reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MAMY PRACUJĄCE>>>>

Marcel też nie spi w samochodzie , rozgląda się i podziwia widoki
nad wyraz spokojny,
ale to na krótkich trasach,dłuższych na razie nie planujemy ;)
 
reklama
Kobietki, ratujcie! Jak mam sie zmobilizowac do pracy? Normalnie mam dola - nic mi sie nie chce. Ciagle mam wyrzuty sumienia, ze nie spedzam czasu z synkiem. Ciagle gnebia mnie mysli, ze uciekaja mi najpiekniejsze chwile z zycia mojego dziecka :mad: Prace bardzo lubie... ale wszystko zmienilo sie po urodzeniu dziecka... priorytety sie poprzestawialy... Mam nadzieje, ze moj kryzys niedlugo minie - licze na to. Zreszta musze sie wziac w garsc - tylko jak? Oto jest pytanie.
 
Ja nie pracuję, więc nie pomoge
ale to , że nie pracuje to ie znaczy, że to był mój wybór
poprostu nie miałam stałej pracy ::)


w sumie to poszłabym do pracy ale na moich warunkach ;D
 
jakbym zrywała się np na noooooo 6 godzinek, to raczej nie ::)
ale nie wiem napewno, bo się na tyle nie zrywam ::) ;)

tak sobie myślę.... że jak mama pracuje to się zdązy stęskić za dzieckiem i wtedy poza obowiązkami domowymi
poświęca chętnie dziecku 100 % swojego czasu ::)

 
To fakt, teskni sie teskni :) , no i gdy jestem w domu poswiecam dziecku swoj czas na maxa :) Tak samo jest z weekendami - bardzo intensywnie spedzamy ze soba czas.

I gdybym moze pracowala te 6 godz. o ktorych piszesz czy np 2-3 dni w tygodniu to mysle, ze byloby ok. Ale niestety w moim przypadku bywa, ze nie ma mnie w domu nawet i 12 godz.
W czwartek np. wyjezdzam rano do Warszawy i wracam dopiero po 23 w piatek. buuuuu :(
Niestety moja praca - to praca w terenie. Dzialam na terenie wojewodztw: pomorskiego, kujawsko- pomorskiego ;D (czasami bywam w Bydgoszczy :-) )warminsko - mazurskiego i czesciowo zachodnio - pomorskiego. Wiec sama widzisz, ze mam spory kawalek Polski do zjezdzania :( Kiedys to uwielbialam - teraz mi sie odwidzialo ;)

Moglabym np. odmowic tych wyjazdow, ale to by sie pewnie wiazalo z otrzymaniem wypowiedzenia, no bo po co pracodawcy taki pracownik ?!
 
hmmm
co racja to racja ::) :p


aguula w takim razie jak bywasz w moim pięknym mieście :p :p :p
to ja zapraszam KONIECZNIE na kawusie :) :) :)
mąż robi wspaniałą ;)
masz jeszcze kilkadziesiąt dni na to, bo potem spadamy z tego pięknego politycznie :p :p :p kraju
 
Sandrunia to roznie raz spi w samochodzie a raz nie.

Niekiedy rozglada sie co sie dzieje za szyba, a niekiedy bawi sie swoimi zabaweczkami.

Ale zawsze jest grzeczna i ladnie sobie lezy i nie marudzi i nie placze.
Raz zdazylo jej sie kwekac ale to byly te ostatnie upaly, wiec sie jej nie dziwie bo sama kwekalam ;) :)

A co do pracy to niestety nie pomoge, bo nie pracuje.

A szczerze mowiac to nie wiem czy bym chciala isc do pracy.
Teraz jest chyba jeszcze za wczesnie.
Moge ja zostawic na chwile ale nie na pare ladnych godzin.
Ale to chyba kwestia przyzwyczajenia i koniecznosci powrotu do pracy.

Nie wiem jak by to bylo ze mna gdybym umowe miala ???
Moja umowa sie skonczyla z dniem mojego porodu.
Wiec nigdy nie myslalam o pracy. Zaraz po porodzie.
 
reklama
Ja wróciłam do pracy kiedy łukasz miał 5 miesięy. Oczywiście żal mi było jak nie wiem co, ale od jakiegoś czasu juz nie załuję. W pracy odpoczywam od dzieci i steskniona po powrocie do domu kocham je jeszcze bardziej. jakis czas temu juz o tym pisałam, dlatego nie bede się tu rozpisywac bo pewnie stare wrzesniówki pamietają o czym pisałam.

Jesli znajdziesz troche czasu proponuje wrócić sobie do poczatku watku i poczytac o rozterkach wrzesniówek wracających do pracy.

Ja jestem w trochę innej sytuacji niz Ty aguula, bo pracuje co prawda po 12 godzin i przewaznie całą dobe nie widze dzieciaczków, no ale TYLKO dwa dni a potem ma dwa dni wolne....

Mysle że nie powinnas mieć wyrzutów sumienia. Pomyśl sobie że nie pracujesz dla siebie ale dla Twojego maleństwa aby zapewnić mu lepsze zycie. I napewno nie jesteś złą mamą bo pracujesz i nie poswięcasz mu całego wolnego czasu.Wychowanie dziecka nie polega na poświęceniu się dla niego kosztem własnego życia.
 
Do góry