Cześć:-)
Spaliśmy dziś prawie do 7.00, jak na moje dziecko to długo:-). Teraz gotuję małemu obiadek, a on w tym czasie psoci. Niedawno wszedł pod łóżko swojej siostry i teraz to jego ulubiona rozrywka. Jak schował się tam pierwszy raz, to nie mogłam go znaleźć, łobuza;-)

.
Chyba dziś pójdziemy na spacer, bo nie pada, choć jest pochmurno. Takie siedzenie w domu cały dzień mnie wykańcza, potem boli mnie głowa, a mały się nudzi, bo ileż można się bawić

.
Co do domków, to ja całe życie mieszkałam właśnie w domu, mieszkanie mamy od 3,5 roku. Jest to wygodne, ale brakuje mi ogródka. Jak jesteśmy u babci, to Karolinka potrafi cały dzień spędzić w ogrodzie i jest spokój. No i brakuje nam naszego pieska, który został u babci, bo w bloku by się męczył.
Iwonka - jak tam główka Vanesski, mam nadzieję, że już lepiej

. Moja starsza nawet teraz potrafi sobie niezłego guza nabić, ostatnio jak się rozbierała w łazience, to zginając się uderzyła czołem o wannę

.
Cloe - pochwal się nową fryzurką córci:-)