reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Witam!

U mnie pogoda beznadziejna. Nie ma słonka i tylko 17 stopni :-(

Pycha nie chcę Cię martwić, ale jakiś czas temu miałam to samo z telefonem. Podobno są takie wadliwe modele tel, że działają i działają i nagle np. po dostaniu mms-a coś im nawala w systemie i przestają działać. Nie obyło się bez naprawy. Gość wgrał jakiś nowy program i wszystko było ok. ok 30 zł. zapłaciłam za to.Tylko wszystkie nr. które miałam w tel., a nie na karcie poszły w zapomnienie :-(
 
reklama
A propos genialnych pomysłów mężów to jak ja urodziłam Maksia - 2 tygodnie po porodzie mój mąż miał jakis wyjazd służbowy 3 dniowy (oczywiście "nie mógł" nie pojechać) a potem pojechał sobie do Wawy do swojego starszego syna na weekend; łącznie nie było go 5 dni, ja ledwie chodziłam, prawie nic nie byłam w stanie zrobić....
A mój mężuś wpadł na super pomysł, żeby w tym czasie przyjechał do mnie jego ojciec!! No tylko tego mi było trzeba - ja w połogu, z tymi cholernymi podkładami, prawie nie mogę chodzić, dziecko przy cycu i jeszcze bym miała teścia zabawiać. Powiem Wam że mąż był bardzo zdziwiony że nie chciałam.... :sorry2:
 
Iwonac.28 no widzisz.... następnym razem zapraszam :tak:a co do E-7 zarąbać się idzie, ale przez te roboty kiedyś do W-wy będzie się śmigać jak po tafli lodu ;-):tak::-D mam taką nadzieję :baffled:

ania138 wcale Ci się nie dziwię, że nie chcesz małej z teściową zostawić. Ale z kaloryferem..... niezłe :-D:-D:-D

Co do jedzenia, to raczej nie mam problemówz Jędrkiem, ale czasami jak go coś naleci to wszystko jest beeee i jedyna odpowiedź na moje pytania dotyczące jedzenia brzmi "nie lubię" :baffled: ale ja go nie zmuszam i on za czas jakiś sam woła. Tak, więc nie jest źle.

Leika nocki nie zazdroszczę :no: Życzę miłego wyjazdu :tak:

Ola noooo super pomysł miał Twój mąż. Oj Ci faceci.....
 
:-D:-D:-D:-D rozbawilas mnie tym kaloryferem:-D Ania w razie czego mozesz liczyc na cioci z BB:tak:;-) tylko tak wirtualnie to ciezko by nam bylo Majeczke upilnowac:baffled::eek:
Dzięki wiedziałam że na Was to zawsze można liczyć :tak:, ale tak poważnie to jam mam naprawdę z tym zmartwienie, co zostawię ją z teściową i będę się na porodówce denerwować czy wszystko ok, bo tak by było.
Nawet nie mam koleżanki której mogła bym ją podrzucić, a jedyne osoby ( czyli ciocia i babcia M ) to mają już trójkę swoich na głowie i jeszcze im Majka potrzebna do kompletu.
 
A propos genialnych pomysłów mężów to jak ja urodziłam Maksia - 2 tygodnie po porodzie mój mąż miał jakis wyjazd służbowy 3 dniowy (oczywiście "nie mógł" nie pojechać) a potem pojechał sobie do Wawy do swojego starszego syna na weekend; łącznie nie było go 5 dni, ja ledwie chodziłam, prawie nic nie byłam w stanie zrobić....
A mój mężuś wpadł na super pomysł, żeby w tym czasie przyjechał do mnie jego ojciec!! No tylko tego mi było trzeba - ja w połogu, z tymi cholernymi podkładami, prawie nie mogę chodzić, dziecko przy cycu i jeszcze bym miała teścia zabawiać. Powiem Wam że mąż był bardzo zdziwiony że nie chciałam.... :sorry2:

No ja nie rozumiem dlaczego nie chciałaś żeby teść przyjechał ;-) przecież pomysł był super, a tak poważnie to gorzej nie mógł wymyślić :no::no::no::no::szok::no::no::no:.
Tragedia z tymi facetami, takimi dobrymi chęciami to droga do piekła jest wybrukowana
 
Hej laseczki :-)

Pycha oczywiscie, ze mozna dosac wirusa na komorke, pare miesiecy temu przestrzegali przed jakimis sms-ami, ktore wysylaly wirusy na komorki.

A ja wczoraj dowiedzialam sie, ze wyjezdzam duzo wczesniej, wiec sie na gwalt pakuje. Musze miec wszystko popakowane do konca przyszlego tyogdnia. Tak wiec bede was p[odczytywac, od czasu do czasu cos mazne, ale tak na dluzej to zagoszcze jak juz sie urzadze na miejscu. Dzis jeszcze klikam z wami:-D:-D:-D
 
Aniu ja też się zastanawiam co będzie z Julką jak przyjdzie mój czas. Rodzina daleko więc dziecka na pewno nie wywiozę jeszcze poczułaby się odtrącona Choć teściowej taki pomysł by sie spodobał ale nic z tego Najwyżej nie będzie porodu rodzinnego.
Ola K to mąż ci nespodziankę zrobił:szok: Pamiętam że ja ja wycisnęłam swojego klocka 4200 żywej wagi to przez miesiąc na jednym półdupku siedziałam:baffled: a pierwszy tydzień był nie do przeżycia Mój za to chciał robić pempkowe na trzeci dzień po urodzinach jak wróciłam ze szpitala:baffled: Jemu się wydawał że ja już na trzeci dzień będę funkcjonować jakbym wogóle nie rodziła:angry: a jaki był zły jak go opierniczyłam za ten pomysł
Ewcia ty to masz fajnie jeszcze dobrze nie zaczęłaś pracować a już wypłata wpadnie:tak:
Agatka i jak tam po wakacjach ?
 
shady powodzenia kochana. Tylko nie zapomnij o nas tam za wielką wodą ;-):tak::-D Życzę aby wszystko zostało dopięte na ostatni guziczek bez większych nerwów.
 
reklama
Do góry