reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
justyna a gdzie ty mieszkasz ???

lilith dobrze że humor dopisuje! :) gratuluję pierwszej siary!! też też się cieszyłam,jak się pojawiła u mnie :D

cześć ewunia
ewaunia75 pisze:
Wiem, ze może niektórzy się oburzą, że Dąbrowę G. nazywam Śląskiem bo przecież to Zagłębie. Faktem jest jednak to, że jest to woj. śląskie.
nie martw się :) ja uważam że dąbrowa to też śląsk :angel: gratuluję drugiej ciąży :) jak tam z dolegliwościami?

krox
krox pisze:
sandros, dziekuje bardzo za te nazwy lekarstw. przy nastepnej wizycie u okulisty moze zasugeruje te specyfiki (??? chyba lekarze tego nie lubia...).
ja zawsze mówię lekarzowi że słyszałam o danym leku i proszę doktorkę żeby powiedziała co o nim myśli,wszystko bardzo grzeczniutko i lekarka wcale się nie złości :) tym bardziej że przeważnie proszę ją o szczerość co do różnych leków :) nie bój się pytać :) będzie ok :)

sandros
tylko mi nie mów że mała weszła do tej szafy sama ;D fajne zdjątko 8) no i moje mieszkanko jest małe więc łatwo będzie Sonię złapać ;D

beatko
super że impreza fajniasta :D ale gdzie zdjęcia ??? >:D no i oczywiście że jesteś zaproszona 8) chyba nie wątpiłaś :o

chochlik ja też niby dbam o dietę (no bo po ciąży :p ) ale nie odmawiam sobie przyjemności bo inaczej te życie byłoby do kitu ;) hehe,a placki jak najbardziej klasyczne :) ale kiedyś dodam do nich pieczarki,słyszałam że smaczne :) no i korzystam z jednej strony internetowej i przepisy sa bombowe :) a masz może przepis na racuchy ? bo mnie ostatnio nie wyszły ale i tak mąż dzielnie zjadł ;D

ok to wstępnie spotkanie na 18 lutego sobota może się wydawać daleko ale zleci szybciutko no i każdy może już nie planować na ten dzień nic innego :) czekam na odzew czy pasuje ? :-* oczywiście każda z nas jest zaproszona

 
reklama
No i nie warto się zadręczać ewentualną wpadką. Jesli się stosuje dodatkowe zabezpieczonko i intensywnie karmi biustem to szanse są naprawdę nikłe. Po pierwszym dziecięciu dostałam miesiączkę dość wcześnie,nawet bardzo wcześnie bo już po 3 miesiącach,więc stosowalam gałki dopopchwowe(dziś bym chyba tego nie używała,są śmieszne) no i do tego dni płodne omijane szerokim kołem. Jakoś tak w czasie wakacji,rok prawie po urodzeniu Maćka ...hmmmm...no to był impuls po rozłące(siedziałam z dzieckiem u teściów w górach),ślubny po mnie przyjechał,nic nie mieliśmy i kompletnie nie myśleliśmy rozsądnie.Do tego od jakiegoś czasu mi się skróciły cykle,w każdym razie wyszło tak,że wtedy się wykonała Małgośka.W 6 dniu cyklu ale tak to jest przy zmianach klimatu i chwilach zapomnienia ;-). A zmierzam w ten długi sposób do tego,żeby powiedziec,że mała różnica wieku między dziecmi jest super.
 
hm,no właśnie ja karmię piersią a ten okres dostałam po 1,5 miesiąca :o na szczęście 3 dniowy :p też uważam że mała różnica jest ok,ale dla mnie to taka 3 letnia 8) więc jak mała będzie miała ze 2 latka :) oby się udało :angel:
 
Mój synuś uwielbia ryby w każdej postaci więc placki ziemniaczane pokrywa tuńczykiem i łyżką smietany kwaśnej....Moje szczęście  z kolei ryb nie jada więc placki ze śmietanką i cukrem lub pikantnym gulaszem.Ja faktycznie lubię grzyby ,mogą być zwykłe pieczarki podsmażone z cebulką i zamieszane z gęstą smietaną( w dużej ilości) nałożone na placka.Mój kolega już w sam farsz ziemniaczany dodaje zmielony boczek i np.trochę swojskiej kiełbaski(lub jakiejkolwiek) i tak smaży placki.,Jadlam,są rewelacyjne! Zaraz poszukam przepisu na racuchy,bo powiem szczerze,że większość potraw mam spisanych(cała szafka książek,jak ktoś głodny to sobie może poczytac zanim podam obiad ;-)) a potem i tak modyfikuję według własnego nastroju.Na dziś mam resztki gulaszu z drobiowych serduszek i gołąbki.Narobilam zapasow,bo w tym systemie pracy zdarza mi się padać na ryjka zamiast gotować i lubię mieć pozamrażane obiadki na takie dni.
 
Maciek urodził się we wrześniu(miesiąc przed terminem),jego wczesne niemowlęctwo przypadło na zimę i mrozy.Więc marzyłam,że drugie dziecko urodzę latem,maj,czerwiec,gdz\ies tak za 3 lata.Bo sobie policzyłam,że ślubny już będzie pracował i ja nie będę musiała być jedynym żywicielem i posiedzę z dziećmi w domku. Mniej więcej się udało.Gośka jest z końca maja,termin mialam w czerwcu,tylko rocznik nie wyszedl :-))
 
Cześć Dziewczyny!!!!

Chochliczko bardzo Ci dziękuję za rady. Tak mi sie jeszcze wydaje, że Mateusz podłapał katar. Sama nie wiem jak sobie z tym poradzić? Niby nie cieknie mu z noska, ale tak troszke charczy przy oddychaniu. Próbowałam troszke ściągnąć gruszką, ale wydaje mi się, że niewiele wyszło, no i że nosek ma drożny. Już sama nie wiem. Może to jeden ze zwiastunów ząbkowania, jak u Twojego dziecka??? Poradź mi proszę, co mam zrobić??? Nie wiem czy iśc do lekarza, czy jakoś sammej sobie radzić? Tylko, JAK?? Z drugiej strony boję sie wychodzić z Małym na taki mróz.

Karolinnko zdjęć ze studniówki niestety nie mam. Dzięki za zaproszenie na sobotę. Pogadam z mężem i zobaczymy co z tego wyniknie. Dam oczywiście znać.

Słuchajcie! Porażka. Nie ma u mnie wody!!!!!!!!!!!! Załamka. Dzwoniłam na spółdzielnię i babka powiedziała mi, że zlokalizowali awarię, no i że dziś woda POWINNA (!!!!!????) być. Słyszałyście: powinna! Nie wiem co ja zrobię. Zaraz mąż wróci z pracy to go wyślę po jakieś zapasy.

A! Moja mama kiedys do placków dodawała mięso tatarowe --- mmmm....... Super!!!!
 
chochlik
chochlik pisze:
Mój kolega już w sam farsz ziemniaczany dodaje zmielony boczek i np.trochę swojskiej kiełbaski(lub jakiejkolwiek) i tak smaży placki.,Jadlam,są rewelacyjne!
mm,brzmi pysznie i pewnie przy następnej okazji wypróbuję,mniam :)
gdybyś znalazła ten przepis na racuchy to byłoby super! mam ogólny przepis z netu ale wiadomo że jak się ma własny wypróbowany i swoje małe tajemnice ;) to taki przepis jest lepszy ;D
:D ja też tak planuję drugie dziecko na ciepłe dni,tak kwiecień,żeby można było wychodzić na spacerki no i żeby dół nie łapał :p oby coś z tych planowań wyszło,wiadomo jak to z nimi jest :p

beatko mam nadzieję że uda Ci się przyjść :) a co do braku wody to właśnie w radiu mówili że kilka ulic w k-ce nie ma wody :) i chociaż nie daleko mnie to u mnie na szczęście jest ... :) o kurcze ,lepiej idę sprawdzić ::)
 
Beatko,jeśli nie ma temperatury to może to nic tylko katarek spowodowany wysuszeniem w mieszkaniu przez kaloryfery.Dzieciom bezpiecznie przepłukuje sie nosek solą fizjologiczną.Kupujesz w aptece w plastikowych malutkich ampułkach.Powoli wkrapla sie do noska,raz do jednej raz do drugiej dziuerki,można nawet po kilka kropelek.Dziecko najczęściej wykicha to.Jesli coś w nosku jest to to coś zmięknie i da się usunąć wacikiem.Ja nie lubię gruszek bo są za mocne i mogą podrażnić nosek.Tylko w naprawdę dużym katarze to stosowałam.A do tego zbyt częste "gruszkowanie" pobudza tylko wydzielanie z noska.
 
Normalnie robię racuchy jak z ciasta nalesnikowego tylko gęściejsze,z wkrojonymi jabłkami(nie tarte ale drobno poplasterkowane).Kolega robił takie pyszniaste z serem.Jak pączki angielskie tylko kroił w romby i na patelni smażył.Mniamuśne!.Ja też korzystam z netu,na onecie jest książka kucharska:))
 
reklama
Chochliczko na bieżąco daje Mateuszkowi do noska disne mar (fizjologiczny roztwór wody morskiej). Już dawno pediatra mi zaleciła, żeby nawilżać nosek jak grzeją kaloryfery. Myslisz, że to to samo co ta sól fizjologiczna?? Poza tym mierzyłam mu temp. i ma 37,7 w tyłku, to tak będzie 37,2 (odejmuje się 5 kresek,nie???). Działać trzeba od 38, tak słyszałam, prawda?? Czyli w tyłku 38.5, tak?? Może na razie nie ma powodów do paniki. Ze mnie to taka panikara, że szok. ::) A może to charczenie jest z gardełka?? Już sama nie wiem. Boję się czy nie łapnął czegos ode mnie, bo w zeszłym tygodniu miałam zapalenie krtani i jeszcze mnie chyrla.
 
Do góry