Dobry wieczor.
Ja dopiero weszlam, a tu widze, ze Wy wszystkie szykujecie sie do spania... Wsumie mnie tez by sie przydalo, bo wczoraj poszlam spac kolo 2 nad ranem.

Teraz powinnam cos robic -np. sprzatac, bo jutro goscie. Wlaczylam tez zelazko, ale jakos nei moge sie zmusic.

Szkoda mi Maciusia, bo chyba zaczyna sie jakies chorobsko.:-( Ma straszny kaszel (taki "szczekajacy"). Ale to glownie w nocy. Bo w dzien bylo w miare ok, dlatego nie poszlam do lekarza z nim (przychodnia nasza zamknieta

, wiec musialabym pojechac do takiej co "dziala" w niedziele i dni wolne od pracy). Jak tak dalej bedzie skrzaczal, to wybiore sie w poniedzialek (jutro raczej nie dam rady, bo chrzciny). A na razie go lecze jakimis syropkami na kaszel.
Sikoreczka duzo szczescia i milosci z okazji rocznicy slubu. Abyscie zawsze byli tak wpatrzeni w siebie, jak w dniu kiedy slubowaliscie sobie milosc.
Ewcia mam nadzieje, ze wieczor masz udany.

A maz miejmy nadziej, ze sie opamieta i doceni jaka ma cudowna zonke.:-)
I nie wiem co jeszcze komu pisac mialam.

Moze sie zmusze do prasowania, bo gdzie ja ta kupe ciuchow schowam przed goscmi.

No to narka! Zycze milej i spokojnej nocki! Abysmy sie wszystkie w koncu wyspaly!

Czego sobie i Wam zycze.
