reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

Patitka mój Przemko krótko przed roczkiem zrezygnował z mleka i kaszek, jak widział butle to uciekał
rozmawiałam wtedy z pediatrą i powiedziała,że jeżeli nie chce to nie zmuszać,pod warunkiem że ma coś w zamian, a on ma aż nadto w zamian bo kocha jogurty,budynie,serki,sery....
ale potem znów mu się odmieniło tak koło drugich urodzin i od tego czasu dopomina się o mleko sam
 
reklama
Patitka mój Przemko krótko przed roczkiem zrezygnował z mleka i kaszek, jak widział butle to uciekał
rozmawiałam wtedy z pediatrą i powiedziała,że jeżeli nie chce to nie zmuszać,pod warunkiem że ma coś w zamian, a on ma aż nadto w zamian bo kocha jogurty,budynie,serki,sery....
ale potem znów mu się odmieniło tak koło drugich urodzin i od tego czasu dopomina się o mleko sam
dzięki Aniu może faktycznie racja żeby nie zmuszać i tak na siłę nic nie wskóram tylko jeszcze gorzej. Będziemy kombinować z tymi serkami i wszytskim co na mleku i może jej też się w końcu zatęskni do mleka.
 
Anna25
No to jestem ale w sumie jak narazie to nie mam nic ciekawego do napisania. Może jedynie tyle że byłam z moją rodzinką i ze znajomymi nad morzem na 4 dni. Pogoda dopisała ale drugi raz bym sie nie wybrała na tak głęboką wodę. A chodzi dokładnie o to że była męka w drodze powrotnej w samochodzie z Kewinkiem. Do przebycia było 450 km czyli 9 godzin jazdy w tym 2h w korku. W tamtą stronę nie było aż tak źle bo jechaliśmy w nocy. Pół drogi spędził w foteliku a pół poza nim. Po prostu nie dało rady inaczej. Gdbyśmy mieli robić przerwy co pół godziny to zajechalibyśmy chyba na drugi dzień :-p Na szczęście wypadku nie mieliśmy i policja nas nie zatrzymała. Tak wiec gdyby ktoś mi jeszcze raz w tym roku zaproponnował wyjazd to stanowczo bym powiedziała NIE. Jednak stwierdziłam że te 19 miesięcy to taki głupi wiek bo dziecko by tylko chciało latać a nie rozumie że siedzenie w foteliku to dla jego bezpieczeństwa. Tak czy inaczej nad morzem byliśmy i nie żałuję.
A poza tym to nic więcej chyba nie mam do napisania. jak coś mi się przypomni to dopisze. Narazie buziaki dla Was i miłego wieczoru.
 
hejka:happy2:
dawno, dawno mnie tu nie było! pamiętacie mnie jeszcze, co niektóre?:-D:-D

Karolina wierze, że było ciężko w podróży, dlatego (no jeden ze znacznych powodów) w tamtym roku zrezygnowaliśmy z wakcji , Mila była w takim wieku, że nie szło do niej trafić, a wariat był niesłychany, ciągłe próby ucieczek, wrzask w foteliku, sprint po pociągu, wyrywanie się - gryzła mnie do krwi, bym tylko puściła jejrękę, ale byłam dzielna:-D:szok: itp.

No teraz dalej nie jest idealnie, ale jest o niebo lepiej, da się dużo wytłumaczyć, no myślę, że damy radę, jedziemy 17 sierpnia na min 10 dni, pociągiem
 
Chciałam się tylko przypomnieć ;-).
Mam ostatnio tak mało czasu na wszystko, że za chwilę zapomnę jak się nazywam...
My też w tym roku byliśmy nad morzem...podróż upłynęła calkiem spokojnie, może dlatego, że niunia przyzwyczajona jest od maleńkości do fotelika i długich podróży. Owszem troszkę tam sobie pogrymasiła ale zajęłam ją książeczkami i wygłupami z ulubioną maskotką. w przyszlym tygodniu jedziemy do dziadków. Spędzimy dwa tygodnie w Krakowie :-):tak::tak:. Obym tylko poznała mieszkanie po powrocie, bo w tym czasie szanowny małżonek ma zamiar zabrać się za malowanie kuchni...
 
reklama
Do góry