reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z Rzeszowa i okolic

Tak ja mieszkam z teściami w domku jednorodzinnym bo jego rodzice sa juz w ieku 81 ma jego tata a mama 76 , wiec padło na niego ze zostaje z rodzicami i nieraz żaluje ze sie tu wprowadziłam bo mielismy okazje wynająć mieszkanie w rzeszowie i mąż tez wtedy chciał ale jakos tak sie nie zeszło i zostalismy tutaj i chyba to był mój najwiekszy bła , bo kazdy teraz mysli ze jak ja tu mieszkam to moge sie nimi opiekowac ............niestety pomylili sie bo ja nie jestem niczyją opiekunką .......tym bardziej teraz.........:no::no::no:
Mąż ma rodzenstwo ale mimo iz jego brat mieszka blisko i nie pracuje jest w domu to rodzicami sie nie zainteresuje wiec dlaczego ja mam czuc sie odpowiedzialna ??????????????????

Gabis fajnie ze właczasz sie do klikania na forum :-):-):-)tak trzymać:-):-):-)

Ja troche dzisiaj poddenerwowana jestem ale zazwyczaj jestem ugodowa wiec mam nadzieje ze jak dzisiaj pojade do mamy to mi ten podly humor przejdzie:tak::tak::tak::tak:
nie przejmuj sie ja tez mieszkam z tesciami.kiedys przezywalam plakałam a teraz jak mi cos lezy na sercu to sie nie pierdziele mówie to co mi slina na jezyk przyniesie.nie pozwole sobie na to zeby moja tesciowa sie wtracała do nas i do moich dzieci.na szczescie mój maz zawsze jest za mną i zawsze stanie w mojej obronie.
kurcze troszke mnie ponioslo ale ja tak mam jak wchodze na temat tesciowej!!!!!
 
reklama
Hej,
widze że wątek rozkręcił się na dobre :) Bardzo fajnie.
Dziewczyny z Rzeszowa, na jakich osiedlach/ulicach mieszkacie, może jesteśmy sąsiadkami?
Lidka wyczytałam, że jeździsz ze swoim maluchem na rehabilitacje na Fredry. My też jeździmy z naszym synkiem. Kiedy macie zajęcia i u kogo? Może się spotykamy... :)
Pozdrawiam!
hej!!!!
my jezdzimy na fredry w piatki na godz.11,moich chłopców cwiczy pani jadzia
a mieszkam na ul.kwiatkowskiego zaraz przy budziwoju.
 
Hej.Ja tez mieszkam z teściami:wściekła/y: i mogłabym napisać niezłe wypracowanie na ten temat:szok: i tak jak LIDKA R na początku godziłam się na wszystko co mi mówili mimo ze ja miałam inne zdanie:cool: a teraz po prawie 12 latach mieszkania z nimi mówię co mam na myśli mam własne zdanie i wiecie co? jest o niebo lepiej:-D Moi narazie radzą sobie sami teść ma 68 lat a teściowa 60.W sumie to nie mieszkają z nami w jednym domu bo w drugim ale na tym samym podwórku i ten co my mieszkamy należy do nich my tylko remontujemy i płacimy wszystkie rachunki ale to i tak na jedno wychodzi:no::cool:
 
hej!!!!
my jezdzimy na fredry w piatki na godz.11,moich chłopców cwiczy pani jadzia
a mieszkam na ul.kwiatkowskiego zaraz przy budziwoju.
my mamy zajecia w poniedziałki o 18 z panią Asią. Ale p.Jadzia ćwiczyła nas na poczatku.

A co do tesciów, to ja na szczescie z nimi nie mieszkam, choc złego słowa nie moge na nich powiedzic, ale dobrze jest jak są na odległość :-p My póki co mieszkamy z moimi rodzicami, ale już niedługo bo własnie wykańczamy mieszkanie i już sie nie moge doczekac jak pójdziemy na swoje :-)

Pozdrawiam w sobotni wieczór.
 
Hej! A co tu tak pusto:-(
Ja nie pisałam bo byłam zajęta przygotowaniami imprezki z okazji urodzin córeczki,nawet tort zrobiłam sama wyszedł taki sobie ale gościom smakował a to najważniejsze:tak::-) Impreza się udała i dzisiaj miałam sprzątania co niemiara:confused2:
Dzisiaj pięknie na dworze i czućjuż wiosnę mimo zalegającego śniegu,niestety że spaceru nici jestem uziemiona bo córeczka przeszła niedawno zapalenia oskrzeli i bierze jeszcze antybiotyk:no:
 
Pusto, pusto... pewnie wszystkie mamusie korzystają z pogody i poszły na spacer.
A my niestety uziemieni :( Mój Mati od wczoraj kaszle i byliśmy dziś u lekarza i diagnoza: zapalenie oskrzeli :( i wybór albo zastrzyki albo szpital. Poki co jestesmy na zastrzykach do srody a pozniej sie zobaczy. Biedactwo moje kochane.

Pozdrawiam wszystkie mamusie :)
 
my mamy zajecia w poniedziałki o 18 z panią Asią. Ale p.Jadzia ćwiczyła nas na poczatku.

A co do tesciów, to ja na szczescie z nimi nie mieszkam, choc złego słowa nie moge na nich powiedzic, ale dobrze jest jak są na odległość :-p My póki co mieszkamy z moimi rodzicami, ale już niedługo bo własnie wykańczamy mieszkanie i już sie nie moge doczekac jak pójdziemy na swoje :-)

Pozdrawiam w sobotni wieczór.
witam!!!!!!!!!!!i ja sie melduje dzisiaj.
troszeczke pustki tu na naszym forum!!!!ja byłam dzis z moimi panami na spacerku niby sloneczko swieciło ale tak naprawde wale ciepło ne bylo,wiatr zimny wiał!!!

gabis-szkoda że nie mamy w ten sam dzien rehabilitacji chetnie bym sie spotkała!!
kurcze ale wzieło twoje malenstwo ale na szczescie nie musicie do szpitala.(a gzie macie swojego pediatre).szybkiego powrotu do zdrowie dla mateuszka!!

anek m-wszystkiego co najlepsze dla twojej córci z okazji urodzin.
100lat!!!!!!!!!!!!!!!!!
a tort napewno był pyszny!!!
 
Witam Mamusie :)

Jestem z Horyńca Zdroju, ok. Jarosławia. Mam 23 lata i jestem mamusią od 03.01.2010. Mam synka, Szymonka :)
Mieszkam z rodzicami, mój mąż jest na misji w Afganistanie, wraca w kwietniu. Jeszcze nie widział Szymka ani nie był przy porodzie - nad czym ja strasznie ubolewałam :(((
Jestem po cc i oczywiście karmie butelką, bo po 3 tyg mój pokarm znikł... :/

Pozdrawiam wszystkie Mamusie :*
 
reklama
Witam Mamusie :)

Jestem z Horyńca Zdroju, ok. Jarosławia. Mam 23 lata i jestem mamusią od 03.01.2010. Mam synka, Szymonka :)
Mieszkam z rodzicami, mój mąż jest na misji w Afganistanie, wraca w kwietniu. Jeszcze nie widział Szymka ani nie był przy porodzie - nad czym ja strasznie ubolewałam :(((
Jestem po cc i oczywiście karmie butelką, bo po 3 tyg mój pokarm znikł... :/

Pozdrawiam wszystkie Mamusie :*
Witaj.Zapewne Ci cięzko ale mąż niedługo wróci i nadrobi swoją nieobecność z Wami:tak:
Nieważne czym maleństwo jest karmione ważne że ma miłość mamusi.
 
Do góry