reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Mamy 2011

aestima witaj, nowicjuszką na bb nie jesteś więc pewnie raz dwa zadomowisz się na naszym skromnym wątku :) katoryba pewnie będzie imię Twojego synka podziwiać ;)) i potwierdzam forum daje wspaniałe znajomości :)) nie wiem co ja bym bez dziewczyn moich zrobiła :))

beti fajnie że wróciłaś. ja też mam ostatnio dni na nie. to pogoda pewnie ;))

oleczka ja też zawsze w nocy piszę, rzadko kiedy uda się wcześniej :/

spaaaaaaać, buziaki
 
reklama
Cześć;)

Na początek witam nową mamę ;):** sma jeszcze jestem dość świerza, że tak powiem na BB ;D
Gratki dla wszystkich maluszków posługujących się mniej bądź bardziej sztućcami u nas nie chce w ogóle nawet brać do rączki leniuszek, za to wczoraj byłyśmy na sali zabaw bo kuzynka wpadła z 13 miesięczną córeczka i Noemi tam poszła jak szalona biegała w koło konstrukcji z piłeczkami w rękach tylko kolory co chwila zmieniała ;) A co do drugiego dzidziusia to my z P. chcieli byśmy bardzo, ale ja jakoś jak sobie przypomnę poród to odrazu mówię stanowczo NIE nigdy więcej! No i tak biję się ze sobą w tej kwestii, narazie Noesia jest mała więc mamy jeszcze trochę czasu do namysłu ;)
Miłego dnia babeczki ;)*
 
Hej ho,

wczoraj spędziłyśmy dzień na odwiedzinach, Lena wychasała się z kuzynostwem :) padła i spała do 7:30 bez jedzenia! Tradycyjnie jednak o 3 się więrciła i stękała, ale smok ją ukoił. Za to ja, durna baba, wypiłam o 18tej kawę i nie mogłam zasnąć do 1 w nocy :/
Nareszcie mogłyśmy pójść spokojnie na spacer :D Lena wysępiła malinkę od babeczki ze straganem, byłam w szoku, że ją zjadła, a potem wołała o jeszcze, więc trzeba było kupić :p
Drugie dziecko...mnie też czasami się już tak baaardzo chce kolejnego bobasa, ale... M ma zmienne zdanie, zależnie od humoru Leny i jej zachowanie :p Mnostwo innych powodow do rozwazenia...

Aestima Mieszko witajcie!

Klawiatura mi szaleje...
 
izuniek u mnie tez byl raz szok bo mlody truskawke "ukradl" w sklepie i zjadl:) a wczoraj rabal borowke z krzaka u mojej babci na dzialce

mamusianoesi a cos ty za ciezki porod miala? bo nie wiem czy pisalam ale w kazdym razie nie pamietam:) jakies komplikacje?

a co do szalenstw to dawidek wczoraj wpadl na dzialce do kaluzy:/ boski widok hehe
 
Beti komplikacji nie było żadnych ale pół nocy cały dzień i znów cała noc do 6.30 w bółach krzyżowych myślałam, że umieram a jak chciałam znieczulenie zastrzyk czy coś to nie dają a jak spytałam o gaz,to mi powiedzieli,że mają nie kompletny sprzęt ;/ i jakoś tak się chyba zraziłam, że jak sobie to przypominam to mi się maleństwa drugiego odechciewa.Zapomniałam dodać, że z bólu na czworaka się poruszałam i nawet ktg i badania mi robili na ziemi jak na czworaka byłam bo nie mogłam się ruszyć masakra na szczęście byłam jedyną rodzącą.
 
Ostatnia edycja:
jeju te bole krzyzowe makabra!!! az tak dlugo je mialas?! u mnie to pamietam, ze na kilka godzin przed porodem sie pojawily na pol h ale minely i pozniej to przed samym porodem dopeiro mialam. a wiesz co jak tak piszesz, ze pol nocy, caly dzien i cala noc znow to identycznie jak u mnie:) bo wszystko zaczelo sie w nocy a skonczylo dopiero nastepnego ranka:) sluchaj ja tam uwazam, ze to jest poprostu nieludzkie odmawiac znieczulen przy porodzie! jestm jak najbardziej za, nawet kiedys jakas petycje podpisywalam. ja w lutym rodzilam to jeszcze do grudnia dawali na zyczenie. bo kiedys mozna bylo zaplacic i miec ale pozniej zakazano pobierania oplat i byly jakis czas za darmo a teraz nie ma i juz:/
 
oj i ja miałam bóle krzyżowe.. przez 3,5 godziny parłam. i wolałam przeć, bo jak nie parłam, to czułam jakby mnie w krzyżu ktoś siekierą walił..:/
ale i tak chcę mieć dzieci;)
jak ja rodziłam, to już nie było mowy o jakichkolwiek znieczuleniach, ale od jakiegoś czasu był ten gaz rozweselający, ale oczywiście nikt mi go nie zaproponował, a ja w tym wszystkim przypomniałam sobie o tym dopiero następnego dnia.
 
yvonne apropos zapominania przy porodzie to pamietam, ze ja przez cala ciaze chodzilam i gadalam, ze musze miec lewatywe, ze bede sie lepiej czula przy porodzie dzieki temu:) i bedac juz na ibie przyjec pamietalam o tym, nawet sie smialismy z A. jak to bedzie. ale jak babko do nas przyszla to zopomniejismy o tym a ona tez zapomniala zapytac! dopiero na porodowce mnie olsnilo:) ale bylo juz za pozno i dalam rade bez choc fakt organizm mi sie sam oczyszczal
 
Hej:)
Sallis, witaj:) Bola kojarzę, bo kiedyś, kiedyś ( jeszcze w ciaży) na zielonogórski wpadłam, żeby zobaczyć czy tak pusto jak na bydgoskim ( a tu o dziwo tłoczno i to bardzo!) i pamiętam właśnie, ze była dziewczyna, która właśnie urodziła Bolesława:tak:
To maci drugiego króla na forum:-D
mamusia Noesi, Izuniek, również z Wami się witam po raz pierwszy:-)

Odnośnie drugiego dziecka, hmm... zawsze chciałam mieć pięcioro... dopóki nie zaszłam w ciążę:-D Okazało się, ze ciąża to dla mojego organizmu nie lada wyzwanie. Zajść - proszę bardzo- hop- siup, gorzej utrzymać. Także boję się drugiej straszliwie, ale i mam świadomość, ze Mieszkowi trzeba to rodzeństwo zmajstrować:tak::-D Więc tak, ale jeszcze nie. Daję sobie kilka lat na ochłonięcie po trudnej ciąży, dłuuuugim i ciężkim porodzie i przebojach szpitalnych jakie nam zaserwował junior w pierwszych dwóch m-cach życia. Może za 3, 4 lata... zresztą co tu dużo mówić- nasza sytuacja ( kredyt, praca, finanse) nie sprzyja póki co powiększaniu rodziny.
Widzę, że u Was faceci raczej na nie a u nas odwrotnie- był czas, ze Miesio mały, ledwo ogarniałam a on coś o Miesiowej siostrzyczce nadawał:szok: dla mnie to było jak jakieś science- fiction:-D
Odnośnie znieczulenia- Beti- ja byłam na nie... do dnia porodu:-D Na nie nie w takim sensie by w ogóle nie dawali, tylko, że ja osobiście nie chcę.Teraz jestem na TAK- 16 h rodzenia, plus bóle po oksytocynie- bez znieczulenia nie dałabym rady:no: Dostałam je bo mój gin, na którego wybuliłam kupę kasy w ciąży jest ordynatorem i sam osobiście zadzwonił po anestezjologa. To jest śmieszne, bo gdyby go nie było, to pewnie na bank bym nie dostała. Ponoć specjalnie w tym szpitalu tak zwlekają z podaniem, az nagle robi się za późno... MOim zdaniem kobiety mają różny próg bólu, poziom wytrzymałości i powinny móc same o z. zadecydować... no chyba, że są jakieś przeciwskazania medyczne, ale uzasadnione a nie wyssane z palca.

Beti, mi też nie zaproponowali, ja sama w amoku byłam, bo to taki poród z zaskoczenia trochę i nawet o tym nie myślałam. Ale oczyszczania nie było, choć ponoć się z położną wykłócałam, że ma ono miejsce:-D Ale ona mówiła, że to normalne uczucie i że to oznacza, że już bardzo blisko.

Co mnie najbardziej zaskoczyło, to to, że po porodzie- jakieś 30 min, przyniosła mi basen i powiedziała, że muszę zrobić siku, bo jak nie to mnie wycewnikuje:szok:

No i najgorsza rzecz- mega dłuuuugie szycie, także w środku:sorry2: i łyżeczkowanie na żywca po porodzie... też Wam robili??
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
beti ja to znowu bardzo bałam sie, zę będę musiała mieć lewatywę.. o matko przed porodem to obsesyjnie o tym myśląlam jak to bedzie..;) aj jak już na porodówce byłam, to jak zaczęły sie patrte to ciągle mówiłam, że musze do łazienki, bo kupę mi sie chce i co chwile tylko pytałam czy tam nie ma jakiejśc niespodzianki;) ale orgaznizm sma się oczyścił i było ok.
Aestima ja pierwszą ciążę straciłam. w 2006 roku, apóxniej nie chciałam słyszeć o ciąży, ajak już zaczęłam się starać to 3 lata i nic. no ale teraz mamy ksieżniczkę i to najważniejsze! a następne, jak będzie to super, ale nie nakręcamy się w żaden sposób, ze musimy i mamy na to pełen luz. Zdajemy sie na los:)

co do szycia to ja miałam maleńkie tylko nacięćie, bo moja panna rodziła sie z raczką za głową.. wygodnicka. i tak często śpi ( jak tatuś;))
po opowieściach kloleżanek które popękały mino nacięć, jak mnie lekarka zszywała to się chyba z 5 razy pytałam czy aby na pewno nie pękłam. ale szycie to było moment, a i łożysko całe pięnie urodziłam szybko, wiec nie czyścili mnie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry