchłonie po 1-2 m-cach.
Trzymam kciuki za Wojtusia żeby wszystko było ok.
trzymam kciuki, oby Rozalce szybko się wchłonęło

my mieliśmy skierowanie od neurologa-najpierw go zbadał i stwierdził że wszystko z mózgiem OK ale dla pewności dał to skierowanie na usg no i do przychodni rehabilitacyjnejA na to usg główki to wy miałyscie skierowanie? każdemu dziecku je robią czy jak bo my nie mieliśmy![]()
pewnie robią jesli neurolog daje skierowanie, ale może niezbyt chętnie dają takie skierowaniaU nas nawet takich badan nie robia![]()
ja sama poprosiłam pediatrę o skierowanie i miałam szczęście bo normalnie piediatrzy niechętnie dają skierowanie do neurologa (wiem z doświadczenia moich koleżanek) szczególnie takich maluszków twierdząc że na tym etapie to normalne
no i koleżanka załatwiła mi tak szybką wizytę,a do tego trafiłam do dobrego neurologa

ROKkolejny absurd: na wizytę u neurologa dziecięcego mam czekać rok!!! bo już na ten jest wszystko rozpisane... i po cholerę ja mam płacić ten zus?!?!?! jak kiedyś będę miała kasę i siłę to zacznę się sądzić z państwem o ten zus i odbieranie mi wolności wyboru!



no nie powiem u nas też się czeka bo tak jak pisałam w II poł lutego zaczną rejestrować na koniec marca ale nie ROK!!! a mówią że mamy rodzić więcej dzieci, szkoda tylko że państwo nie potrafi zapewnić nawet szybkiego i prostego dostępu do opieki medycznej, za którą oczywiście płacimy naszymi ciężko zarobinymi pieniędzmi



wybaczcie że tak mało odpisałam ale mam ok 8-9 stron po 40 postów każda do nadrobienia a że nie najlepiej się czułam to nie chciało mi się nawet siedzieć przed kompem, teraz juz jest znacznie lepiej ale nadal jeszcze w domu mały szpital
Julka wciąż nie chodzi do przedszkola - i choć kocham ją bardzo to marzę żeby wreszcie poszła

a co do karmienia to Wojtuś od 2-3 dni zrezygnował z karmienia ok 3 i jak go późnym wieczorem nakarmiłam to budził się dopiero ok 6 rano


a co do tych krostek które miał Wojtek to nie znikały i takie mocno czerwone się robiły, pediatra powiedziała że mam zrezygnować z samego mleka i przestałam pić, dwa dni było ok, tzn nie zniknęły ale zbladły i znowu wróciło, nie tak intensywnie ale znów mocniej zaczerwienione więc wczoraj wieczorkiem po umysiu buźki posmarowałąm mu mustelą-kremem ochronnym bo słysząłm wiele opini że taki dobry i rano nie dość że bledsze krostki to część z nich zniknęła, więc rano znów mu posmarowałąm tym kremem i popołudniu jeszccze gładsz była cera:-) na noc ponownie mu posmarowałam, jestem ciekawa czy już będzie dobrze rano

Ostatnia edycja: