reklama
.kubusiowa ja to mam ochotę na te rybki w zalewie:-).
.kaszu a mnie się wydaje że ty już się tu kiedyś przedstawiałaś,byłaś jeszcze wtedy blondynką... ale głowy za to nie dam
.Witaj ponownie ,jeśli tak;-).
.iza szczerze to ta sukienusia wcale nie wygląda na o wiele za dużą;-).Karolka to ma chyba wszystkie ciuchy różowe
.
.czarnulka mam nadzieję że główka nie boli! a do szampana we trójkę to zapraszam chętnie
.
.ewcik na pewno apetycik wróci do normy
.
.baska a już nie pamiętam czy pisałaś ale jakiego proszku używacie do prania dla Kamilka
.A koper...hm,teoretycznie wszystko może uczulać
.
.Dobranoc!.
.kaszu a mnie się wydaje że ty już się tu kiedyś przedstawiałaś,byłaś jeszcze wtedy blondynką... ale głowy za to nie dam
.Witaj ponownie ,jeśli tak;-)..iza szczerze to ta sukienusia wcale nie wygląda na o wiele za dużą;-).Karolka to ma chyba wszystkie ciuchy różowe
..czarnulka mam nadzieję że główka nie boli! a do szampana we trójkę to zapraszam chętnie
..ewcik na pewno apetycik wróci do normy
..baska a już nie pamiętam czy pisałaś ale jakiego proszku używacie do prania dla Kamilka
.A koper...hm,teoretycznie wszystko może uczulać..Dobranoc!.
justyna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2005
- Postów
- 4 348
hej !!!!
ale Liwia mi dała popalić - padam na pysk :-( była dziś nie do wytrzymania z dziadkiem nie chciala sie bawić i tylko wrzaski, piski, płacz
w efekcie obiadu nie było normalnie nie szło a taki miłam smak na naleśniki dopiero męzus przywiózł słoiczkowe zarło i zjadło sie z ryzem na słodko kwaśno
Lekarka stwierdziła ze to nie 3dniówka bo praktycznie gorączki juz nie ma !! nie z bardzo dała sie zbadać :-( ale z tego co zdążyła zobaczyc to w buźce zrobiło jej sie takie wirusowe cos, taka opryszczka jakaś i stwierdziła ze to moze być przyczyną !! Wynik moczu super tylko ze za mało dopajana i przez tą gorączkę troche sie odwodniła i dla tego taki zapach skóry dziwny miała !! Mamy całą armię leków syropek i homeopatię i działamy ale Liwia jak mnie widzi z łyżeczką albo strzykawką to ucieka i kladzie sie twarzą do ziemi i nie da sie ruszyć
Nawet dzis lekarka była w szoku ze taka oslabiona, i w gorączce a siłe i parę ma jak nie wiem !!! w dwójkę z Pawłem podczas badania nie szlo jej utrzymać
ale Liwia mi dała popalić - padam na pysk :-( była dziś nie do wytrzymania z dziadkiem nie chciala sie bawić i tylko wrzaski, piski, płacz
w efekcie obiadu nie było normalnie nie szło a taki miłam smak na naleśniki dopiero męzus przywiózł słoiczkowe zarło i zjadło sie z ryzem na słodko kwaśno Lekarka stwierdziła ze to nie 3dniówka bo praktycznie gorączki juz nie ma !! nie z bardzo dała sie zbadać :-( ale z tego co zdążyła zobaczyc to w buźce zrobiło jej sie takie wirusowe cos, taka opryszczka jakaś i stwierdziła ze to moze być przyczyną !! Wynik moczu super tylko ze za mało dopajana i przez tą gorączkę troche sie odwodniła i dla tego taki zapach skóry dziwny miała !! Mamy całą armię leków syropek i homeopatię i działamy ale Liwia jak mnie widzi z łyżeczką albo strzykawką to ucieka i kladzie sie twarzą do ziemi i nie da sie ruszyć
Nawet dzis lekarka była w szoku ze taka oslabiona, i w gorączce a siłe i parę ma jak nie wiem !!! w dwójkę z Pawłem podczas badania nie szlo jej utrzymać 
anian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Październik 2005
- Postów
- 3 231
Witam
Ufffffffffff dzisiejsza noc prawie przespana, czyli jednak te zęby Ciekawe ile będziemy czekać na kolejne Może tak do wakacji:-)
kaszu witaj
kubusiowa udanego najazdu gości
iza, dołączam się do stwierdzenia karoliny (o kolorze ciuchów Karoliny;-) ) ale wydaje mi się, że w większości sklepów wyiera się kolor różowy albo różowy;-) jak się kupuje coś dla dziewczynki.
Pati dorobiła się dziś dresu (różowego) ze snoopym...był taki słodki, że nie mogłam się oprzeć. Ale dresik dostanie na zajączka
Ewcik wydaje mi się, że po takiej chorobie to niekoniecznie Filip musi od razu dużo jeść. Jak będzie chciał to da Ci znać
Dziękuję w imieniu Patrycji za życzonka...Jak sobie przypomnę jak to było 10 miesięcy temu....to za dużo nie pamiętam-czas za szybko leci. A jak pomyślę, że od 10 miesięcy nie przespałam całej nocy i nie wyspała się to się zastanawiam skąd czerpię siły na wykonywanie swoich obowiązków:-)
Pa
Ufffffffffff dzisiejsza noc prawie przespana, czyli jednak te zęby
Ciekawe ile będziemy czekać na kolejne Może tak do wakacji:-) kaszu witaj
kubusiowa udanego najazdu gości
iza, dołączam się do stwierdzenia karoliny (o kolorze ciuchów Karoliny;-) ) ale wydaje mi się, że w większości sklepów wyiera się kolor różowy albo różowy;-) jak się kupuje coś dla dziewczynki.
Pati dorobiła się dziś dresu (różowego) ze snoopym...był taki słodki, że nie mogłam się oprzeć. Ale dresik dostanie na zajączka
Ewcik wydaje mi się, że po takiej chorobie to niekoniecznie Filip musi od razu dużo jeść. Jak będzie chciał to da Ci znać
Dziękuję w imieniu Patrycji za życzonka...Jak sobie przypomnę jak to było 10 miesięcy temu....to za dużo nie pamiętam-czas za szybko leci. A jak pomyślę, że od 10 miesięcy nie przespałam całej nocy i nie wyspała się to się zastanawiam skąd czerpię siły na wykonywanie swoich obowiązków:-)
Pa
justyna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2005
- Postów
- 4 348
tak cały czas myśle czy to aby na pewno dobra diagnoza ale ja tak juz mam
Kubusiowa no to okazja na winko w końcu dzis I Ty wszystko sama przygotowywałas i piekłaś ???
Basia to z tym pudrem to tylko przykład ze czasami nawet najmniej spodziewane rzeczy moga uczulac !! Liwia np miała uczulenie na herbatki z hippa
Czarnulka a jak tam księżniczki sie czują ???
Kaszu WITAJ !!!!!!!
Iza Karolcia jak zwykle urocza !!!
Ewcik jak zołądeczek dojdzie do siebie to bedzie ok !!
ale ja tak juz mam Kubusiowa no to okazja na winko w końcu dzis
I Ty wszystko sama przygotowywałas i piekłaś ???Basia to z tym pudrem to tylko przykład ze czasami nawet najmniej spodziewane rzeczy moga uczulac !! Liwia np miała uczulenie na herbatki z hippa
Czarnulka a jak tam księżniczki sie czują ???
Kaszu WITAJ !!!!!!!
Iza Karolcia jak zwykle urocza !!!
Ewcik jak zołądeczek dojdzie do siebie to bedzie ok !!
kaszu27
Październikowa mamusia
Dzięki za tak miłe powitanie!
Ewcik81 widzę że zmieniłaś nicka?!
Karolinna ty to masz pamięć! Byłam tutaj jeszcze bodajże w ciąży i rzeczywiście miałam wtedy blond włosy!
Dzieciaczki macie świetne! Trzeba powklejać więcej fotek!
Aha! Słuchajcie, moja Laura została wyrózniona w konkursie "Dzieckow kąpieli" organizowanym przez gazetę "Rodzice" i jej zdjęcie umieszczono w lutowym numerze! Hurra!!! Dzisiaj kupiłam zaraz trzy egzemplarze - tak się cieszę!
Ewcik81 widzę że zmieniłaś nicka?!
Karolinna ty to masz pamięć! Byłam tutaj jeszcze bodajże w ciąży i rzeczywiście miałam wtedy blond włosy!
Dzieciaczki macie świetne! Trzeba powklejać więcej fotek!
Aha! Słuchajcie, moja Laura została wyrózniona w konkursie "Dzieckow kąpieli" organizowanym przez gazetę "Rodzice" i jej zdjęcie umieszczono w lutowym numerze! Hurra!!! Dzisiaj kupiłam zaraz trzy egzemplarze - tak się cieszę!
reklama
kaszu27
Październikowa mamusia
Ha! Rzeczywiście zabawa w wannie wtedy była na 102!
Czytałam właśnie pierwsze posty w tym wątku i każda z Was coś o sobie napisała, więc uznałam, żebyście i mnie lepiej poznały to cosik napiszę.
Otóż mam 28 lat od przeszło dwóch lat jestem mężatką. :-) Z zawodu jestem pracownikiem administracyjno-biurowym i pracuję jako fakturzystka w jednej z rybnickich firm, ale od zajścia w ciąże mam wolne!
Dlatego, że ,moja ciąża była zagrożona (4 razy leżałam w szpitalu z plamieniem), zresztą zaszłam w ciąże tuż po zaczadzeniu tlenkiem węgla - leżałam w Klinice Ostrych Zatruć w Sosnowcu a nawiasem mówiąc leżąc tam otrzymałam wiadomość, że zmarła moja mama, z którą mieszkałam sama (tata zmarł 4 lata temu na raka płuc). Miała raka piersi i tylko ja się nią zajmowałam: myłam, zmieniałam opatrunki, pieluchy, czesałam i wpajałam w nią nadzieję, by jak najdłużej była...
Wracając do ciąży, przebywałam przez całre 9 miesięcy na chorobowym, potem macierzyński a teraz urlop wychowawczy, z czego bardzo się cieszę!
Oprócz tego studiuję Pedagogikę w Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi z filią w Wodzisławiu Śląskim na specjalizacji doradca zawodowy i personalny, a w zasadzie już kończę i właśnie przygotowuję się do obrony, którą mam za niecały miesiąc!
Zazdroszczę niektórym z Was co mają dzieciaczki jedno po drugim...
Ja miałam 13 marca b.r. rodzić...Wszystko było świetnie, samopoczucie,itd. dopóki nie zaczęłam znowu plamić. Myślałam, że to nic takiego (z Laurą przecież też tak miałam), no więc poszłam jednak sprawdzić do lekarza. Okazało się, że moje maleństwo od trzech tygodni już nie żyło, a w moim brzuchu już następował rozkład...
Gin kazał mi więc jak najszybciej pojechać do szpitala na zabieg, bo mogło dojść do zatrucia organizmu!
No i 23 sierpnia usunięto mi ciążę...rozpaczałam strasznie. Na szczęście mam moją Laurkę!
No to chyba powiedziałam juz wszystko...
Czytałam właśnie pierwsze posty w tym wątku i każda z Was coś o sobie napisała, więc uznałam, żebyście i mnie lepiej poznały to cosik napiszę.
Otóż mam 28 lat od przeszło dwóch lat jestem mężatką. :-) Z zawodu jestem pracownikiem administracyjno-biurowym i pracuję jako fakturzystka w jednej z rybnickich firm, ale od zajścia w ciąże mam wolne!
Dlatego, że ,moja ciąża była zagrożona (4 razy leżałam w szpitalu z plamieniem), zresztą zaszłam w ciąże tuż po zaczadzeniu tlenkiem węgla - leżałam w Klinice Ostrych Zatruć w Sosnowcu a nawiasem mówiąc leżąc tam otrzymałam wiadomość, że zmarła moja mama, z którą mieszkałam sama (tata zmarł 4 lata temu na raka płuc). Miała raka piersi i tylko ja się nią zajmowałam: myłam, zmieniałam opatrunki, pieluchy, czesałam i wpajałam w nią nadzieję, by jak najdłużej była...Wracając do ciąży, przebywałam przez całre 9 miesięcy na chorobowym, potem macierzyński a teraz urlop wychowawczy, z czego bardzo się cieszę!
Oprócz tego studiuję Pedagogikę w Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi z filią w Wodzisławiu Śląskim na specjalizacji doradca zawodowy i personalny, a w zasadzie już kończę i właśnie przygotowuję się do obrony, którą mam za niecały miesiąc!
Zazdroszczę niektórym z Was co mają dzieciaczki jedno po drugim...
Ja miałam 13 marca b.r. rodzić...Wszystko było świetnie, samopoczucie,itd. dopóki nie zaczęłam znowu plamić. Myślałam, że to nic takiego (z Laurą przecież też tak miałam), no więc poszłam jednak sprawdzić do lekarza. Okazało się, że moje maleństwo od trzech tygodni już nie żyło, a w moim brzuchu już następował rozkład...
Gin kazał mi więc jak najszybciej pojechać do szpitala na zabieg, bo mogło dojść do zatrucia organizmu!
No i 23 sierpnia usunięto mi ciążę...rozpaczałam strasznie. Na szczęście mam moją Laurkę!
No to chyba powiedziałam juz wszystko...