reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

lecę bo Kubek się obudził trzeba żarcie zrobić jakieś. Wieczorem do Was zajrzę jak nie zapomnę :tak:
 
reklama
As ale moja miała głęboki udar mózgu. Już tydzień w śpiączce jest. Także nie wiadomo co dalej będzie.
 
As ale moja miała głęboki udar mózgu. Już tydzień w śpiączce jest. Także nie wiadomo co dalej będzie.
Beatko dlatego tak napisałam.
Moja babcia też była w śpiączce.
Po wybudzeniu została już niestety osobą leżącą.
Powiem szczerze,że męczyliśmy się wszyscy i ona i my.
Ona nie mogła wytrzymać,że wszystko koło niej ktoś robił.
My mieliśmy też problemy by zrobić wszystko koło niej.
Cewnik,pampersy,mycie to była mordęga:no:.
Babcia modliła się o śmierć ,leżała i czekała....kiedy po nią przyjdzie.
Na koniec było jeszcze gorzej.
Pogotowie zabrało ją tylko ze względu na małe dzieci czyli moich braci wtedy.
Babcia była w głębokiej agonii jak ją zabierali.
Nie czuła bólu bo kłuli ją igłami i oddychała odwrotnie.
Do końca życia tego nie zapomnę :baffled::baffled::baffled:
 
BEATKO
Rozumiem co przezywasz:no:Moja babcia tez miała głeboki udar mozgu:no:Długo byla w szpitalu nieprzytomna:no:Nie jadła,nie pila zwilzalismy Jej tylko usta:tak:Pamietam jak jezdzilam do Niej do szpitala a Babcia nie wiedziała kim jestem:no:Ale po pewnym czasie były duze postepy:tak:Co prawda Babcia nie byla juz sprawna fizycznie ale psychicznie nie bylo najgorzej
Przy naszej pomocy wstawala z lozka i siadala na krzesle przy oknie i rozwiazywała krzyzowki:tak::tak::tak:
No ale po pewnym czasie bylo juz coraz gorzej:no:I babcia zmarła w domu a ja bylam przy Jej smierci:no::no::no:Bylam w strasznym szoku ,poniewaz Babcia byla najukochansza dla mnie osoba
Mineło juz tyle lat od Jej smierci a jak Ja wspominam to tylko te najlepsze chwile:tak::tak::tak:
 
no to znów się narobiło.
Klaudia dziś pojechała na zieloną szkołę do Łeby.
Wyjeżdżała zupełnie zdrowa.
Właśnie dostałam info,że miała drugi krwotok z nosa.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Wymiękam normalnie przy tych moich dzieciakach.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
jaktak wspominacie o smierci bliskich to zaraz przypomina mi sie moj dziadekktory zmarl jak chodzilam do liceum...
obudzil sie rano powiedzial babci ze ja kocha wzial jeszcze tabletki i poszedl spac od tego momentu sie juz nie obudzil :no::no::no::-:)-:)-(
mama dzwonila po mnie do szkoly zeby mnie zwolnic - ja myslalam ze maja jakas niespodzianke do mnie i myslalamz e ciocia z niemiec przyjechala wiec zebralam si szybko ze szkoly i pojechalam do domu otworzylam dzrzwi i pytam sie zadowolona no to gdzie ciocia?? tata siedzial do mnie tylem podeszlam do nich bo mieli smutne miny...
i zapytalam co sie stalo mama powiedziala ze dziadek nie zyje...
dla mnie to byl szok bo tylko ja z wnukow bylam przez niego rozpieszczana i byl to dziadek z prawdziwego zdzrzenia...
poszlam do pokoju zaczelam wyc jak male dziecko zamknelam sie w sobie nic nie jadlam nie chodzilam do szkoly... schudlam ok. 5 kg...
potem pogrzeb tabletki uspokajajace jak zobaczylam dziadka - padlam na kolana i ryczalam... nie szlo mnie uspokoic...
az teraz placze... :-:)-:)-(
 
Do góry