reklama
vici
mama Victor´a & Raphael`a
Kunda tu się dużo dzieje zawsze hehe.Coraz więcej osób i nieraz naprawdę trudno nadgonić.No dziewczynki z zamkniętego prosimy tu też zaglądać

vici
mama Victor´a & Raphael`a
Ja już z kawką siedzę
i zmarzłam cosik brrrrrrrrrrrrrr

Rany zaraz szału dostanę

Ktośsięznowu wprowadził do mieszkania nad nami
i właśnie zaczął wiercic i walic młotkiem
No jak mi obudzi dziecko to nieodpowiadam za siebie
A wcześniej w tym mieszkaniu mieszkał jakiś zespół to potrafili o 1 w nocy w bębny nawalac
Myślałam że już spokój będzie









vici
mama Victor´a & Raphael`a
Victor wstał więc spadam
sewa
mamuśka ;-)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2006
- Postów
- 10 437
Ja też już z kawką. Tym razem zaserwowałam sobie kawę o smaku orzechowym. Mniam 


Bardzo lubię.
Aniab oj nie zazdroszczę.
Nie wiem czy już Wam pisałam, ale chyba nie. 4 sierpnia przylatuje mój mąż. Już nie mogę się doczekać...... ale to jeszcze tyle czasu :-(




Aniab oj nie zazdroszczę.
Nie wiem czy już Wam pisałam, ale chyba nie. 4 sierpnia przylatuje mój mąż. Już nie mogę się doczekać...... ale to jeszcze tyle czasu :-(
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 069
A ja latam z praniem jak glupia bo co wywiesze to zarza deszcz pada ,jak zdejme wychodzi slonce :unibrow::unibrow::unibrow::unibrow:
.Z moim juz ok,dalismy sobie buziaczka po przytulalismy sie i gitara
:-):-):-):-) Ale znow mam inne klopoty na glowie bo w niedziele wyjezdzam a okazalo sie ze od poniedzialku remontowac beda ten pokoj co mi przydzielili a wiecie jak to jest le[piej byc na miejscu i widziec co oni tam majstruja tym bardZiej ze idzie sie z nimi do gadac i zrobia mi jak ja bym chciala
:-)Moj skarb spi a jak wstanie to chyba pojedziemy na stare smieci bo umowilam sie z tym chlopakiem z ADM co bedzie mi robic ten remont.Tylko nie wiadomo czy bedzie mial czas





reklama
Pycha
mama Mai i Marty
ja zmywam, gotuję a tu tyle sie dzieje :-)
obiadek prawie gotowy, naczynia pozmywane, dziecko wstało wyspane i w humorze :-)
teraz tylko czekać az sie zupka dogotuje, mąż wróci z pracy i przyniesie wypłate i na zakupki
no chyba że go szef wyroluje i da po weekendzie, oby nie bo wtedy się 





a co do prania, to nam się kilka razy zdarzyła wyprac bez proszku
obiadek prawie gotowy, naczynia pozmywane, dziecko wstało wyspane i w humorze :-)
teraz tylko czekać az sie zupka dogotuje, mąż wróci z pracy i przyniesie wypłate i na zakupki







a co do prania, to nam się kilka razy zdarzyła wyprac bez proszku

Podziel się: