reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Wszystko możliwe... Ja wystraszyłam się że na dzieciaki skoczy jak te zęby pokazał. A że mam przeżycie z dzieciństwa jak mi kot z drzewa na głowe skoczył i zaplątał się trochę w moich rozpuszczonych włosach. Ja do kotów nic nie mam ale trzymam się od nich z daleka. Wszystko możliwe że ten kot to taki dzielnicowy łobuz, i pomyślał sobie co ta nowa będzie mi tu Apsik robiła:szok:. Przyznam się szczerze że myślałam że on wściekły jest jak zobaczyłam to wydrapane oko.
Brrr jak sobie tylko wspomnę tę przygodę.
Pomyślałam też sobie że może ten kot nie chce mnie wpuścić do domu bo to był jego dom. Chodzi mi o to że poprzedni ludzie zostawili go jak się wyprowadzali. No nie wiem, często go tu widzę....
 
reklama
Bardzo możliwe, że kot bronił swojego terytorium. Ja mam trzy koty i jak ktoś obcy dobija się do drzwi, to potrafią warczeć i przylecieć pod same drzwi... O dziwo, wyczuwają od razu, czy za drzwiami jest ktoś kogo my znamy, czy obca osoba...
Koty są naprawdę bardzo podobne charakterem do psów i potrafią stanąć w obronie swojego terenu, domu, czy właścicela... Wielokrotnie w ostatnich latach czytałam o tym, jak kot wywlekł z płonącego domu niemowlę, ratując mu tym samym zycie, czy też jak kot zaatakował złodzieja, który włamał się do domu pod nieobecność właścicieli i tego typu historie :tak:
 
Posta wyżej pisała moja mamulka:-):-)Ona koty kocha, jest wolontariuszką organizcji sfinks, która zajmuje się kotami:tak:
Ja się zaproszeń nie boje na NK;-);-)Ja otwarty człowiek jestem najpierw przyjmuje potem sprawdzam:-D:-D
Mamula pojechałą, krotko była jakiś taki niedostyt czuje rozmowy z Nią...Nie wiem..
 
cara podziwiam Cię mój mały ma tylko wadę serca i mnie to przeraża ale Ty jesteś niesamowita za to każdy uśmiech Twojego maleństwa wynagradza Ci wszystko co?jesteś dzielna.i powiem Ci że tej byłj lepiej nie bij uderzysz świnie a karana bedziesz za człowieka;-)


właśnie wróciłam od lekarza ząbkowanie okazało się dodatkiemdo wirusowego zapalenia gardła i nosa i mamy antybiotyk.może w końcu prześpie noc? szkoda tylko że jest chory pozdrawiam
 
Bry! Dołączam do was z bólem głowy:baffled: Wzięłąm tabulkę i zrobiłam kawkę. Jeszcze żeby synio nie skakał wokół mnie to byłoby git.
Musiałam wyjśc z Madzią godzinę przed czasem, bo padała na twarz. Pospała sobie w wózeczku a ja sklepy oblazłam. Kupiłam małej koszyczek na święconkę. Adrianek już ma swój, a pewno one też będzie chciała:tak: Taki fajny nie duży dałam 6 złotych:-)
Jasminka współczuję przezyc z kotem:errr: Ze zwierzętami to nigdy nie wiadomo:tak: Ja moje dzieciaki uczę żeby nigdy nie podchodziły do obcych zwierząt. Adrianka muszę tylko trochę przytemperowac, bo tak się psów boi że jak jakiegoś zobaczy to ucieka:dry: To nie jest dobra reakcja, ale nie da sobie wytłumaczyc:no:
 
reklama
Witam sie znowu po pracy,,z synkiemw domuu

ja jzu danwo wrocilam,szukam na konkurs cos z matmy,bo ma bc u mnie w sp,,i tak kukam w necie..synek amluje mazakami kubusia bo mu kupiłam,,,
 
Do góry