reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
hej hej !!!

Iza na pewno z Karolinką wszystko w porządku !!

Izka jak Liwia miała żółtaczkę (co prawda małą) to ja jadłam dużó winogron, i "opalałam" ją przez okno z tym to bedzie teraz bieda ale winogrona...

Lilith ja jak będe wózek kupować kiedyś to na pewno na duzych kołach ale na pewno ze skrętnymi !!!

A przede wszystkim GRATULACJE DLA SZCZĘŚLIWEJ MAMY !!!!! ucałuj maleństwo !!!!!!!
 
reklama
witajcie babeczki :D

aga
jak miło ze wpadłaś :D historyjki o tym co dziadkowie uczą Olivierka są bombowe,szczególnie ta o pukpuk ;D ,

iza1 z karolinką na pewno wszystko w porządku :) moj mała to urodziła się spora,3750g :o ale to może przez to że wcinałam dużo marsów w ciąży ;D a podobno po karmelu dzieciaczki rosną szybciej ;D ;)

sandros no to masz za sobą takie głupie szczepienie :p a Sonia dzielna mała kobietka :)

izka-mummy-to-be tylko uważaj na te woreczki z pobieraniem siusiu synka,bo na moim listopadowym wątku już tyle się nasłuchałam że przez ten woreczek tyle wyników złych wyszło a do kubeczka potem wszystko normalnie było,nie wiem może ten woreczek nie jest tak sterylny ::)

dziś idę do pediatry poi południu,bo Lenka od tygodnia jest tak marudna że szok :o (mam nadzieję że nie pokazuje swojego charakterku ;) ) ,na ząbki to chyba za wcześnie?

5 dzionków do wiosenki
 
jeszcze tylko powolę sobie wleić to co znalazłam na pogaduszkach :)


Do tych którzy mają wątpliwości czy Bóg istnieje. Oto pewna historia

W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią....
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami!
Przecież żywi nas pępowina.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma...
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później.
 
Witam!
Hi hi fajne to o tych bliźniakach  :D ;D ;)
Dzięki dziewczynki za miłe słowa, mam nadzieje że faktycznie z moją Karolinką ok. Fajnie tak sobie piszemy Karolinka, Karolinka a może być tak że urodzi się Karolinka z siusiaczkiem  ;) ;D ::) Ale i tak do końca ciąży będę ją tak nazywać i koniec :p
aga - mnie też rozbawiły historyjki o Olivierku :)
Mokkate już ma dzidzie przy sobie, coraz mniej ciężarnych w tym wątku  ::)
 
hejka!!

mokkate G R A T U L A C J E - napisz jak było :)

aga fajnie że sobie radzicie a Olivier chętnie zostaje z dzaidkami :) Czekam na więcej takich śmiesznych historyjek :)

iza1 na pewno z Twoim maleństwem wszystko dobrze, waga z usg to +/- 500g

trysia no to faktycznie macie niezłe jazdy z lekarzami. Najbardziej żal Maćka bo się meczy :( duże buziaki dla niego :-* :-* :-* :-* :-*

karolinnko może Lenie też ta nadchodząca wiosna daje się we znaki. A może faktycznie ząbki.

Ola śliczne te Twoje dziecię :) :) :)

A ja jakiegoś doła załapałam! Nic mi się nie chce. Byliśmy dzisiaj z Grzesiem na szczepieniu i nawet nie zauważył jak mu się p. dr wbiła z igłą :D Mój skarbek zdrowiutki i pogodny, a mnie ta pogoda dobija !! W środę kino ??
 
ja też proszę o wipsanie na listę. Kordian urodzł się 4.11.2005
Ja chyba też dostanę "puk-puk" z kupą mojego dziecka. Już Was nie będę zanudzała, bo u nas bez zmian. Podałam wczoraj po raz pierwszy tarte jabłuszko z Gerbera i nic. Wpakowalam dziś czopka i Duphalac w syropku.
Czekamy. Swoją drogą gdzie podziewa się kupka w tak małym ograniźmie...
mmm cieszę się nasz Korek się podoba (mimo że nie robi kupy :D :D )
Mokkate czekamy na fotki. I relacje. Może ja jestem zboczona, ale uwielbiam rozmawiać o porodach, ze swoim na czele. Kiedyś tak namiętnie opowiadałam o zabiegach chirurgicznych na zębach...a teraz mamy dziecko!!! To jest dopiero temat.
litry śliny toczą się z mojego dziecka...Wczoraj wypił w sumie 300 ml herbaty, więc jest z czego produkować ;)
11034ak.jpg
 
Ola trzymam kciuki za kupkę Kordianka, Grześ robi z nadmiarem -codziennie co najmniej 2 (jedną oddam chętnie)
i mają nawet podobne fryzurki, czyżby ten sam fryzjer ;)

a to moje ostatnio ulubione zdjęcie

grzezwujem007aa6ho.jpg
 
Witajcie!
Mmm zdjęcie super!

OlaK czekam z niecierpliwością na wieści o kupce. Martwię się razem z Tobą.

Aga historyjki z Olivierkiem e roli głónwej - rewelacja. czekam na więcej, mnie z kolei najbardziej rozbawiły tańce przy marchewce :D. Tez chciałabym, żeby mój Synek był taki żywy (Boże może ja nie wiem co mówię, co ;) ???) - taka iskierka.

Dzis jadę z psem na rtg nóżki w gipsie. Mam nadzieje,że będzie dobrze i że ominie nas ten zabieg gwoździowania. Najgorsz ejest to, że on jest tak "rozpieszczony", że nawet nie da sie zbadać. Mam nadzieje, że mnie nie połknie w całości w tych nerwach, albo nie dostanie zawału.

Ściskam Was mocno i Wasze Pociechy.
 
reklama
Dziękuję za gratulacje!!!!

A o to skrót wydarzeń ;D
W sobote rano (10 dni przed terminem) obudziłam się o 5 i nie mogłam spać, a po godzinie zaczęły odchodzic mi wody.
Pojechalismy z mężem do szpitala, ale nie miałam żadnego skurczu. Pprzez trzy godziny nic.
Podłączono mi kroplówkę z oksytocyną i 1,5 godziny niewielkie pobolewania.
Dopiero koło 11 się zaczęło, a o 14.05 Martynka była juz na świecie.
Trafiłam na wspaniałą położną- Panią Anię (nawet nie mam naciętęgo krocza!!!!)

Karolinko- miałas rację mówiąc, że za duzo w szpitalu można kupić. Oburzające!!! Akwizycja na całego!!!

Dziś walczyłysmy z kolką, teraz dzidzia zmęczona śpi, więc może uda mi sie cos wkleić.
Pozdrawiam!!

 
Do góry